30 maj 2012

PRZED SNEM

Dziś przed snem będę marzyć o tym, żeby wszystkie problemy rozwiał wiatr.
By uleciały, jak tysiące nasion mniszka, daleko poza horyzont...

Chyba nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa niż teraz.
I nie chcę myśleć, że mogłoby być inaczej.

27 maj 2012

SUMMER IS COMING

Czuję już oddech lata.




26 maj 2012

MAMO...

Zawsze w dzieciństwie dostawała ode minie bukiet.
Bukiet polnych kwiatów.
 
Gdy wyprowadziłam się z domu, to za Tobą Mamo najbardziej tęskniłam.
Za Naszymi porankami z kawą. 

Pogaduchami na progu domu. 
Wspólnym pieczeniem.
Mimo, że dzieliło Nas niemal 250 km, potrafiłaś wyczuć w moim głosie najmniejszą troskę, najmniejszy nawet problem, który właśnie mnie trapił. 
Dziś choć, jesteś blisko, nie mamy dla siebie tyle czasu, ile byśmy chciały. Wiem.


Dziękuję Mamo!
Za to, że jesteś.
Że wciąż tyle się od Ciebie uczę.
Że ufałaś i wybaczałaś, gdy to zaufanie zawiodłam.



 


 

25 maj 2012

PLONY, PLONY!

Wczoraj truskawki, a dziś pierwsza, tegoroczna rzodkiewka :-)
Z własnego ogródka.
Pycha!


Tymczasem w rozsadnikach nieśmiało kiełkuje... arbuz.  
Tak. Postanowiłam wyhodować arbuza. 
A co!





24 maj 2012

ZAPACH TRUSKAWEK

Co roku obiecuję sobie, że nie kupię pierwszych truskawek pojawiających się na targach i u przydrożnych handlarzy.
Cena spora, a smakiem daleko im jeszcze do tych, jakie pamiętam z dzieciństwa.
Co roku jednak kupuję, bo przechodząc nie potrafię się powstrzymać :-)
Wabi mnie zapach, którego odmówić im nie można.
Zapach lata...




22 maj 2012

MIEJSCA

Jest takie miejsce, o którym wspomniałam TU.
Miejsce całkiem niedaleko.
Wzgórze otoczone wysokimi sosnami czarnym
Z XVIII wieczną gloriettą, która dopełnia bajkowego klimatu.
Kiedyś pokaże Wam, jak fantastycznie wygląda zimą. 
A dziś otulone zachodzącym, majowym słońcem...







Tymczasem na mojej grządce prawdziwe rewolucje.
Niestety spotkania z Pankracym, Serwacym i Bonifacym nie przeżyła ani jedna dynia i cukinia...

Szkoda.

18 maj 2012

CZEKOLADOWO

Przede mną weekend pracujący.
Dwa dni warsztatów z dzieciakami z pewnością sprawią, że w poniedziałek będę się zastanawiać, gdzie podział się mój weekend.
Dlatego dziś czekoladowy wieczór.
Ale bez czekolady.
Za to z ciemnym piwem czekoladowym :-)
I z książką.
Dobranoc!




 

P.S. 
Z dedykacją dla Naszej blogowej Schokolade :)

17 maj 2012

O SADZIE

W ciągu ostatnich dwóch tygodni sad zmienił się nie do poznania. 
Borówka amerykańska zdecydowała się w końcu zakwitnąć - obsypując wszystkie swoje gałązki malutkimi dzwoneczkami. 
Drzewa owocowe zgubiły płatki kwiatów, a ich miejsce zajęły miniaturowe owoce, które wkrótce będą jeszcze bardziej cieszyć oko.
A niedługo potem i podniebienie.
Pierwsze będą czerwone porzeczki, potem czarne i agrest. 
Zaraz po nich czereśnie, wiśnie, maliny, borówki.
Śliwki: renkloda, diana, w końcu i węgierka.
A u progu jesieni przyjdzie czas na jabłka i gruszki.
I jeżyny.


Sad z otulonego białym kwieciem przemienił się w sad zielony.
Szeleszczący tysiącem drobnych listków.












 



14 maj 2012

MOTHER'S LOVE

Dziś sesyjnie.
Wciąż nie ogarnęłam zdjęć z mojej babskiej majówki.
Więc tym razem jedno ze zdjęć z sesji, którą miałam okazję robić w pewne ciepłe, majowe przedpołudnie małej Jagódce i jej mamie :)
Bardzo lubię to zdjęcie.

 



9 maj 2012

WIOSNA W SŁOIKU

Gdyby tak można było zamknąć wiosnę wraz z jej kolorami, zapachami, smakami w czarodziejskim słoiku...
I gdy nadejdzie jesienna chandra lub zimna da się mocno we znaki, otworzyć taki słoik pełen wiosennej magii.
I chłonąć wiosnę wszystkimi zmysłami - mimo szarugi za oknem.

Moja prywatne słońce w słoiku.
Na gardło.
Na zimę.
Na przeziębienie.
Na smutki.
Na gorsze i lepsze dni.




 I moje ulubione.





 



8 maj 2012

MAJÓWKOWO

Wczoraj na jednym z portali ktoś napisał, że powrót do rzeczywistości po tak długim "weekendzie" jest jak zderzenie z betonem po skoku z 11 piętra. 
To prawda.  
Wciąż nie mogę się odnaleźć. 
 Bałagan w zdjęciach jest nie do ogarnięcia, choć powoli zaczynam nad tym panować. 

A jak Wasza majówka?
O mojej mogę powiedzieć tyle, że zrobiłam stanowczo zbyt mało zdjęć. 
Mniej niż chciałam.
Nie było czasu, a  do tego chodzenie z dwoma aparatami to nie najlepszy pomysł :-)

Dziś zabieram Was w góry.



Udanego tygodnia!

1 maj 2012

HELLO MAY!





Wróciłam.
Ładuję akumlatory.