Eee.. chyba nie jest tak źle? rzeba im często zmieniać wodę - generalnie muszą mieć stały dostęp do wody, bo to w końcu kwiatki, które na mokradłach rosną :-)
ohhh, ja też cierpię na taki niedosyt! W Danii powoli też wszystko rozkwita, właśnie dzisiaj stwierdziłam, że muszę sobie kupić jakieś świeże kwiatki do wazonu... kolorowe off course! Pozdrawiam, cudownego dnia =*
dawno nie zapuszczałam się w kaczeńcowe rejony, nawet nie wiem czy jeszcze są te z dzieciństwa, zawsze wracając ze szkoły siałyśmy wśród nich zniszczenie - w sensie zrwyałyśmy pełne garście ;)
Ja miałam zaraz przy domu "przydrożny rów" obok lasu pełen kaczeńców. Niestety dziś rów ten jest zabetonowany, wybudowano przy lesie ścieżkę rowerową, ale na szczęście mam swoje kaczęńcowe miejsca :)
Kwiaty, które najbardziej kojarzą mi się z wakacjami u babci... Zawsze jako dzieciaki chodziliśmy do lasu nad rzekę budować tamę, a tam było aż żółto właśnie od kaczeńcy :) Piękne wspomnienia!
;), ja też ;), miałam chrapkę na nowy aparat, miał być Canon cyfrowy, a póki co nabyłam Zorki4 :)
OdpowiedzUsuńo! Ja mam chrapkę na jakieś zdjęcia brzuszkowe, ale jak na złość żadna ze znajomych nie jest w ciąży :(
UsuńPrzepiękne zdjęcia! Czuć wiosnę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńLove it ....
OdpowiedzUsuń:-))
Usuńbardzo lubie kaczence...sa urocze...
OdpowiedzUsuń:)))
To prawda! Mi wyjątkowo kojarzą się z dzieciństwem...
Usuńjuż są??? jedne z moich ulubionych kwiatów łąkowych :)
OdpowiedzUsuńSą, są! :-)
UsuńPiękne te kaczeńce...to musiał być bardzo przyjemny spacer.
OdpowiedzUsuńNasze modlitwy o słońce zostały wysłuchane.
o tak! :-)
UsuńSwoją drogą u mnie przydałoby się też troszkę deszczu, bo wszystko by tak pięknie odżyło i zazieleniło się...
Sama zbierałaś? :)
OdpowiedzUsuńno ba! :-)
UsuńKaczence potem laki skapane w zoltych mleczach... Zyc nie umierac!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Oj, uwielbiam te polne kwiatki! :)
UsuńZ mleczy w tym roku koniecznie musi powstać znów syrop :-)
Ja mam niedosyt kwiatów :D
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie ich całe mnóstwo - na drzewach :-)
UsuńJuż są kaczeńce?
OdpowiedzUsuńSą, są! :-)
UsuńKaczeńce pojawiają się stosunkowo wcześnie :-)
Kocham kaczeńce, tylko zawsze szkoda mi je zrywać - tak szybko więdną :(
OdpowiedzUsuńEee.. chyba nie jest tak źle? rzeba im często zmieniać wodę - generalnie muszą mieć stały dostęp do wody, bo to w końcu kwiatki, które na mokradłach rosną :-)
UsuńWiosna, wiosna, wiosna...
OdpowiedzUsuńPięknie jest! Ach! :-)
Usuńkoloroterapia stosowana :) zółty ma moc!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Po tej szarości przedłużającej się zimy - każdy kolor na wagę złota :-)
Usuńślicznie ;)) uwielbiałam te kaszeńce, jak byłam dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńja tak samo - zresztą nadal je uwielbiam :-)
Usuńohhh, ja też cierpię na taki niedosyt! W Danii powoli też wszystko rozkwita, właśnie dzisiaj stwierdziłam, że muszę sobie kupić jakieś świeże kwiatki do wazonu... kolorowe off course!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, cudownego dnia =*
Koloroterapii nigdy dość :)
UsuńTeż chcę kaczeńce-piękne!Chociaż czasem mi żal zrywać, jak tak sobie dziko rosną :)
OdpowiedzUsuńJa mieszkam blisko lasu, a przy potoku jest ich całe zatrzęsienie :-)
Usuńja się z tego niedosytu bardzo cieszę i czekam na więcej! żółte kwiaty to moje ulubione, kaczeńce, tulipany, słoneczniki :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione - słoneczniki :-)
UsuńSkoro tak blisko macie, to nie pozostaje nic innego jak tylko wybrać się do Tych :)
OdpowiedzUsuńZ tym, że nie przepadam za owocami morza...:-p
UsuńNie musisz jeść tam od razu owoców morza :) są też ryby, kurczak, schab, wołowina :) pychotka :)
Usuńcudne...takie zolciutkie :)
OdpowiedzUsuńGdy samemu się zbierze ma się ogromną satysfakcję ;)
Usuńto prawda!:)
UsuńWiosna...nareszcie:)))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJuż niemal lato! :)
UsuńPiękne kolory, wiosna jest już z nami:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo tak! I mam nadzieję, że już nie odpuści :-)
Usuńuwielbiam kaczeńce, żółte plamy w sąsiedztwie wody!!!
OdpowiedzUsuńJedne z pierwszych kwiatków wiosennych :)
UsuńJuż są?Jestem mile zaskoczona, chyba muszę szerzej otwierać oczy bo jeszcze w tym roku nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńSą, są. Wystarczy przejść się w jakieś podmokłe tereny :-)
Usuńkażde zdjęcie rewelacyjne! :)) bardzo słonecznie u Ciebie, aż mi uśmiech wskoczył :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńAle śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTez mam niedosyt zdjęć ale jakos tak konkretnie nie mogę sie jeszcze rozkręcić :)))
Ja wierzę, że jak się rozkręcisz to już na całego :-)
Usuńprzepiękna fotka!:)))
OdpowiedzUsuńŚliczneeee ... ostatnio też je na spacerku widziałam ... ale jakoś nie wpadłam, żeby je zabrać do domu .... :(( buuuu....
OdpowiedzUsuńNiedługo już przekwitną, ale za to będzie całe mnóstwo innych kwiatów :)
Usuńkocham Twoje zdjęcia miłością do bólu!
OdpowiedzUsuńAch! Dziękuję! :-)
Usuńpiękne zdjęcia... tak, tak, ja też czuję wiosnę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia. Każde jedno :)
OdpowiedzUsuńAch! Wiesz, że kiedyś czeka Cię stanie przed moim obiektywem? Masz to jak w banku :-)
UsuńJak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńJednak jedziemy do naszej chatki w górach, w Beskidzie Żywieckim razem ze znajomymi :)
Super :-) Pogoda ma być piękna, więc udanego wypoczynku! :)
UsuńŁadne żywe kolory, takie pastelowe, lubie to :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam pastele :-)
Usuńpiękne kolory :)) nie mogę się doczekać zdjęć z twojej majówki, bo mam nadzieję że jakieś się pokażą :D
OdpowiedzUsuńNa pewno jakieś się pojawią :-)
Usuńdawno nie zapuszczałam się w kaczeńcowe rejony, nawet nie wiem czy jeszcze są te z dzieciństwa, zawsze wracając ze szkoły siałyśmy wśród nich zniszczenie - w sensie zrwyałyśmy pełne garście ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam zaraz przy domu "przydrożny rów" obok lasu pełen kaczeńców. Niestety dziś rów ten jest zabetonowany, wybudowano przy lesie ścieżkę rowerową, ale na szczęście mam swoje kaczęńcowe miejsca :)
UsuńPiekne fotografie!!! Fotografujesz zawodowo? Jak co, to możesz na maila mojelulila@wp.pl
OdpowiedzUsuńNapisałam @ :)
UsuńZawodowo- może kiedyś :)
Niezmiernie cieszy mnie Twój niedosyt zdjęciowy owocujący takimi oto cudami :)
OdpowiedzUsuńJest pięknie ^^
Więcej ludzi by się chciało fotografować, dzieciaków, brzuszków....
Usuńteraz będziesz miała mnóstwo okazji na zdjęcia :) pogoda jest cudna!
OdpowiedzUsuńA u nas dzisiaj wrzesień, a nawet wczesny październik :( Za to Twoje zdjęcia bardzo słoneczne :)
OdpowiedzUsuńMartwi mnie troszkę prognoza na majówkę, ale wierze, że będzie dobrze :-)
UsuńKwiaty, które najbardziej kojarzą mi się z wakacjami u babci... Zawsze jako dzieciaki chodziliśmy do lasu nad rzekę budować tamę, a tam było aż żółto właśnie od kaczeńcy :) Piękne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńMi także właśnie z dzieciństwem :-)
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńJa też mam niedosyt i zachwycam się każdym najmniejszym kwiatkiem!
Och, gdyby jeszcze modele tak chętnie pozowali :)
UsuńAle u Ciebie cudowna wiosna!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńIle kwiatów i jakie piękne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko! :)
UsuńWiosna nam daje dużo obiektów do fotografowania, dobrze, że już jest z nami na dobre:)
OdpowiedzUsuńKaczeńce cudne!
u Ciebie zawsze tak nastrojowo
OdpowiedzUsuń