Cudowne zdjęcia, fantastyczny klimat! Ja w tym roku na Openerze, niestety jedynie z komórką... tam niestety trzeba mieć akredytację prasową, co by się z aparatem wbić :(
My Kasiu nocowaliśmy na prywatnym polu namiotowym, nie na terenie Woodstocku, więc ciepłe prysznice mieliśmy zapewnione i dodatkowo wypasiony basen. Co prawda łóżka nie było, ale na przyszłość planujemy się wyposażyć w dmuchany materac do namiotu i wtedy może być całkiem znośnie ;-)
Wybacz drogi Czytelniku, ale ja z html'a jestem kompletnie zielona. Szablon wykonywał mój Narzeczony, który się nieźle przy tym nawkurzał, bo niestety blogger ma mnóstwo ograniczeń.
A my tez bylismy na Woodstocku. Wprawdzie trochę o wczesnej popołudniowej porze dnia, ale jak debiut trojaczków na Łodśtoku to chyba dobry poczatek. Jak masz ochotę rzucić okiem to zdjęcia u mnie na bloxie. pozdrawiam (od niedawna pilnie podczytujaca blogowiczka) KIKA kika1.blox.pl
oj działo się działo ... świetne zdjęcia :) Ja jutro z moją Marce na Coke Live zmierzam ... Openerem jestem zachwycona byłam dwa razy, niestety w tym roku nie udało się może w przyszłym ;) buziaki
W młodości jeździłam na imprezę pt. "Gitarą i piórem", ale klimaty były trochę inne ;)) No i raz byłam na Openerze. A tak to na najróżniejszych koncertach, ale to nie festiwale
Ja w tym roku byłam na Openerze i wybieram się na Coke'a :))
OdpowiedzUsuńNa Openera bym się z chęcią wybrała :)
UsuńCudowny festiwal, żałuję, że się nigdy nie wybrałam. :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest do nadrobienia :-)
UsuńWow, genialny klimat! Hardkorowo! :D
OdpowiedzUsuńPrzy takiej ilości osób nie da się uniknąć tego, by nie było hardcorowo ;)
UsuńWypatrywałam swojej kuzynki ale Ci umknęła ;)
OdpowiedzUsuńprzy takiej ilości osób to nie dziwne :-) Moich znajomych, którzy byli - też nie spotkałam, jedną znajomą przypadkiem gdzieś w tłumie ;)
Usuńciekawe ujecia, musialo byc niesamowicie:))
OdpowiedzUsuńciekawe doświadczenie - nie powiem ;-)
UsuńZa każdym razem, gdy widzę jakieś zdjęcia lub filmy z Woodstocku przychodzi mi na myśl jedno słowo- WOLNOŚĆ ;)
OdpowiedzUsuńo tak! Tym słowem można podsumować cały woodstock :)
UsuńPatrząc na to taplanie w wodzie nie mam wątpliwości że moje dzieci bawiłyby się tam fantastycznie :D.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia.
Nie wątpię :-)
UsuńChoć mnie mimo wszystko nie kusiło ;-)
ahhhh cudny klimat
OdpowiedzUsuńTo prawda! Klimat jest niesamowity ;-)
UsuńJa nie mam żadnego..to nie moje klimaty....ale zdjęcia bajeczne...:))))
OdpowiedzUsuńFakt - to trzeba czuć, inaczej chyba nie dałoby się tam wytrzymać ;-)
Usuńnieziemsko uchwycone...:)
OdpowiedzUsuńDzięuję!
UsuńJuż od kilku lat marzy mi się Woodstock, ale nigdy to nie wypala. Za rok musi mi się udać ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :-)
Usuńmoże za rok powtórka ;) a w sobotę śpiewam z Florence :D
OdpowiedzUsuńPowtórka mówisz? Zobaczymy kto zagra. Bez porządnej dawki dobrej muzyki nic mnie nie przekona, żeby się tam wybrać ponownie ;p
UsuńCudowne zdjęcia, fantastyczny klimat! Ja w tym roku na Openerze, niestety jedynie z komórką... tam niestety trzeba mieć akredytację prasową, co by się z aparatem wbić :(
OdpowiedzUsuńA to nie wiedziałam. Opener też mi się marzy. Może za rok ;-)
Usuńświetne zdjęcia, naprawdę fajnie uchwyciłaś klimat!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńwow działo się! najbardziej podoba mi się to taplanie w błotku:)
OdpowiedzUsuńMi też się podoba, ale tylko jako obserwator ;-)))
UsuńAch, zawsze oglądam zdjęcia z Woodstocku i żałuję, że nie pojechałam. Ale to byłoby fajne na kilka godzin, a potem chciałabym wannę i wygodne łóżko ;)
OdpowiedzUsuńMy Kasiu nocowaliśmy na prywatnym polu namiotowym, nie na terenie Woodstocku, więc ciepłe prysznice mieliśmy zapewnione i dodatkowo wypasiony basen. Co prawda łóżka nie było, ale na przyszłość planujemy się wyposażyć w dmuchany materac do namiotu i wtedy może być całkiem znośnie ;-)
UsuńNidy nie byłam na Woodstocku :) ale moi rodzice są bardzoooo festiwalowi :) co roku jeżdżą na Ryśka Riedla :)
OdpowiedzUsuńO! To ja pewnie nie raz gdzieś obok Twoich rodziców przemknęłam! ;-)
Usuńostro !
OdpowiedzUsuńPrzyznaję że zawsze chciałam jechać ale jeszcze nie dane mi było dojechać:/
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą Iguś! ;-)
UsuńTam zabawa zawsze jest udana ! :)
OdpowiedzUsuńTam zabawa trwa 24/dobę!
Usuńpo prostu masa cudownych, pięknych ludzi :))
OdpowiedzUsuń;-)
Usuńniesamowite zdjęcia oczywiście Kochana :) NIESAMOWITE!!!
OdpowiedzUsuńZa rok się tam widzimy! ;-)
UsuńMój sąsiad też był:) Ja nigdy nie byłam na takim festiwalu :(
OdpowiedzUsuńJa to jestem weteranką festiwalową, choć od kilku lat nie jeździłam. Myślałam, że za stara jestem na taką zabawę ;-)
UsuńMój Mlody byłby pierwszy do tego blotka , oj byłoby wesoło :)
OdpowiedzUsuńNie wątpię ;-)
UsuńMam filmik jak tata z małą dziewczyną w tym błotku po kostki podskakują :-)
witam, mam pytanie, odnosnie szablonu, moglaby mi pani podpowiedziec jak wwykonac cos podobnego?
OdpowiedzUsuńWybacz drogi Czytelniku, ale ja z html'a jestem kompletnie zielona. Szablon wykonywał mój Narzeczony, który się nieźle przy tym nawkurzał, bo niestety blogger ma mnóstwo ograniczeń.
UsuńA my tez bylismy na Woodstocku. Wprawdzie trochę o wczesnej popołudniowej porze dnia, ale jak debiut trojaczków na Łodśtoku to chyba dobry poczatek. Jak masz ochotę rzucić okiem to zdjęcia u mnie na bloxie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam (od niedawna pilnie podczytujaca blogowiczka)
KIKA
kika1.blox.pl
O! Właśnie oglądam zdjęcia! Podziwiam, że wybraliście się z dziećmi, bo chyba ja bym się z dzieckiem nie wybrała ;-)
UsuńI wszyscy śpiewamy: I looove rock'n' roll...!
OdpowiedzUsuńByło śpiewanie "High to the hell!" ;-)
Usuńmój kuzyn też był :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńoj działo się działo ... świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa jutro z moją Marce na Coke Live zmierzam ...
Openerem jestem zachwycona byłam dwa razy, niestety w tym roku nie udało się może w przyszłym ;)
buziaki
O! Moja Paulina też myka na Coke :-)
UsuńFantastyczne zdjęcia, jest klimat !
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńKiedyś mnóstwo czasu spędzaliśmy z moim mężem na przeróżnych koncertach. Widziałam zdjęcia z Woodsock-u na profilu mojej kuzynki = robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale zdjęcia nie oddadzą nawet w 10% tego klimatu ;-)
UsuńWOW i jeszcze raz WOW !!!Co tam się działo, a zdjęcia cudo!
OdpowiedzUsuńJa mam jedynie na swoim koncie Festiwal Piosenki Żołnierskiej w KOłobrzegu :)
Kropko! ;-) Ty to zawsze powalisz mnie na kolana :-)
UsuńCo za klimat !
OdpowiedzUsuńTo fakt :-)
UsuńW młodości jeździłam na imprezę pt. "Gitarą i piórem", ale klimaty były trochę inne ;)) No i raz byłam na Openerze. A tak to na najróżniejszych koncertach, ale to nie festiwale
OdpowiedzUsuńWoodstock !!! <3 jak ja bym chciała w końcu znaleźć czas i tam się wybrać! klimat wrecz rozpierdal* :D
OdpowiedzUsuńKlimat jest - to fakt ;-)
UsuńWooooooooooooow! Aż szczęka mi opadła :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na takim festiwalu :)
Festiwali pod dostaniem. Można przebierać w gatunkach, rodzajach, stylach ;-)
UsuńNa pewno jest co wspominac ... :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam sprawdzić jak tam jest - teraz wiem ;)
UsuńŚwietne zdjęcia! Od dawna marzę żeby pojechać na Woodstock, może kiedy się uda ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
Usuńwow ! genialna fotorelacja - zwłaszcza te kolory podczas zachodzącego słońca mnie urzekły ! <3
OdpowiedzUsuńPięknie było! Akurat jedliśmy w wiosce Kryszny ;-)
UsuńNigdy na zadnym nie bylam:( swietna fotorelacja. www.aszczepanska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWszystko do nadrobienia, jeśli oczywiście lubisz takie klimaty :)
UsuńKolejny raz oglądam zdjęcia z Wooda i kolejny raz żałuję, że nie posłuchałam na żywo Enter Shikari :)...
OdpowiedzUsuńDziś o 1:55 jest na TVP2 ;-)
UsuńByłam tylko na jedną noc - ale poczułam wszystko:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia oddają klimat - cudne!!!
A może nawet przemykałyśmy obok siebie nieświadome;)
O! Szkoda, że nie wiedziałam. Mogłyśmy wypić Woodstockowe piwko ;-)
UsuńA ja żałuję, że mnie tam nie było.
OdpowiedzUsuńŻałuj, żałuj! Za rok się widzimy ;-)
Usuńsię działo ;), czuć klimat
OdpowiedzUsuńi jak sięgam pamięcią ... to na żadnym festiwalu nie byłam :>
Zawsze jeszcze możesz nadrobić ;-)
Usuń