10 mar 2012
DZIEŃ DOBRY!
Ostatnio nawet w weekendy 7:00 to szczyt moich możliwości jeśli chodzi o sen.
I jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza.
Budzę się, gdy cały dom jeszcze śpi.
Tylko pies leniwie otwiera jedno oko, gdy mijam go na schodach, po czym wraca do krainy Morfeusza.
Dziś wyjątkowo piękny dzień. Słoneczny. Z błękitnym niebem.
To miła odmiana po wczorajszym śniegu.
I może wreszcie skończę kliszę.
Dziś siejemy! :)Słonecznego weekendu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam ten sam syndrom jeśli chodzi o spanie ;) Mój budzik jeszcze nie zadzwonił, a ja już na nogach :D
Usuńale za to jaki dzień jest długi :-)
UsuńDzień dobry:)
OdpowiedzUsuńJa mam budzik w postaci mojej małej córeczki, która codziennie budzi się o 6:00, ale robi to w taki słodki sposób, że z przyjemnością wstaję tak wcześnie.
Miłego dnia:)
bardzo dobry, bo zaczęty w ramionach lubego :D
OdpowiedzUsuńOj, to ja z tych co ostatnio spia dluzej i 7 rano to srodek nocy;)
OdpowiedzUsuńMilego weekendu!
mam podobnie i jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza;)po cichu powiem,że dziś obudziłam się ok 5!;)ale za to świeżutki wypiek gościł na śniadaniu:)
OdpowiedzUsuńdobrego weekendu Jagodo!
Też dawno nie widziałam tak czystego nieba:) Ja wstaje przeważnie 7, 8 wtedy mi się dziecko budzi i już nie poleżę;)
OdpowiedzUsuńhttp://nie-znany-adres.blogspot.com/
Ty nie możesz dospać, ja nie mogę zasnąć :-). Niebo Cię faktycznie piękne przywitało, u nas jest szare. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńteż lubię wstawać wcześnie w weekendy. Gorzej z "normalnymi" dniami.. wtedy chciałabym się wylegiwać do południa, ale niestety nie mogę ;))Taka już przekorna natura człowieka
Dzień Dobry !
OdpowiedzUsuńOstatnio sama odkrywam w sobie zamiłowanie do wczesnego wstawania w weekend !
Poranek wydaje się wtedy taki dłuuuugi :) Cudowne uczucie :)
Zwłaszcza, gdy w głowie hula przedwiosenny, ciepły zefirek ;)
Dobrego weekendu !!!
Dzień dobry :D
OdpowiedzUsuńJa dziś wstałam po 9 - jak na mnie to szybko, bo niestety w tygodniu codziennie po 6. Ale wczesne wstawanie w wolne dni jest cudne - taki długi dzień jest wtedy :). Bardzo lubię wiosenne i letnie wczesne poranki :).
Miłego weekendu :)
I oby tego śniegu już nie było.
OdpowiedzUsuńA ja muszę się tego jakoś nauczyć, by wstawać w weekendy troszkę wcześniej :) Bardzo bym chciała :) Ale co poradzę, jak ja śpioch jestem :)
OdpowiedzUsuńŚliczne niebo, kocham takie chmurki :)
Tobie też miłego weekendu :)
haha też obudziłam się o 7 ;-))
OdpowiedzUsuńOj, dla mnie to ciężka pobudka o 7.00 ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałego weekendu!
Ja od kilku dni śpię po 3-5 godzin... za mało :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie niebieściutkie niebo. Niestety w Z. chmury, deszcz i szaro :(
ja cierpie na chroniczny brak snu,moze jutro Maly zrobi mi prezent urodzinowy i pospi troche dluzej:)
OdpowiedzUsuńChmurki na błękitnym niebie - uwielbiam.
UsuńMożna z nich tyle wyczytać i gapić się bez końca.
Pozdrawiam ciepło. Duża buźka :*
Wystarczy,że niebo nabierze błękitnego koloru i energia powraca :))
OdpowiedzUsuńSłońce od rana, i nie potrzeba długiego snu. Wstaje się i chce się żyć:-)
OdpowiedzUsuńTakiego tygodnia życzę!
U nas też dziś było piękne przejrzyste niebo. Ale wiatrzysko straszne.
OdpowiedzUsuńI po weekendzie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że minął Ci pięknie i słonecznie :-)
Uwielbiam to zdjęcie! Trudno mi się nie uśmiechnąć widząc błękitne niebo :)
OdpowiedzUsuń