22 kwi 2012
W GÓRACH JEST WSZYSTKO, CO KOCHAM
Nigdy nie pisałam tu o tym, jak bardzo kocham góry.
Miłością absolutną. Taki lokalny patriotyzm chyba.Mogłabym wiele pisać o tym, jakim uwielbieniem darzę ich majestat, spokój i piękno.
Ale każdy, kto kocha góry - wie, o czym mówię.
***
Bywam w górach dużo rzadziej niż bym chciała. Stąd jedno z moich postanowień noworocznych.
Ale nie o tym!
W następny weekend pierwsze wyjście w góry w tym roku!
Moje drogie Opolanki znów mnie odwiedzają!
Zamierzam wyciągnąć je w góry i dać wycisk tym małym "mieszczuszkom", a co!
(Żeby tylko nie okazało się, że mają lepszą kondychę ode mnie!)
To będą trzy babskie dni, do których niecierpliwie odliczam czas.
Stęskniłam się niemiłosiernie.
Tymczasem godzinę drogi od domu....
Góry nade mną jak niebo, a niebo nade mną jak góry...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne okolice masz pod nosem...a babskie spotkania są zawsze świetne...:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że mieszkam tu, gdzie mieszkam. Nie zamieniłabym tego miejsca na żadne inne :)
Usuńpiękne zdjęcia śliczny widok pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie - góry mają coś w sobie, że chyba nie da się ich nie kochać :)
OdpowiedzUsuńja je uwielbiam, choć niestety też bardzo rzadko w nich bywam, a wcale nie mam do nich tak daleko... cóż...
Tobie (Wam) życzę udanego wypadu za tydzień, pogoda ma być podobno piękna :) I wróć z masą cudownych zdjęć :)
Pozdrawiam :)
Zapraszam w góry! :-)
UsuńCieszą mnie prognozy na przyszły weekend. Oby tylko nie było tak, jak z prognozą na święta :)
Będzie mnóstwo zdjęć! Obiecuję!
właśnie, ciekawe czy te prognozy się sprawdzą :)
Usuńw każdym bądź razie, życze Wam dużo słońca :)
a ja w góry wybiorę się w tym roku napewno, przynajmniej raz :) bardzo chcę :)
Zapraszam w góry! Może jakieś wspólne zdjęcia? :-)
UsuńPozdrawiam!
pierwsze, co widzę, gdy rano przecieram oczy to góry :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wiem o czym mówisz. Kocham góry, a na żywo widziałam je zbyt dawno temu :/. Marzę o Bieszczadach, nigdy nie byłam - daleko. A babskiego wypadu ogromnie zazdroszczę ;))
OdpowiedzUsuńWiesz, że Bieszczady to jedyne góry, w których dotąd nie byłam?
UsuńMajestatyczne góry, coś w tym jest. Zawsze miałam tak, że jak wdrapałam się na jeden szczyt to ciekawiło mnie co widać z kolejnego, następnego itd.
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć takie miejsce.
UsuńBardzo dobrze.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie :-)
Mają w sobie magię! :)
UsuńKocham góry, więc wiem, o czym piszesz;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tam rzadko mam okazję tam bywać. Choć zaledwie godzina dzieli mnie od takich widoków :)
Usuńoj, jeszcze nigdy nie byłam w górach! nawet nie wiecie, jak bardzo żałuje :(
OdpowiedzUsuńNa prawdę?! Koniecznie musisz nadrobić :)
Usuńja marzę o wyjściu gdzieś. Nie bywałam wcześniej często, ale teraz mi tego brakuje.
OdpowiedzUsuńŚciskam!!!
Ja wbrew pozorom bywam w górach kilka razy w roku, ale dla mnie to wciąż mało!
UsuńThese are wonderful images!
OdpowiedzUsuńThannk you! :)
UsuńJagodo droga,mieszkasz gdzieś w okolicach Przedgórza Sudeckiego?
OdpowiedzUsuńcoś mi dzwoni,że tak jest;)bo,widoki bardzo mi znane;bliziutko;)
lubię wpatrywać się w ich majestat,kiedy tylko pogoda dopisze mam przed domem niezwykłą panoramę:)
uściski!
Moja Droga mieszkam w Beskidach, a więc dużo dalej na południe :)
UsuńNie daleko granicy z Czechami. Pomiędzy Bielskiem, a Cieszynem.
Pozdrawiam ciepło!
no,to jednak kawałek,ale granicę z Czechami mam nieopodal;)
Usuńpięknego dnia!
Dzielę z Tobą ta miłość :)) i chyba już wiem co będę robiła w weekend majowy :D
OdpowiedzUsuńTo może spotkamy się gdzieś przypadkiem na szlaku :D
Usuńa ja w Polskich górach jeszcze nie byłam :((( tylko nie krzyczcie - bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała być - niejasno się wysłowiłam ;)
UsuńGosiu, koniecznie do nadrobienia :-)
UsuńJa nie byłam nigdy w Bieszczadach, choć to moje wielkie marzenie, ze względu na Pana Stachurę :)
Ja gór nie darzę aż taką miłością, chyba, że w zimie. Zdecydowanie bardziej wolę zjeżdżać na nartach niż po nich wchodzić ;)
OdpowiedzUsuńJednak widoki wspaniałe!
Ja z kolei nie mam żadnego sentymentu do morza. Nie przepadam jakoś specjalnie, nie tęsknię... co innego góry. Moja mała-wielka miłość :)
UsuńPięknie tam Jagodo!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spotkania!
Udanego wieczoru:))
Ja też je uwielbiam Olliveto! Szkoda, że są takie rzadkie, ale jednak odległość robi swoje :(
UsuńPiękne widoki, naprawdę piękne. też kocham góry (w 1/4 jestem góralką-zawsze coś ;))
OdpowiedzUsuńJa w 1/2 :-)
UsuńTeż mam podobnie, z odległością i odczuciami, jako dziecko często wysoko, teraz częściej niż bym chciała nisko :)
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku pierwszy raz naszą dwulatkę wzięliśmy na szlak, wiatr w żaglach powrócił :)
Fajnie tak od najmłodszych lat zaszczepiać w dziecku miłość do gór :)
UsuńPozdrawiam!
Oooj, piękne zdjęcia i piękne widoczki! ♥ Niech te wakacje szybciej "przychodzą", bo aż chce się gdzies wyjechać i odpocząć.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Cóż... gdy się pracuje to nie ma wakacji :-) Poza 2-tygodniowym urlopem. W góry zawsze można wybyć np. na weekend :)
Usuń" Taki lokalny patriotyzm..." bardzo do mnie przemawia taki patriotyzm,bardzo!!.Góry również kocham, zawsze mnie do nich ciągneło:)
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszcze tych widoków, i tylko godzine drogi...Jagodo, życzę więc aby postanowienia sie spełniły:))
Pozdrawiam!
Ja nie zamieniłabym miejsca, w którym mieszkam za nic na świecie :)
UsuńChoć nie wiem, gdzie w przyszłości rzuci mnie los i do jakich zmian zmusi życie, to jednak góry zawsze pozostaną moją wielką miłością :)
Godzina marszu i jestem na szczycie świata (takim malutkim, ale zawsze coś!)
ja tez chce zobaczyc na wlasne oczyska piekne krajobrazy gor...marzenie...
OdpowiedzUsuńtwoje zdjecia (kazde) powoduja u mnie zatrzymanie oddechu na chwile...sliczne!
Dziękuję Tinko!
UsuńGóry mają w sobie niezywkły urok :)
wyglądają jak moje ukochane Beskidy, ale może to niesamowite prawdopodobieństwo. (:
OdpowiedzUsuńkiedy byłam mała w Beskidach byłam prawie co weekend. tata zabierał nas na piesze wędrówki. teraz bywam rzadziej, ale planujemy z Nim tegoroczne wakacje właśnie tam.
tylko tak po cichu, w tajemnicy przed Beskidami, powiem Ci, że zakochana jestem po uszy w Bieszczadach. (:
She! To są Beskidy! Otóż ja mieszkam właśnie w Beskidach!
UsuńA Bieszczady to jedyne góry, gdzie jeszcze nie byłam. Moje małe marzenie :)
zazdroszczę Ci, że mieszkasz tak blisko. ja co prawda z domu rodzinnego też mam niecałą godzinę drogi, ale z Katowic to już cała wyprawa. (:
Usuńpocieszam się, że w ładną pogodę mam je przynajmniej za oknem. (:
pozdrawiam!
ja mam godzinkę drogi - w górach już samych do takich widoczków. I to nawet nie marszem, ale spacerkiem :-)
UsuńDo podnóża góry mam jakieś hm... 20 minut :)
a w jakie góry się wybieracie? :)
OdpowiedzUsuńw okoliczne - Beskidy :-)
UsuńNie chcemy nigdzie daleko jechać, zresztą w wyższych górach wciąż jeszcze śnieg, tutaj też. Na miejscu mamy fajną trasę - akurat w sam raz na pierwsze wyjście :)
Góry, moje góry:-))))
OdpowiedzUsuńDzięki za widoki!
Proszę! Po weekendzie pewnie będzie więcej :-)
UsuńWspaniale widoki :) Ja tez bardzo lubie gory, chociaz na dobra sprawe ja po prostu uwielbiam nature w ogole i kiedy tylko sie da, uciekam za miasto. Juz teraz zycze Wam udanego weekendu! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Masz rację obcowanie z naturą wycisza i uspokaja :)
UsuńJak w bajce! Oglądam te zdjęcia chyba setny raz i nadal jestem zauroczona! Jagódko, a może mogłabyś polecić jakąś miejscowość w Twoich okolicach, na krótki wypad? Właśnie zaczynam planować czerwcowy weekend i choć znad morza jest kawałek to takie widoki z pewnością zrekompensują długą podróż.
OdpowiedzUsuńJustyno - w Beskidach polecić można Szczyrk, Ustroń, Wisłę, Brenną :-) Na prawdę jest gdzie wypocząć od zgiełku dnia codziennego :)
UsuńRozumiem doskonale o czym mówisz. Ja również kocham góry miłością bezkrytyczną i żałuję, że mam je dalej niż w dzieciństwie. Podobnie jak Ty co roku obiecuję sobie, że już w tym roku będę w górach częściej ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia - miód na moje serce :-)
W tym roku koniecznie - obiecałam sobie, że muszę częściej wychodzić w góry. Zwłaszcza, że tyle szczytów nie daleko :)
UsuńGóry uczą smaku rzeczy prostych, takich, których nie doceniamy...
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia
duzo bym dala by moc spacerowac po Krupowkach:)
moim marzeniem jest miec domek w Zakopanem:)
Schokolade - lepiej w Bukowinie. Nie jest tak oblegana jak Zakopane, a równie piękna :-)
UsuńGóry piękniejsze są od morza.
OdpowiedzUsuńPopieram Szary Burku!
UsuńTęskię za Szczyrkiem ! .. piękne widoki :) uwielbiam lato w górach, mimo że nie lubię po nich chodzić. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhehe - to Ty jak ta turystka z Warszawy :-)
UsuńWyjechać na Kasprowy i mówić, że się było w górach :-)
Właśnie zdobywanie szczytów jest wspaniałe - pokonywanie własnych słabości- to jest wyzwanie :)
cudowne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńaz zatesknilam za gorami :)
Ja mam codziennie widok z okna na góry, ale dopiero tam - na szczycie czuję, że żyję! :)
UsuńWspaniałe masz plany i piękne te Twoje górki! Też kocham góry, a od dość dawna w nich nie byłam.
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy z Twoimi koleżankami :)
Odliczam z niecierpliwością do wyjścia w góry.
UsuńTo będzie dobry weekend! :)
piękne widoki.. :) ja po górach chodzić nie lubię, za to przepadam za zwiedzanie autkiem ;))
OdpowiedzUsuńhehe ;-)
UsuńWygodnicka :)
Ale Tobie dobrze ;) Takie sąsiadki góry i babskie trajkotanie. Uwielbiam patrzeć na Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOj, trajkotanie będzie. Proponowałam mojemu K., by pojechał z Nami do Krakowa, ale stanowczo odmówił :)
Usuńdziękuję, miło mi bardzo:)
OdpowiedzUsuńte pierwsze, a właściwie co najmniej pół bloga to wstyd trzymać i pokazywać, zostawiłam tylko z sentymentu
"lokalny patriotyzm"? a więc mieszkasz w górach? zazdroszczę straszliwie:)
tak jest! Mieszkam :-) I sama sobie zazdroszczę :)
UsuńPiękne zdjęcie, gdy się na nie patrzy to tęsknota za górskimi klimatami wzrasta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie muszę tęsknić. Góry mam pod nosem, więc mogę wziąć plecak, psa i w drogę :)
UsuńOch wakacji mi trzeba ....
OdpowiedzUsuńO tak! Ja też poproszę!
Usuńbyłam w górach jeszcze jako dziecko, jakieś milion lat temu (chyba z 10) i praktycznie nic już nie pamiętam z tamtego okresu. bardzo ci zazdroszczę, że możesz być blisko tak pięknych widoków, osobiście nie mam nawet możliwości pojechać w góry, bo mieszkam na drugim końcu polski :(
OdpowiedzUsuńMożliwości są zawsze Olu! :-)
UsuńPozdrawiam!
Mamy szczęście, że mieszkamy tak blisko gór :) I jak to zawsze bywa w takich przypadkach rzadko w nich bywamy... Też bym chciała częściej i wiesz... to będzie chyba także moje postanowienie :)
OdpowiedzUsuńTak! To wielkie szczęście.
UsuńMoje postanowienie noworoczne - bywać częściej. Dużo częściej. Ciekawe tylko czy kapryśna pogoda pozwoli je spełnić :)
Takie widoki pod nosem?! Zazdroszczę... Ja lubie góry, ale jestem raczej leniuszkiem, więc zazwyczaj wybieram morze- jeżeli chodzi o wakacyjne dni. Ale za to zima góry rządzą (;
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania z dziewczynami (:
Takie widoki właśnie! Ja za morzem nie przepadam. W górach (w odpowiednich miejscach) jest cisza, spokój, a morze kojarzy mi się z tłumem turystów, gwarem i rozgardiaszem, którego nie znoszę.
UsuńTeż mam ogromną ochotę pojechać z mężem w góry...
OdpowiedzUsuńMoże weekend majowy? :)
UsuńAlbo czerwcowy dłuższy weekend? :)
piękne widoki! :)
OdpowiedzUsuńJA jestem rozdarta.
OdpowiedzUsuńBo jednakowoż kocham nasze góry i nasz Bałtyk.
Co roku jestem tu i tu.
Ja jednak darzę miłością tylko góry. Za morzem nie przepadam z wielu powodów :)
UsuńGóry! chciałabym mieć je pod ręką, ale wtedy straciłyby chyba trochę ze swojego uroku niedostępności. Moim marzeniem jest wybrać się na Mały Kościelec, może w tym roku mi się uda.
OdpowiedzUsuńAch... Tatry! Kocham! W tym roku koniecznie muszę się znów tam wybrać :)
UsuńI ja góry kocham i też stanowczo za rzadko w nich bywam :-o
OdpowiedzUsuńFajne to ostatnie zdanie :-)
Wolna Grupa Bukowina. To cytaty z piosenki "Sielanka o domu" :-)
UsuńOj wielkie TAK ! I morze ma klimat, ale ja wybieram góry ;)
OdpowiedzUsuńGdyby z miejscowości nadmorskich wyrzucić wszystkich turystów, lub gdyby odkryć zupełnie pustą plaże - wtedy mogłabym pokochać morze :)
UsuńJa też kocham góry. Urodziłam się w górach, mieszkałam ponad 19 lat i teraz zawsze wracam z sentymentem. To co czuje będąc w górach nie da się porównać do niczego innego.
OdpowiedzUsuńMasz rację Elso!
UsuńUwielbiam to zmęczenie, pokonywanie własnych słabości, dążenie na szczyt :)
Ale pięknie, aż mi się zamarzyła górska wycieczka... Tak powłóczyć się do zmierzchu, poodpychać pełną piersią i podziwiać wszystko wokół, tak żeby aż zatykało od tego piękna...
OdpowiedzUsuńDo mojej małej wyprawy już tylko 4 dni! Szkoda, że jeszcze tak surowo jest w górach. Bo w dolinach już się zieleni, ale tam wciąż śnieg :-)
Usuńhehe a wiesz, że masz racje ;p :) właśnie taka lewa turystka ze mnie ;p mimo to jak najbardziej odpowiada mi ten klimat :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńco kto lubi :-) Gdyby wszyscy lubili to samo - byłoby nudno! :)
UsuńKocham góry... to takie miejsce na ziemi,w którym słyszę własne myśli.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Cisza. Spokój. Harmonia.
UsuńZabrakło słów by wyrazić mój zachwyt- góry to moja największa miłość i drugi dom. Nie ma dnia bym za nimi nie tęskniła-pewnie dlatego, że płynie we mnie góralska krew. Do tego stopnia, że ślub miałam w górach mimo, że jestem z północy. Dziś u mnie wpis górski, sentymentalny. Zaglądam do Ciebie i czytam, że mieszkasz w górach. Ach :-))
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo, z tym, że ja mieszkam w górach i mam to na co dzień. Jednak często mi do nich za daleko...