8 maj 2012
MAJÓWKOWO
Wczoraj na jednym z portali ktoś napisał, że powrót do rzeczywistości po tak długim "weekendzie" jest jak zderzenie z betonem po skoku z 11 piętra.
To prawda.
Wciąż nie mogę się odnaleźć.
Bałagan w zdjęciach jest nie do ogarnięcia, choć powoli zaczynam nad tym panować.
A jak Wasza majówka?
O mojej mogę powiedzieć tyle, że zrobiłam stanowczo zbyt mało zdjęć.
Mniej niż chciałam.
Nie było czasu, a do tego chodzenie z dwoma aparatami to nie najlepszy pomysł :-)
Dziś zabieram Was w góry.
Udanego tygodnia!
To prawda.
Wciąż nie mogę się odnaleźć.
Bałagan w zdjęciach jest nie do ogarnięcia, choć powoli zaczynam nad tym panować.
A jak Wasza majówka?
O mojej mogę powiedzieć tyle, że zrobiłam stanowczo zbyt mało zdjęć.
Mniej niż chciałam.
Nie było czasu, a do tego chodzenie z dwoma aparatami to nie najlepszy pomysł :-)
Dziś zabieram Was w góry.
Udanego tygodnia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z tym skokiem to prawda, wciąż czuję się jak potłuczona i odliczam dni do kolejnego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za szeroką panoramę :)
Już nie długo kolejny długi weekend. Co prawda "tylko" 4 dniowy, ale zawsze coś :-)
Usuńcudowny kolaz, a dziewczynom z ostatniego zdjecia zazdroszcze tego błogostanu :)
OdpowiedzUsuńco prawda w górach jeszcze nie było zielono, ale potwierdzam: było błogo :)
UsuńCudownie! Byłam tam bardzo dawno temu;) A obsługa dwóch aparatów to faktycznie nie lada wysiłek, wiem coś o tym;)
OdpowiedzUsuńBywa ciężko :-)
UsuńZwłaszcza odczułam to w Krk :)
Ja aż tak bardzo nie odczułam, choć pobudka w poniedziałek o 5.25 nie była przyjemna. Zapraszam do zabawy, do której Cię klepnęłam ;)
OdpowiedzUsuńJa zderzyłam się z rzeczywistością w tamten poniedziałek :-)
UsuńChcę znów tyle wolnegoooo!
Jagoda! po tak miło zapowiadającym się zdaniu "dziś zabieram was w góry", usiadłam wygodnie i przygotowałam się na długie oglądanie zdjęć, a tu tylko kilka :( musisz pojechać jeszcze raz i zrobić więcej :D
OdpowiedzUsuńmam dużo więcej, ale wolę wrzucać mniej, niż po kilka takich samych :)
UsuńPiekne zdjecia! I piekna okolica. Mam stamtad bardzo mile wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, powrot do rzeczywistosci po dlugim weekendzie nie jest szczegolnie przyjemny. Nasz weekend byl wprawdzie o polowe krotszy niz w Polsce, wiec i jego koniec byl mniej bolesny, ale za to juz za tydzien czeka nas kolejny czterodniowy weekend i to jest BARDZO pocieszajace :D
Pozdrawiam serdecznie!
W PL też niedługo dłuższy- czerwcowy weekend :)
UsuńNo takie widoczki to ja rozumiem.
OdpowiedzUsuńTeż je lubię. Bardzo :-)
UsuńOj piękne zdjęcia:)))Masz smykałkę...ja tylko aparat którym do końca nie potrafię się obsłużyć jak należy...i też zawsze po powrocie uważam że zrobiłam za mało zdjęć...Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTym razem chciałam na prawdę sporo zdjęć porobić, ale niestety, zwłaszcza w Krakowie było o wiele za mało czasu...
Usuńjak pięknie, też tak chcę!!!!!!!!!!!!!!! :*
OdpowiedzUsuńGóry zapraszają :)
UsuńWieki tam nie byłam...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przystanki na drodze w górę, super!!!
Ja bardzo lubię tę trasę, ale nie ukrywam, że troszkę mnie podejścia zmęczyły :)
Usuńnawet nie wiesz jak wielką przyjemność zrobiłaś mi tymi zdjęciami! tak dawno tam nie byłam, że miło popatrzeć i powspominać stare dobre czasy. (:
OdpowiedzUsuńdobrego wracania!
Cieszę się, że znasz te miejsca. Ja bardzo lubię Beskidzkie trasy :)
UsuńRok temu oglądałam te same widoki :D
OdpowiedzUsuńNadal nie mogę się odnaleźć po 9 dniach wolnego... WAKACJE !!! :D
Zazdroszczę tych zbliżających się 2 miesięcy! :)
UsuńMajówka to cudowna sprawa, zwłaszcza gdy pogoda aż tak uśmiechnięta się trafia... A wtedy już tylko słońce, przyroda i dobre towarzystwo... A góry piękne, jak zwykle.
OdpowiedzUsuńDawno nie spędziłam tak uroczo majówki :-)
UsuńMoja majówka była w pracy. Ale to nic. Nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej mogę tu i ówdzie pooglądać miejsca, w których dawno już nie byłam... :)
Pewnie jeszcze nie raz będzie okazja, by tam się wybrać :-)
Usuńtrzeba by do tego podejść inaczej - nie jak do weekendu, tylko jak do extra dodatkowego urlopu, może wtedy lądowanie byłoby delikatniejsze ;D
OdpowiedzUsuńu nas dziś piękne słoneczko, ale na takie ciepło jakie jest u Ciebie na zdjęciach trzeba będzie pewnie jeszcze zaczekać...
chyba masz rację Gosiu, choć zawsze powrót do pracy - czy po weekendzie, czy po urlopie bywa drastyczny :)
Usuńrewelacyjne fotki...sprawilas,ze chce w gory i to natychmiast!
OdpowiedzUsuńnasz dlugi weekend(3 dniowy) byl mokry,zimny ale za to wesoly i bardzo slodki:)
Lubię góry o każdej porze roku, ale wiosną zdecydowanie najbardziej. Szkoda, że nie było jeszcze zielono :)
Usuńzazdroszczę każdemu kto uchwycił choć trochę promieni słońca :) pięknie :)
OdpowiedzUsuńCzyżby u Ciebie słońce w majowy weekend nie dopisało?
UsuńSkąd ja to znam ;) Chociaż mi bliższy jest widok zimowy. Ale musiało być fajnie!
OdpowiedzUsuńZimą też lubię góry, jednak nie ukrywam, że najbardziej urokliwe dla mnie są właśnie wiosną :)
Usuńależ pięknie..! :)
OdpowiedzUsuńPieknie. Mam wielka ochote na polskie gory.
OdpowiedzUsuńU nas nie bylo majowki, ale majowkowa pogoda jest teraz i sie nia nacieszyc nie moge:)
Usciski.
Do nas przynieśli chłód Zimni Ogrodnicy, ale podobno ma się ocieplić. I tego się trzymam :)
UsuńMajówka z przyjaciółmi na dodatek w górach to przepis na wspaniale spędzony czas.
OdpowiedzUsuńU Ciebie widać wszystko się idealnie komponuje:)))
To była babska majówka :-)
UsuńTrzy fantastyczne dni - koniecznie do powtórzenia :)
Fajnie! dawno nie byłam w górach :)
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze wyjście w tym roku :)
UsuńFajne zestawienie zdjęć :-) W przyszłym roku koniecznie muszę wybrać się w góry na majówkę :-))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze w tym się uda wybrać w góry. Może nie na majówkę, ale przy okazji jakiegoś weekendu? :)
UsuńPiękne widoki:)Aż zatęskniłam za górami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja mam je za oknem każdego dnia, a i tak tęsknię :-)
UsuńNie odczułam tego aż tak silnie :) Chociaż 10 dni wolnego oderwało od rzeczywistości. Zazdroszcze tych gór... I czekam na kolejne fotorelacje.
OdpowiedzUsuńBędzie więcej :-)
UsuńI zupełnie mnie oderwało od rzeczywistości te 9 - w moim przypadki- dni :)
Fantastyczna kolekcja zdjęć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńCudna wycieczka w góry. Też tęsknię górami, choćby ich widokiem za oknem.
OdpowiedzUsuńCzy na ostatnim zdjęciu to Klimczok?
Tak Manitou! Pierwsze po lewej i ostatnie po prawej to Klimczok :-)
UsuńTo zdjęcia z dwóch różnych dni - dlatego jest też Ustroń i Czantoria.
Pierwszego dnia było " na warszawiaka" - czyli kolejką na Czantorię, a drugiego dnia na prawdziwego turystę czyli plecaki na plecy, treki na nogi i w drogę :-)
Pieknie w tych gorach:)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Zgadzam się :-)
UsuńA ja nie odczułam aż tak tego przeskoku, bo mój 'długi weekend' poprzeplatany był dniami roboczymi ;p W sumie dzień pracy - dzień odpoczynku ;p I codzienne imprezy ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie przerwa była dłuuuga. I ciężko było wrócić do świata żywych :)
Usuńwspaniale spędzona majówka, super:) pięknie jest o tej porze w górach, śliczne zdjęcia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie, choć w wyższych partiach Beskidów leżał jeszcze śnieg :-)
UsuńNiemniej było pięknie :)
Ale piękne widoki, taki spokój i cisza bije z tych zdjęć.
OdpowiedzUsuńZa to właśnie kocham góry. Bo w przeciwieństwie do morza, nie ma tam, aż takich dzikich tłumów :)
UsuńZa to jest cisza i spokój :)
Moja majówka była udana.
OdpowiedzUsuńTak, jak Ty zrobiłam zdecydowanie za mało zdjęć, a i tak nie mogę nadążyć z obrobieniem ich wszystkich :)
Ja wyruszyłam z dwoma aparatami,a wróciłam z jednym, bo jeden zakończył żywot przy wodospadach :D Ale i tak było super :)
Pozdrawiam
mam to samo. Wciąż moje majówkowe zdjęcia z Krk leżą nie ruszone...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu aparatu, ale czasem i tak bywa :-)
Pozdrawiam!