9 maj 2012
WIOSNA W SŁOIKU
Gdyby tak można było zamknąć wiosnę wraz z jej kolorami, zapachami, smakami w czarodziejskim słoiku...
I gdy nadejdzie jesienna chandra lub zimna da się mocno we znaki, otworzyć taki słoik pełen wiosennej magii.
I chłonąć wiosnę wszystkimi zmysłami - mimo szarugi za oknem.
Moja prywatne słońce w słoiku.
Na gardło.
Na zimę.
Na przeziębienie.
Na smutki.
Na gorsze i lepsze dni.
I moje ulubione.
I gdy nadejdzie jesienna chandra lub zimna da się mocno we znaki, otworzyć taki słoik pełen wiosennej magii.
I chłonąć wiosnę wszystkimi zmysłami - mimo szarugi za oknem.
Moja prywatne słońce w słoiku.
Na gardło.
Na zimę.
Na przeziębienie.
Na smutki.
Na gorsze i lepsze dni.
I moje ulubione.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne zdjęcia, rzeczywiście jak słońce zamknięte w słoiku. A ten syrop to coś dla mnie, właśnie mam problemy z gardłem ;-)
OdpowiedzUsuńMniszek ma właściwości lecznicze :-)
UsuńSzkoda, że mlecze już przekwitły, bo zamierzałam więcej zrobić :)
Pięknie napisane i to słońce w mniszku i w sloiku, dziękuję za przepis, nieznany, ale koniecznie do wypróbowania w ten weekend - jesli zdążę zanim zamienią się w dmuchawce;).
OdpowiedzUsuńTaki słoiczek od Ciebie to musi być niezwykły prezent, wiosna w słoiku z taką etykietą ! ! !
Dziękuję! ;-)
UsuńPrzepis do wykorzystania - warto.
Mam nadzieję, że zdążyłaś przez dmuchawcami :)
Przepiekne energetyzujące pomarańcze!
OdpowiedzUsuńTeż w świetle zachodzącego słońca :)
UsuńUwielbiam tu wchodzić. Jest tak promiennie i błogo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! :-)
UsuńAż się czerwienię z powodu tak miłych słów :)
i znow sie czegos nauczylam:) koniecznie musze zebrac 500 kwiatow mniszka i popelnic ten syrop:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że udało się zdążyć :-)
Usuńno nigdy tego nie robiłam super!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, naprawdę słońce i wiosna w słoiku :)
Musisz spróbować :-)
Usuńto prawda nie chce sie stad wychodzic i mozna patrzec i patrzec... jak przez magiczne szkiełko
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że się podoba :)
Usuńsyrop z kwiatów.. a to heca :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że większość kwiatków jest jadalna? :-)
Usuńjak pięknie :) mnieszek lekarski jednak ma swój urok :)) ! a ten syrop.. hm ciekawe jak smakuje... Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSmakuje... hm... troszkę jak miód. Jest też nazywany miodkiem z mniszka.
UsuńBardzo słodki (1kg cukru na 1 l wody), ale skutecznie leczy chrypę i przeziębienia :)
Kocham te kwiaty i czekam z utęsknieniem do wiosny na malutkie słońca w każdym miejscu, gdzie odrobina zieleni. Rozświetlają od wewnątrz i są takie nie do zatrzymania na dłużej, a Ty jednak dokonałaś tego cudu. Brawo!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne.
Dziękuję! Te niepozorne kwiatki wyglądają cudnie, gdy zakwitną na łące :-)
UsuńLubię mniszki vel mlecze. Ale chyba tylko patrzeć, bo mam dziwne wrażenie, że to ich mleczko wywołuje u mnie lekką pokrzywkę, co nie jest miłe. A syrop z mniszka kiedyś pijałam i wolę jednak ten z czarnego bzu :)
OdpowiedzUsuńZ czarnego bzu też popełnię w tym roku :-)
UsuńStarsznie jestem ciekawa jak smauje! Wygląda wspaniale, i te ozdobione słoiczki - pieken, Jagódko!
OdpowiedzUsuńnie jadłąm, nie jadłam, ale myśąm, ze to miód na poczatku...
Chciłabym zrobić, ale teraz to już większość dmuchawców ;))
Hmmm... Moze na spróbę?
Uściski!
Bo ten syrop jest nazywany miodkiem z mniszka. Ja robię jednak rzadszy, bo nie chcę, żeby się scukrzył.
UsuńA na zimowe choróbska - jak znalazł. Wolę takie domowe metody niż antybiotyk ;)
ależ da się :) ta wiosna w słoiku to MIÓD ;)
OdpowiedzUsuńma troszkę rzadsza konsystencje od miodku, ale jest równie słodki :)
UsuńNa co jest taki syrop?
OdpowiedzUsuńNa przeziębienia, na gardło.
UsuńSpokojnie można go użyć do naleśników, ciast czy innych wypieków zamiennie z miodem.
Znalazłam jeszcze coś takiego:
http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.89
Dobry sposób na uchwycenie wiosny :-) Moja mama wzięła się też ostro za produkcję takiego miodowego syropku dla wnuków :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Ty to masz fajną mamę :-)
UsuńWspaniały pomysł:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością kiedyś wykorzystam recepturę:)
Koniecznie Olliveto! :)
Usuńchyba też muszę sobie zrobić taki magiczny napój :)
OdpowiedzUsuńZrób! W końcu koszty nie duże, a zawsze może pomóc :)
UsuńCiekawy pomysł (: Dzisiaj dzieci w przedszkolu pytały mnie czy mniszek lekarski leczy- nie wiedziałam, teraz będę mogla im powiedzieć co wyczytalam u Ciebie na blogu (;
OdpowiedzUsuńLeczy, leczy.
UsuńPoczytaj tu: http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.89
tak chyba wyglądałaby wiosna w słoiku jakby można było ja zamknąć :) piękne te ujęcia, przepis zupełnie mi nieznany i mam ochotę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCoralie - warto spróbować. Ja mogę tylko polecić :-)
UsuńProste, słoneczne, niesamowicie letnie.
OdpowiedzUsuńBardzo proste i w zasadzie nie zajmujące zbyt wiele czasu :)
UsuńKolory na zdjęciach fantastyczne...chce mieć tu zaraz takie światło! I mini słoiczek tego mniszka:) może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko- skuś się, skuś! Przy maluchach o przeziębienie nie trudno, a dobrze leczyć naturalnymi składnikami :)
UsuńPadłam na kolana i nie mogę się podnieść. WOW.
OdpowiedzUsuńWstawaj i biegnij po mleczyki! :)
UsuńJagoda, zdradź nam jak to smakuje?! Mlecz kojarzy mi się z gorzkim mlekiem, a tu syropek?:)
OdpowiedzUsuńBuziole!
Jest bardzo słodkie. W końcu na litr wody wchodzi 1 kg cukru :-)
UsuńSmakuje jak miód :)
Biegnę na łąkę :)
OdpowiedzUsuńUdało się? :)
Usuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńnie wiem co mi sie bardziej podoba syrop z mniszka czy zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńAl, miło Cię widzieć u mnie! Ja jestem Twoim stałym czytaczem :-)
UsuńCieszę się, że i Ty do mnie zaglądasz :)
W tym roku robiłam syrop z mniszka po raz pierwszy, będzie w porze jesienno-zimowej jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńBędzie idealny na jesienne chrypki :)
UsuńJagodko tu jest przepis na zupe kurkowa http://czekolada-schokolade.blogspot.de/2011/09/zupa-z-cukinii-i-kurek.html
OdpowiedzUsuńDziękuję. Teraz tylko wysłać tatę grzybiarza do lasu - borowiki już podobno są :)
Usuńnot sure what's in that jar, but nice combination of yellows :)
OdpowiedzUsuńThis is the dandelion syrup :-)
UsuńWidzialam juz kilka przepisow na ten syrop...ale ten jest podany najpiekniej:))) pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńNo chyba z wiosny najmagiczniejsze jest to, że można poczuć ją tylko wiosną, choć radość i wspomnienia cały rok dają trochę "wiosny"...
OdpowiedzUsuńMasz dużo racji. Inaczej nie czekałoby się z takim utęsknieniem na wiosnę :)
UsuńWiosna zdecydowanie za krótko trwa!
OdpowiedzUsuńW sumie to nie wiem, jak smakuje syrop z mniszka.
Heidi - spróbuj koniecznie. Nie wiem czy jeszcze gdzieś znajdziesz mlecze - może być ciężko.
UsuńJak nie - zrób za rok :)
wow! piękne zdjęcia z tymi mniszkowskimi słoiczkami:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję. I witam u siebie, bo chyba po raz pierwszy tu jesteś :)
UsuńBardzo zachęcające zdjęcia i jak pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ! To jest wiosna w słoiku i jaki ma piękny żółtomiodowy kolor ! ;D
OdpowiedzUsuńGdyby tylko dało się zatrzymać te zapachy i smaki wiosny :)
UsuńIdę zrywać mniszek, dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę! Mam ich sporo w zanadrzu :)
Usuńchętnie pozamykałabym w takich słoikach wszystkie pory roku w różnych wersjach pogodowych:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są czarujące, uchwyciłaś w nich całą wiosenną MAGIĘ
Ja również chciałabym takie magiczne słoiki :)
UsuńTeż chętnie bym zamówiła taki słoik z wiosną, a nawet ze trzy takie słoiki coby mieć na zapas bo wiosny nigdy dość:)
OdpowiedzUsuńChyba powinnam uruchomić masową produkcję :)
UsuńBajeczne kolory i jak zwykle pełne magii Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu.
UsuńKolory zasługą zachodzącego słońca :)
Piękne kolorki, rewelacyjny syropek, pięknie wyszło:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSyropek potwierdzam - rewelacyjny! :)
UsuńRety, jakie cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-) Zachęcam do przyrządzenia :)
UsuńFantastyczny pomysł, rewelacyjne kolory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pomysł nie mój, ale naszych babć, albo i prababć :)
UsuńJestem pod wrażeniem! Nie dość, że na pewno świetnie smakuje to do tego wygląda nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuńpzdr
Monika
Dziękuję.
UsuńMam wrażenie, że to nic takiego, więc tym bardziej się cieszę, że tylu osobom się podoba :)
Widzę, że u Ciebie też "słoikowo" :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich fotografii zawsze mam ochotę wszystkiego spróbować, bo jak już pewnie pisałam tak pięknie to wszystko zestawiasz i komponujesz, że aż brak słów :) Uwielbiam taką estetykę.
Dziękuję!
UsuńSpróbuj koniecznie - mi daje to dużo frajdy :)
światło nie z tego świata;)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę na taki słoneczny syrop;)nie wiedziałam,że to takie proste,tylko ile on może postać?to pewnie cos podobnego do miodu,więc pewnie długo..
pozdrawiam!
Skuś się koniecznie :)
UsuńPostać może sporo- ma w sobie taką dawkę cukru, że nic mu nie będzie.
Ja wlewam gorący do wygotowanych słoików i zakręcam wygotowanymi i dokładnie wytartymi do sucha nakrętkami i samo się "pasteryzuje".
bardzo ładne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej sloneczne przetwory, jakie w zyciu widzialam! Bardzo podobaja mi sie rowniez etykietki (ze o zdjeciach nie wspomne) :)
OdpowiedzUsuńEtykietki na szybko w zasadzie zrobione :-)
UsuńLubię taką prostotę :)
Thans for visit on my blog.
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it. I hope you will visit me often :)
Cóż za piękne, podnoszące na duchu zdjęcia! Hm… może taki syropek swoim kolorem poprawi nastrój w taka pogodę jak dzisiaj! Ależ mnie kusi żeby tez sobie taki zrobić! Jesteś moja muzą ;-)
OdpowiedzUsuńRób koniecznie, choć teraz może być ciężko z taką ilością mleczy.
UsuńZa to za rok już bez dwóch zdań! ;)
Po pierwszym zdjęciu chciałam zapytać, gdzie to cudo kupiłaś....a później już tylko zazdrościłam, że zrobiłaś sama...Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuń