8 cze 2012
TRUSKAWKI I POMIDORY
Są!
I u mnie też już smakują truskawkowo.
I u mnie też już smakują truskawkowo.
Tymczasem na grządce...
Odkryłam pierwsze pomidory.
Wciąż nie wierzę, że się udało je wyhodować.
Może będą przypominać te, które pamiętam z dzieciństwa?
Może będą przypominać te, które pamiętam z dzieciństwa?
Rwane wczesnym rankiem prosto z krzaka.
Nigdy nie doniesione na śniadanie. Zawsze zjedzone w drodze z grządki do domu :-)
Udanego weekendu! I słońca! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mmm...alez mi zapachnialo truskawkami i pomidorkami prosto z krzaka:)
OdpowiedzUsuńmoja babcia z czasem przestala mnie wysylac na ogrodek po cokolwiek,bo i tak wrocilam bym z pustymi rekami ale za to z pelnym brzuchem:)
melduje,ze Open Eyes jest juz usuniete i teraz jestem tu:
Usuńhttp://lookobjectively.blogspot.de/
wiem, wiem! Widziałam i nawet komentowałam już ;-)
UsuńBardzo lubię truskawki:) ale już pomału czekam na leśne jagody :) jedzone tak prosto z krzaczka :)
OdpowiedzUsuńNatomiast jeśli chodzi o pomidory, to.. dzień bez pomidora, to dzień stracony :)) Uwielbiam... Niestety mam dostęp tylko do tych sklepowych.
Pamiętam, jak jeszcze kiedyś moja teściowa hodowała pomidorki, ale takie malutkie, to nie mogłam się najeść! tak mi smakowały :)
Miłego słonecznego weekendu Tobie również! :)
o tak! W tym roku wybieram się na jagody. Całkiem niedaleko mnie, w górach, są całe połacie borowiny.
UsuńKiedyś to była wycieczka obowiązkowa, ale od kilku lat jakoś nie po drodze mi było. W tym roku to nadrobię - koniecznie :)
dla mnie też kiedyś to była wycieczka obowiązkowa :) zawsze tata zabierał mnie i siostrę do lasu i miałyśmy tam borówkowy raj :) teraz ja rónież miałam kilka lat przerwy, bo też a to nie było po drodze, a to nie było z kim iść... i to samo mówi moja przyjaciółka :) dlatego postanowiłysmy w tym roku nadrobić zaległości i iść razem :)
UsuńAż chce się jeść - smaczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
UsuńGratulacje wielkie:) A zdjęcia jak zwykle piękne i pachnące:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNie raz juz pisalam jak bardzo uwielbiam truskawki (: a na takie pomidorki prosto z krzaczka chodziłam na szaber do sąsiada :D o jaaa jakie one byszne były (:
OdpowiedzUsuńKradzione lepiej smakuje - podobno ;-)
Usuńoj, pomidorki...ale masz śliczną fotkę profilową ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję! ;-)
UsuńPod moja własną, prywatną brzozą :)
Nie ma nic lepszego na kanapkę niż pomidor malinowy z własnego ogródka :)
OdpowiedzUsuńJa mam akurat jakąś inną odmianę, ale liczę, że będzie równie pysznie :)
Usuńto chyba jakaś wczesna odmiana;)u mnie dopiero nieśmiałe kwiatki;)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się,że nie doniesione!
pozdrawiam!
Tylko na jednym krzaku się pojawiły. |
UsuńAle to pewnie dlatego, że dostałam na prawdę duże sadzonki (już kwitły) od sąsiadki, która ma szklarnię :)
Zapach pomidorów zerwanych prosto z krzaka - bezcenne :)
OdpowiedzUsuńI smak! :)
Usuńśliczne fotografie:)
OdpowiedzUsuńteż ostatnio pstrykałam pomidorki, ale koktajlowe, sklepowe:( na te z krzaczka muszę jeszcze poczekać, ale niedługo wakacje nad morzem, a tam dziadkowa działka, więc korzystać będziemy do woli:)
macie dziadków nad morzem? Ale super! :)
Usuńtak, bo my znad morza wyemigrowaliśmy, ale cała rodzina została: nasi rodzice, moja siostra, moja babcia, więc mamy u kogo stacjonować:)
UsuńSuper sprawa :)
UsuńPozazdrościć!
Zielone pomidory. Mniam.
OdpowiedzUsuńPycha! :)
UsuńMam gdzieś przepis na sałatkę z zielonych pomidorów, ale aż skoda mi je zrywać :)
ahhh truskawki uwielbiam <3 ale najlepsze takie z ogródka :)
OdpowiedzUsuńu mnie jak na razie w ogróku szczypiorku i rzodkiewki pod dostatkiem;)
OdpowiedzUsuńJa wyhodowałam rzodkiewkę giganta ;-)
UsuńCo swoje,to swoje..zawsze smakuje lepiej :)
OdpowiedzUsuńP.S.
Posyłam Ci linka z przepisem na ciasto:
http://www.smaczny.pl/przepis,biszkopt_z_masa_serowa_i_pianka
Miłego weekendu kibicko :))
To prawda!
UsuńDziękuję za przepis :)
Truskawy rządzą tej wiosny ;))
OdpowiedzUsuńAle pomidorów, życzę jak z dzieciństwa!!!
Oby! Pewnie znów nie doniosę ich na śniadanie :)
Usuńjuż masz zielone pomidory? ja póki co gołe gałązki :( ale mocno wierze, że też będę miała owoce (pierwszy raz sama sadziłam pomidory)!
OdpowiedzUsuńCoralie dostałam duże sadzonki od sąsiadki, która ma szklarnie. Więc pewnie wysiała je w marcu lub początkiem kwietnia - stąd takie duże :)
Usuńtak
OdpowiedzUsuńzapach i smak truskawek o tej porze roku hmmm bezcenny ;)
i szkoda, że tak szybko przemija :)
Usuńyumm, those strawberries!
OdpowiedzUsuńjeszcze większego smaka mi zrobiłaś na truskawki.
OdpowiedzUsuńDziś pół dnia za mną chodziły ale miałam jakoś nie po drodze.
pochłonęłam nieziemksą ilość + wykorzystałam na ciasto truskawkowe :)
UsuńPomidorki jeszcze zielone, ale już niebawem będą soczyście czerwone :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki <3
czekam, czekam... :)
Usuńtruskaweczki - takie z nich pyszności ;p Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPyszności, pyszności! :)
UsuńJaka szkoda, że świeże truskawki są tak krótko! U mnie za to uzbierał się dziś garnuszek poziomek, najgorsze, że zbieranie trwa parokrotnie dłużej niż konsumpcja :)
OdpowiedzUsuńPoziomki!!! To zdecydowanie smak mojego dzieciństwa!
UsuńJestem pod wrażeniem ! Jagodo w porównaniu do moich drobinek , Twoje pomidory to giganty!
OdpowiedzUsuńMoże tylko tak wyglądają? Nie są jakoś szczególnie wielkie :)
UsuńZa to mam rzodkiewkę giganta :)
Bardzo ładne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno proszę jakie plony, a tak niedawno były na blogu nasionka :) wiedziałam, że się uda :)
OdpowiedzUsuń