20 wrz 2012
NINA
Mała zapowiedź.
Nina to jedna z trójki rodzeństwa, które w jeszcze ciepłe, wtorkowe popołudnie fotografowałam.
Dzień jest już coraz krótszy, więc i czasu na popołudniowe zdjęcia coraz mniej.
Po pracy zostają już tylko 3 godziny kiedy jest w miarę jasno.
I przy całej mojej miłości do jesieni - to właśnie to przeraża mnie najbardziej.
Pozostają weekendy, kiedy to i tak jest całe mnóstwo innych rzeczy do zrobienia.
Obrabiam teraz kilka sesji na raz i z niczym się nie wyrabiam.
Czy ktoś wie, jak sprawić, by doba miała 48h???
Nina to jedna z trójki rodzeństwa, które w jeszcze ciepłe, wtorkowe popołudnie fotografowałam.
Dzień jest już coraz krótszy, więc i czasu na popołudniowe zdjęcia coraz mniej.
Po pracy zostają już tylko 3 godziny kiedy jest w miarę jasno.
I przy całej mojej miłości do jesieni - to właśnie to przeraża mnie najbardziej.
Pozostają weekendy, kiedy to i tak jest całe mnóstwo innych rzeczy do zrobienia.
Obrabiam teraz kilka sesji na raz i z niczym się nie wyrabiam.
Czy ktoś wie, jak sprawić, by doba miała 48h???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniałe zdjęcie, takie obrazy zachwycają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. To zdjęcie końca lata...
UsuńMnie też to przeraża, trzeba będzie gotować rano ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na resztę zdjęć.
Nie wiem Kasiu czy pstrykasz lustrzanką - jeśli tak to wystarczy dobra lampa i powinno być ok.
UsuńWarto zainwestować :-)
piękne światełko, trzy to i tak nie jest źle ;), a może przerzuć się na sesje nocne :)
OdpowiedzUsuńSesje nocne powiadasz? Brak mi dobrego sprzętu :-)
UsuńSama chętnie się dowiem jak przedłużyć dobę. Ja lubię, gdy wcześnie robi się ciemno. A jeszcze bardziej lubię wstawać, gdy za oknem ciemna noc. Wiem, dziwna jestem 8))
OdpowiedzUsuńJa w gruncie rzeczy też to lubię, ale nie pod kątem zdjęć. No cóż, trzeba będzie pstrykać w weekendy :)
UsuńTym razem niebieskooka dziewczynka :-))
OdpowiedzUsuńNajcenniejsze co dziś mamy to czas ;-) Ja wiem, że mnie sporo czasu zbiera buszowanie w internecie, czasem za dużo ;-)
Inna sprawa, że gdy byłam u rodziców na wsi czas mi tam płynął zdecydowanie wolniej (w internecie siedziałam zdecydowanie mniej) :-o
Niebieskooka blondyneczka - choć w tym świetle tak dobrze tego nie widać, bo zdjęcie robione jest pod światło :)
UsuńMasz sporo racji w tym, że mnóstwo czasu marnujemy na rzeczy niepotrzebne, ale organizacja czasu to nie jest moja mocna strona :)
śliczne światełko :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione!
UsuńNie znam przepisu na wydłużenie doby, ale wierzę, że dasz radę:) Piękne kolory na fotografii; czekam na jeszcze...
OdpowiedzUsuńJak poznam ten przepis to na pewno się nim podzielę :-)
UsuńNina podświetlona słońcem wśród traw - zachwyca zupełnie.
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyciła ta mała trzpiotka :)
UsuńO! Takie ujęcia lubię i takie właśnie światło:-) Pięknie!
OdpowiedzUsuńJa też lubię to światło! Najlepsze!
Usuńno niestety dni coraz krótsze a roboty tyle samo albo i więcej ;/ .
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka i super ujęcie ! :) Rewelacjaa
Dziękuję!
UsuńTroszkę będzie mi brakować światła w długie jesienne wieczory...
Ninka - panna jesień
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :)
UsuńOd malenkości chciałam mieć na imię Nina, cale życie nie mogłam się pogodzić z faktem, że jednak jestem węgierką Kingą :D Co za ból ;D
OdpowiedzUsuńTo fakt - ładnie imię :-)
Usuńpiękne światło we włosach
OdpowiedzUsuńNina wygląda jak aniołek w tym świetle :)
OdpowiedzUsuńRaczej jak rusałka łąkowa :D
UsuńMała Pani Jesień ;) Piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńale fajna!:)))
OdpowiedzUsuńteż na wszystko brakuje mi czasu, nie wiem od czego zacząć, by dobrze wyjść ze wszystkim ohh...
OdpowiedzUsuńa dziękuję za filmowe propozycję, muszę jeszcze wiele filmów przemyśleć :P
Trzeba się jakoś sprężyć :)
Usuńświetny klimat tego zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję - uwielbiam klimat zachodzącego słońca :)
Usuńoj jak Ja lubię Twoje zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńoj, dziękuję Iguś! :)
UsuńNie ma przepisu, aby doba była dłuższa, ale na pocieszenie dodam,
OdpowiedzUsuńże Einsteina i Mickiewicza, doba też trwała tylko 24 godziny ;)
No cóż! W takim gronie to faktycznie jakoś raźniej :)
UsuńA widzisz! Im się udało odnieść sukces, to i Tobie się uda ;D
UsuńMnie to chyba nawet 48h by nie wystarczyło ;p
OdpowiedzUsuńW sumie racja - mnie pewnie też nie :-)
UsuńPiękny portret Niny.
OdpowiedzUsuńMnie jesienne ciemności też przerażają...
Cierpię z braku światła.
Ale nawet mimo ciemności - kocham jesień :-)
UsuńPiękny portret, z cudnym światłem w tle :) aż bije ciepło z tego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJagódko, mnie po pracy zostaje jedynie godzinka gdy jest jeszcze widno na polu, ale to i tak tylko wtedy gdy jest słoneczny dzień.
To jest dla nas najgorsze... Bo przecież to, co kochamy najbardziej, to światło dzienne.... Nie cierpię robić zdjęć w pomieszczeniach ... ;)
Ja też nie. Anetko! Będziemy robić zapasy zdjęć w weekendy, bo co innego Nam pozostaje? :)
UsuńJagódko, widzę, że sesje pełną parą!
OdpowiedzUsuńDziękuję za te kilka maili! :))
W głowie kiełkują się takie różne sesjowe pomysły... Tak jak u Ciebie...
Ten blog i powazniejsze myslenie o takiej fotografii jest absolutnie dla Ciebie!
Tak myślę na prawdę...
Ściskam!
Tak Toniu, pełną parą - może w związku z tym doproszę się Pana Zabieganego K. o nowy szablon? Hm?
UsuńPanie K. Czyta Pan to? ;-)
Dziękuje i ja Toniu :-) Jak będziesz mieć chwilę - skrobnij. Lubię Twoje słowa!
to zdjęcie jest jak obraz, przepiękny....też chętnie bym wydłużyła dobę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jak już znajdziesz sposób - daj znać :)
UsuńI jakie niebieskie oczeta to dziwcze posiada!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
judith
Dziewczynka - o niezwykłej urodzie. A jaki ma uśmiech!
UsuńJak tylko wyjde z pracy to czas leci Jak szalony I zaraz robi sie ciemno:( . Pozostaja weekendy, Wiem, ze to marne pocieszenie:))
OdpowiedzUsuńPieknie portret!
Mój zupełnie tak samo - co dziwne w pracy jakoś tak szybko nie biegnie.
UsuńWeekendy będą Nasze :)
Prawdziwa słowianka - piękna fotka ;)
OdpowiedzUsuńCóż... ponoć po pijaku można zaginać czasoprzestrzeń xD. Pomogłam?
Hah! Rozbawiłaś mnie. Musiałabym stać się alkoholikiem, by ze wszystkim zdążyć :)
UsuńA ja odliczam dni do 21 grudnia, bo pomimo że nienawidzę mieć urodzin, jest to dla mnie magiczna data, po której dzień zaczyna się wydłużać. I tak aż do 21 czerwca, czyli moich imienin. I co z tego, że imieniny lubię, skoro nie cierpię tego, że po nich dzień zaczyna się skracać. Czy ja nie jestem postacią tragiczną, niczym romantyczny kochanek? Jestem ;)
OdpowiedzUsuńAmebo, 21.12 ma być koniec świata :-)
UsuńA tak na poważnie to lubię ten moment, gdy dzień staje się coraz dłuższy :)
Śliczną masz tą małą modelkę! :) i piękne ma oczy :) !!!
OdpowiedzUsuńSama bym chciała,żeby doba trwała 48h :D !
hm, a Ty z kad jesteś? :)
Ja spod Bielska :-)
Usuńniestety jeszcze nikt nie wynalazł tak cudownego sposobu jak wydłużanie dnia, bądź też doby (zależy jak na to spojrzeć) :/ ahh
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na zdjęcie :)
Dziękuję. Może jednak kiedyś uda się znaleźć taki sposób? :)
Usuńjak królewna z łąk....
OdpowiedzUsuńpięknie :)
m.
Dziękuję! Nina to słodki, mały elf :)
UsuńŚliczne zdjęcie dziewczynki z jesienną ozdobą we włosach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gigo!
Usuńteż uwielbiam blogować i chyba właśnie dlatego zostaję.
OdpowiedzUsuńO! Jak już ktoś Ci podpowie jak wydłużyć dobę - to ja też chętnie się dowiem :)
OdpowiedzUsuńNotoryczny brak czasu na wszystko.
Zdjęcie cudne :)
Pozdrawiam :)
Na pewno się podzielę tą tajemną widzą, jak tylko ją uzyskam :)
UsuńNiby weekend, a ja i tak nie mam czasu. :) Świetne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból. Weekend też zabiegany...
UsuńAleż prawdziwą magię udało Ci się uchwycić, cudne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńuwielbiam takie miękkie, niskie światło. Doskonałe do jesiennej sesji! Piękne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńJa też go lubię Marto! :)
Usuńale piękne światło !
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń