Widocznie nie byłaś na filmie o papieżu, Pasji ani Czarnym Czwartku :) Są takie filmy, które wbijają w fotel. Te najbardziej lubię oglądać. Jesteś Bogiem też mnie ciekawi, na pewno się wybiorę, choć tak jak Ty nigdy nie słuchałam Paktofoniki. A jeśli masz ochotę, to obejrzyj sobie w domu film Chłopiec w pasiastej piżamie. My, oglądając całą rodziną, zamilkliśmy po zakończeniu i nikt nawet nie ruszył się z miejsca, dopóki napisy się nie skończyły. Tak tylko mi się przypomniało :)
"Czarny czwartek" i "Chłopiec w pasiastej piżamie" to filmy, po których zakończeniu jeszcze długo się nie odzywałam. "Jesteś Bogiem" na pewno obejrzę, z ciekawości.
Czarny czwartek widziałam, a na filmie o papieżu faktycznie w kinie nie byłam. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją, choć wiele razy w domu zdarzyło mi się obejrzeć film, który wbija w fotel.
WOW, mnie to jeszcze nie spotkało...muszę zobaczyć ten film; ja też w glanach i z pacyfą na szyi biegałam, a jedyne barwy, które przybierałam to czernie i granaty (jedne glany były dziko niebieskie, do tej pory się uśmiecham, gdy oglądam stare zdjęcia), czasami robiłam wyjątek dla własnoręcznie w kwiaty wymalowanych spodni...to były czasy:)
Powiem szczerze jestem dzieckiem hip-hopu. Paktofonika, Peja, 52 Dępiec, Liber, Mezo i wiele, wiele innych grup słuchałam swego czasu. A na film no obowiązkowo muszę iść :)
Słucham hip-hopu. film widziałam. gula w gardle, łzy...wszyscy wyszli z sali "zbici", w ciszy. ja sama jeszcze ( o czym pisze na swoim blogu) nie potrafię mętliku myśli przełożyć na słowa...
słyszałam, że film genialny, choć ja sama też nigdy hip hopu nie słuchałam to filmu jestem bardzo ciekawa, a dzięki Tobie nawet jeszcze bardziej:) miłego weekendu
Widzisz scraperko - ja też nie słuchałam nigdy hh, ale film mi się podobał. Wcześniej poczytałam coś na temat Paktofoniki, żeby mieć jakiekolwiek pojęcie i poprawić swój odbiór filmu.
Świetnie zareklamowałaś ten film, pójdę na pewno. Kilka razy zdarzyło mi się, że ludzie bili brawo po projekcji i to zawsze były filmy bardzo wyjątkowe.
U mnie nie bili braw, ale ta cisza była tak przejmująca, że aż ciarki miałam... dobrze, że później było spotkanie z reżyserem, który pozwolił wrócić do świata. Też nie słuchałam hh, choć czasem coś obiło mi się o uszy. Zespołem zainteresowałam niedawno przez mojego chłopaka i cieszę się, bo odbiór filmu był o wiele lepszy z kilku płaszczyzn.
hip-hopu słuchałam, o ile pamiętam, to za czasów gimnazjum :) albo i nawet trochę wcześniej :) taka moda była wtedy chyba :)))
OdpowiedzUsuńale filmu jeszcze nie widziałam, lecz swoim wpisem wzbudziłaś we mnie ciekawość :)
jak widać, nawet dla kogoś kto zupełnie nie miał pojęcie o hh film okazał się wartościowy.
Usuńpo takiej recenzji muszę zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto :)
UsuńTeż nie słucham, ale na ten film chyba faktycznie warto się wybrać. :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie :-)
UsuńWciąż się zastanawiam. Iść, nie iść? Ne wiem... Mimo wszelkich dobrych recenzji ( bo nie słyszałam ani jednej złej), nie wiem, czy chcę go zobaczyć.
OdpowiedzUsuńHm... to zależy. Na pewno warto, ale myślę, że może też działać nieco dołująco...
UsuńDługo oczekiwany, na pewno zobaczę.
OdpowiedzUsuńJa szczerze przyznaję, że nie wiedziałam, że trwają prace nad tym filmem i że jest tak oczekiwany.
Usuńmoże to będzie mój wielki come back w kinowe czeluści....
OdpowiedzUsuńtego Ci życzę Big Mamo :)
UsuńMuszę koniecznie obejrzeć.
OdpowiedzUsuńmyślę, że się nie zawiedziesz.
Usuńbyłam, polecam, świetny film.
OdpowiedzUsuńu Ciebie też połowa sali ryczała? ;))
A nawet nie. Ale zaległa taka przerażająca cisza... nikt się nie ruszał z fotela dobrą chwilę po zapaleniu świateł.
UsuńWie, aż tak??? Ja słuchałam w LO, do tej pory mam sentyment... Chyba wiem gdzie spędze wtorkowy wieczór...
OdpowiedzUsuńTo warto choćby z sentymentu :)
UsuńDaj znać czy Ci się podobało!
nigdy nie słuchałam Paktofoniki, nie wiem czy wybiorę się na film, ale słyszałam, ze jest genialny, więc może kiedyś sobie go obejrzę :)
OdpowiedzUsuńwarto - mówię to jako nie-fanka Paktofoniki
UsuńWybieram się i już przeczuwam po urywkach widzianych w telewizji, że będzie niesamowity :-)
OdpowiedzUsuńOwszem, jest wart uwagi :-)
Usuńkoniecznie trzeba na to iść
OdpowiedzUsuńtrzeba, trzeba.
UsuńA ja się zastanawiam,czy obejrzeć ten film...
OdpowiedzUsuńTo nie moje klimaty,choć lubię dobre kino.
Moje też nie. Mimo wsyztsko myślę, że warto.
UsuńWidocznie nie byłaś na filmie o papieżu, Pasji ani Czarnym Czwartku :)
OdpowiedzUsuńSą takie filmy, które wbijają w fotel. Te najbardziej lubię oglądać. Jesteś Bogiem też mnie ciekawi, na pewno się wybiorę, choć tak jak Ty nigdy nie słuchałam Paktofoniki.
A jeśli masz ochotę, to obejrzyj sobie w domu film Chłopiec w pasiastej piżamie. My, oglądając całą rodziną, zamilkliśmy po zakończeniu i nikt nawet nie ruszył się z miejsca, dopóki napisy się nie skończyły. Tak tylko mi się przypomniało :)
"Czarny czwartek" i "Chłopiec w pasiastej piżamie" to filmy, po których zakończeniu jeszcze długo się nie odzywałam. "Jesteś Bogiem" na pewno obejrzę, z ciekawości.
UsuńCzarny czwartek widziałam, a na filmie o papieżu faktycznie w kinie nie byłam. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją, choć wiele razy w domu zdarzyło mi się obejrzeć film, który wbija w fotel.
UsuńWOW, mnie to jeszcze nie spotkało...muszę zobaczyć ten film;
OdpowiedzUsuńja też w glanach i z pacyfą na szyi biegałam, a jedyne barwy, które przybierałam to czernie i granaty (jedne glany były dziko niebieskie, do tej pory się uśmiecham, gdy oglądam stare zdjęcia), czasami robiłam wyjątek dla własnoręcznie w kwiaty wymalowanych spodni...to były czasy:)
ja za to wymalowałam kiedyś glany w kwiaty :-)
UsuńA kolejne były zielone :-)
ja bylam wielka fanka Liroya:)
OdpowiedzUsuńa na film musze poczekac az bedzie na dvd...wtedy go zobacze:)
To Ty w klimatach hh :-)
UsuńPowiem szczerze jestem dzieckiem hip-hopu. Paktofonika, Peja, 52 Dępiec, Liber, Mezo i wiele, wiele innych grup słuchałam swego czasu. A na film no obowiązkowo muszę iść :)
OdpowiedzUsuńWięc tym bardziej - jako fanka :)
UsuńSłucham hip-hopu. film widziałam. gula w gardle, łzy...wszyscy wyszli z sali "zbici", w ciszy.
OdpowiedzUsuńja sama jeszcze ( o czym pisze na swoim blogu) nie potrafię mętliku myśli przełożyć na słowa...
pozdrawiam
bo to film specyficzny- jako fanka na pewno inaczej go obierasz niż ja. Niemniej ja również czułam jakieś "przygnębienie" opuszczając salę.
Usuńsłyszałam, że film genialny, choć ja sama też nigdy hip hopu nie słuchałam to filmu jestem bardzo ciekawa, a dzięki Tobie nawet jeszcze bardziej:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu
Widzisz scraperko - ja też nie słuchałam nigdy hh, ale film mi się podobał. Wcześniej poczytałam coś na temat Paktofoniki, żeby mieć jakiekolwiek pojęcie i poprawić swój odbiór filmu.
UsuńMuszę pójść!
OdpowiedzUsuńŚwietnie zareklamowałaś ten film, pójdę na pewno. Kilka razy zdarzyło mi się, że ludzie bili brawo po projekcji i to zawsze były filmy bardzo wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńTo w kilku słowach można zareklamować film? Cieszę się, ze udało mi się Cię namówić :-)
Usuńa ja nie słyszałam o tym filmie, więc zaraz google-uje...
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie też wcześniej nie słyszałam, ze coś takiego powstaje. Mój K. mnie wyciągnął, jemu bliżej było swego czasu do klimatów hh niż mnie.
Usuńdużo pozytywnych opinii na temat tego filmu słyszałam , chyba warto go zobaczyć ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto!
Usuńna pewno zobaczę..
OdpowiedzUsuńdaj znać, jak odczucia!
UsuńWybieramy się z mężem na ten film. Myślę, że warto go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńTo na pewno!
UsuńWychowałam się na hip- hopie... Film koniecznie muszę obejrzeć.
OdpowiedzUsuńJako fanka - koniecznie. Pewnie Twój odbiór będzie inny przez pryzmat tego, że słuchałaś tej muzyki. Dla mnie to trochę obcy świat.
UsuńZastanawiam się czy iść. Hip hopu tez nigdy nie słuchałam. Ale skoro warto
OdpowiedzUsuńElso, ja również nie. Ale mimo wsyztsko podobało mi się :-)
UsuńI think B&W suits the photo.. what magazine is it?
OdpowiedzUsuńIt's film shows in Polish cinemas tells the story of Polish hip-hop band :-)
UsuńSlyszalam wiele na temat tego filmu ale nie predko niestety zobacze ... M
OdpowiedzUsuńPewnie dopiero, gdy będzie dostępny na dvd lub online :) niemniej warto poczekać.
UsuńMuszę koniecznie obejrzeć...
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;-)
Usuńnigdy nie byłam fanką Paktofoniki, ale ten film zgarnął masę dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńRaczek nazwał go "polską 8 milą"... to o czymś świadczy.
Ja też nie należę do fanów hh, a mimo wszystko film mnie bardzo poruszył.
UsuńPozycja obowiązkowa !
OdpowiedzUsuńChyba warto zobaczyć skoro go tak wszyscy chwalą.
OdpowiedzUsuńBurku, warto na pewno!
UsuńU mnie nie bili braw, ale ta cisza była tak przejmująca, że aż ciarki miałam... dobrze, że później było spotkanie z reżyserem, który pozwolił wrócić do świata. Też nie słuchałam hh, choć czasem coś obiło mi się o uszy. Zespołem zainteresowałam niedawno przez mojego chłopaka i cieszę się, bo odbiór filmu był o wiele lepszy z kilku płaszczyzn.
OdpowiedzUsuńJa kilka dni przed seansem starałam się zebrać kilka informacji, by wiedzieć cokolwiek na temat zespołu i jego członków.
UsuńWybieram się. Nasłuchałam się zachwytów w "Trójce" :)
OdpowiedzUsuńzewsząd płyną pozytywne recenzje, choć przyznam, że kilka negatywnych też czytałam.
Usuńa ja nie ogladalam....moze w takim razie sie wybiore, skoro warto..:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak Ci się podobało ;-)
UsuńNie czekałam na ten film, ale natykam się co rusz na recenzje (bardzo różne). Nie ma wyjścia - muszę iść!
OdpowiedzUsuńNajlepiej samemu ocenić :-)
Usuńteż słyszałam opinie ze film jest mocno przekłamany ... ale też wiem że mocno porusza!
Usuńmuszę zobaczyć, tym bardziej że byłam ich fanka :)
Pozdrawiam
Agga
Czyli jednak warto zobaczyć? w gazecie też zachwalali, ale z doświadczenia wolę nie wierzyć dziennikarzom ;)
OdpowiedzUsuń