23 lis 2012
FOGGY MORNING
Od kilku dni nie mogę przestac myśleć o świętach.
Nie o choince, o dekoracji domu, ani o prezentach
Nie mogę przestać myśleć o tym, dla jak wielu osób jest to trudny czas.
O dzieciach, które nie znajdą pod choinką nawet czekolady.
O osobach samotnych, z którymi nikt nie przełamie się opłatkiem.
O ludziach, dla których dylematem jest to czy kupić opał czy jedzenie.
I nie potrafię wyrzucić tych myśli z mojej głowy.
I nie chcę.
Tymczasem poranki od kilku dni witają mnie takim widokiem.
Udanego weekednu!
Nie o choince, o dekoracji domu, ani o prezentach
Nie mogę przestać myśleć o tym, dla jak wielu osób jest to trudny czas.
O dzieciach, które nie znajdą pod choinką nawet czekolady.
O osobach samotnych, z którymi nikt nie przełamie się opłatkiem.
O ludziach, dla których dylematem jest to czy kupić opał czy jedzenie.
I nie potrafię wyrzucić tych myśli z mojej głowy.
I nie chcę.
Tymczasem poranki od kilku dni witają mnie takim widokiem.
Udanego weekednu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszyscy powinniśmy pomyśleć nad losem takich ludzi i starać się pomóc im, na miarę swoich możliwości.
OdpowiedzUsuńTylko u mnie ostatnio to myślenie przesłania wszystko inne...
UsuńJesień jest smutna, jak smutny jest los niektórych ludzi. W miarę możliwości musimy tym ludziom pomagać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiele z tych osób zupełnie nie z swojej winy jest w takiej ciężkiej sytuacji...
UsuńMam tak samo... i w miare mozliwosci staram sie pomagac...
OdpowiedzUsuńTrzeba. Jak tylko się da!
Usuńsłowa dające do myślenia.skłaniające do przewartościowania własnego ja.
OdpowiedzUsuńa,poranki miewam wręcz identyczne/kiedy jestem w domu oczywiście:)lubię je.
pozdrowienia!
Ja też lubię te mgliste poranki. One też skłaniają do refleksji...
UsuńJa lubię takie mgliste poranki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że Święta skłaniają do takich myśli. Dziś w Ameryce Black Friday czyli zaczynają się przedświąteczne zakupy. Szaleństwo. Mam wrażenie, że Ci ludzie nie widzą świata poza konsumpcją, koczując od północy przed sklepami. Jak dobrze, że nie muszę dzisiaj nigdzie wychodzić...
Widziałam w TV co się działo.
UsuńSmutne jest to, że świat niektórych kręci się tylko w okół tego by mieć. By mieć więcej i więcej.
nie da się ukryć, że ten czas jest pełen radości ale też nostalgii, dla niektórych nie do przejścia.
OdpowiedzUsuń*ja dopiero teraz widzę jaka mgła u mnie za oknem.
Dla wielu to wcale nie jest radosny czas...
UsuńMasz rację - to piękny, ale jednocześnie smutny czas. Refleksyjny, dla wielu trudny...
OdpowiedzUsuńW tamtym roku trzy dni przed Wigilią trafiłam do szpitala - desperacko chciałam go opuścić przed świętami, ale nie mogłam i w końcu wypisałam się na własne żądanie w wigilijne południe. Cały czas pamiętam "świąteczną babcię", która równie desperacko jak ja walczyła o to, by w szpitalu zostać na święta, bo tam miała ciepło, bo będzie towarzystwo i ktoś się z nią opłatkiem podzieli...
Smutna historia. Dla kogoś szpital był lepszą alternatywą niż wigilia. Bo co jest przyjemnego w samotnym spędzaniu tego dnia... Obyśmy nigdy nie musieli tego doświadczyć :(
UsuńTeż mnie to przytłacza, zwłaszcza, ze tak jak Ty postanowiłam wziąć udział w szlachetnej paczce...
OdpowiedzUsuńi nie mogę w to uwierzyć, że u niektórych jest, aż tak źle.
A jednocześnie ta paczka daje mi siłę, bo pokazuje jak wiele ludzi ma dobre serce.
Cieszę się Kasiu. Pisałam do Ciebie @.
UsuńJeśli potrzebujesz jakiś rzeczy do swojej paczki - pisz. Zobaczymy co da się zrobić ;-)
Czytając opisy potrzeb rodzin można popaść w ogromnego doła... To straszne, że ktoś prosi o stary dywan lub gumolit, bo ma betonową podłogę, inny ktoś o budzik, bo dzieciom zdarza się zaspać do szkoły, inny ktoś o 2 garnki.
Pamiętam jak pierwszy raz trafiłam do "szlachetnej paczki"w głowie utkwiła mi rodzina i dziecko które marzyło żeby dostać nutelle..
OdpowiedzUsuńMiłego!!!
Tak przyziemna rzecz... Smutne ;(
Usuńtylko wrazliwi i dobrzy ludzie przejmuja sie losem innych...ja wspieram jak moge taka rodzine tutaj...
OdpowiedzUsuńspokojnego weekendu :*
Pomagaj Kochana! Jeśli tylko możesz, jak tylko możesz. Tacy ludzie często wstydzą się prosić o pomoc, to my musimy wyjść z inicjatywą...
UsuńKto jak kto,ale Ty zrobiłaś wszystko,żeby takim potrzebującym ludziom pomóc.Wszystkimi nie pomorzesz,ale dzięki Tobie inni też sie zaangażują:)
OdpowiedzUsuńWiem Asiu, ale nie daje mi spokoju to, że tyle osób jeszcze czeka na pomoc. Że możne nikt ich nie wybierze...
Usuńkażde Twoje zdjęcie jest naprawdę wyjątkowe Jagoda
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJagodo, podobne refleksje nachodzą mnie, kiedy oglądam napuszone wystawy świąteczne. Niektórzy myślą ,że wystarczy posypać rzeczywistość brokatem i wszystko jest cacy....a tak na prawdę prawdziwe życie toczy się obok nas.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że znajdą się osoby, które przyłączą się do Twojej akcji (niestety ja ciuszki po naszej Olci oddałam pogorzelcom). Ostatnio usłyszałam zarzut (przynajmniej tak to odebrałam) że pomaga się innym, by samemu poczuć się lepiej. Nie kierują mną takie pobudki, nosze w sercu uśmiech małej dziewczynki, która w ubiegłym roku bała się że Mikołaj o niej zapomniała...a pamiętał o niej, i o rodzeństwie również. Pomału zbieramy fanty na tegoroczne święta, nie biorę udziału w ,,Szlachetnej paczce,,- wystarczyło rozejrzeć się dokoła ;)
Kamilo - w okół Nas jest mnóstwo takich rodzin. To wspaniale, że komuś pomagasz. Widzisz realnie do kogo trafia Twoja pomoc. Ja nie znałam nikogo takiego u mnie w miejscowości, choć na pewno takie rodziny są. Ale cieszę się, że mogę pomóc rodzinie, którą wybrałam, że udało się załatwić priorytetową dla nich rzecz jaką było łóżeczko. Nawet karuzelka nad łóżeczko się znalazła ;-)
UsuńSuper!
UsuńPodobno okazana dobroć wraca z podwójną siłą ;)
uwielbiam mgłę, a na Twoich zdjęciach już w ogóle jest rewelacyjna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTakie myśli czasem są potrzebne. Choćby po to, by docenić... by pomóc...
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńDocenić...
Ile razy człowiek narzeka na to czy tamto. Na pracę, na komputer, który zaniemógł.
Nie umiemy doceniać tego co mamy.
no i mnie podobne poranki... a święta dla takich osób to chyba w sumie brak świąt. nie mają z kim świętować ani choć kolędy zaśpiewać niezbyt czysto...
OdpowiedzUsuńŚwięta to taki radosny czas, ale nie dla wszystkich jak się okazuje...
UsuńSmutne jest też to, że ludzie potrzebują pomocy i wsparcia nie tylko podczas świąt, ale w ciągu całego roku.
OdpowiedzUsuńTo prawda... Kiedyś w czasach licealnych i na pierwszych latach studiów byłam wolontariuszką. W sumie przez 5 lat. Ale święta są takim szczególnym czasem, czasem radości. Tylko z czego mają się cieszyć takie osoby... z czego?
UsuńMnie poranki także witają takim widokiem.
OdpowiedzUsuńI chyba nie jest najgorszy Burku, co nie? ;-)
UsuńJagódko to takie smutne i prawdziwe... nie powinniśmy nigdy przestawać myśleć o innych...dlatego zawsze jest ten jeden talerzyk... a mgła jest taka tajemnicza...no i te Twoje zdjęcia! buziaki
OdpowiedzUsuńOwszem Aniu, to bardzo smutne. Nie daje mi to ostatnio spać po nocach.
Usuńszaro mglisto i ponuro , niestety mnie też takie witają
OdpowiedzUsuńW Twoim wykonaniu wygląda pięknie .
Ajj tak to jest już na tym świecie , wiele ludzi potrzebuje pomocy a państwo zamiast pomagać to jeszcze ucina ile się da.
Zbyt wielu Dorotko...
Usuńpiękne to co napisałaś.... smutne, ale piękne.....
OdpowiedzUsuńDało mi to ostatnio pozytywnego kopa!
Usuńpiękne poranki..
OdpowiedzUsuńLubię takie...
UsuńPrzyznam, że ja nigdy nie pomyślałam w taki sposób :/ Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mgłę :) Często jakoś tak pozytywnie mnie nastraja ;)
Bo święta to czas radości, rzadko przyjdzie nam do głowy, że nie dla wszystkich...
UsuńŚliczne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńU nas też ostatnio często mgła
OdpowiedzUsuńU mnie niemal cały tydzień było bardzo mgliście.
Usuńja ciągle mam nadzieję, że w końcu będzie można w Polsce żyć 'normalnie'...
OdpowiedzUsuńwiem też, że jest wiele trudniejszych do życia miejsc na świecie, ale zawsze tak będzie, bo pieniądz rządzi światem, a on nie jest sprawiedliwy
na szczęście są ludzie, którzy widzą potrzebujących i starają się im pomagać w miarę swoich możliwości...
Też mam taką nadzieję Gosiu...
UsuńWszystkim się nie pomoże, ale trzeba próbować
OdpowiedzUsuńWiem Asiu, ale to takie niesprawiedliwe ;(
UsuńBardzo ważne te Twoje myśli, Twoja empatia... Nie można zapominać o innych i w miarę możliwości trzeba pomagać choćby w taki sposób o jakim pisałaś w poprzednim poście.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, magiczne poranki:)
Dziękuję Olu ;-)
Usuńpiękne nastrojowe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńświat niestety nie jest sprawiedliwy. czas świąt jest trudny, szczególnie dla chorych, samotnych i ubogich ludzi. nie taki obraz wszechświata lansuje telewizja czy kolorowa prasa. to dobrze, że są tacy jak Ty, którzy myślą i pomagają.
Ja uwielbiam święta i zawsze jest to dla mnie czas radości. Nigdy nie przyszło mi przez myśl, jak wiele osób musi nienawidzić świąt...
UsuńU nas też taki widok...
OdpowiedzUsuńNie da się pomóc wszystkim, ale jeśli ma się możliwość to wywołanie uśmiechu u jednej osoby jest już cudownym prezentem.
Mam nadzieję, że na buziach wszystkich członków "mojej" rodziny zagości uśmiech :)
UsuńUwielbiam Twoje zdjęcia, nawet mgłą można się zachwycać!!
OdpowiedzUsuńO tez uwielbiam ten czas, gdzie wszędzie już ozdoby świąteczne ;) nawet te reklamy stały sie takie cudowne;))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten czas... szkoda, że nie dla wszystkich jest taki szczęśliwy :(
UsuńPoruszyłaś ważny temat, bo w momencie, którym zaczyna się intensywnie myśleć o świętach. Oczami wyobraźni widzimy garnek pełen bigosu, tańczący płomień na wigilijnym stole i stos prezentów. Dopiero po czasie przypominamy sobie, że nie dla każdego święta są szczęśliwe. Pomóc można już teraz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tosia.
To prawda... to smutne, że dla wielu osób nie jest to radosny czas...
UsuńMasz piekna Dusze...
OdpowiedzUsuńSedecznosci
Judith
Dziękuję...
UsuńA ja myślę o osobach, których w tym roku już z nami przy stole nie będzie...
OdpowiedzUsuńTo również napawa smutkiem.
UsuńPrzygnębiał mnie już ten zamglony świat.
OdpowiedzUsuńDziś od rana słońce- nie mogę przestać mrużyć oczu i uśmiechać się do tych promieni.
Słońce jest teraz wskazane :)
UsuńJa niestety poza weekendami go nie mam kiedy zażywać...
dziękuje Ci za komentarz.. co do ubrań ja zaznaczam, że jeśli ktoś chce i ubrania wyglądają, jak nowe to faktycznie moga być :) założenia szlachetnej Paczki takie są i ja ich nie mogę zmienić, ale i tak naginam lekko zasady :)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz bardzo Ci dziekuje za to jak spojrzalas na te sprawe szczerze i w ogole.. Bo ja już po prostu nie mialam sil odpisywac i komnetowac inne komnetarze... dlatego mi ulzylo ze ktos sie mogl wypowiedziec po czesci za mnie ;))
widziałam rowniez u Ciebie post ze szlachetna i nie pozostaje mi nic innego jak powiedziec ze jestes wspaniala i zycze zeby wsyztsko poszlo zgodnie z planem ale na penwo tak bedzie < 3
UsuńW zasadach szlachetnej paczki jest zaznaczone, że nie muszą to być rzeczy nowe (jest to w pdfie, którego dostałaś po wybraniu rodziny):
cyt: "Nie musisz zaspokoić wszystkich potrzeb rodziny, zwróć jednak uwagę, że wszystkie wymienione rzeczy
są dla rodziny bardzo ważne. Rzeczy które podarujesz rodzinie powinny być dla niej prezentem. Nie
muszą być one nowe, ale zawsze przygotowane z myślą o drugim człowieku. Przygotuj więc paczkę tak,
by podniosła poczucie własnej wartości u obdarowanych przez Ciebie osób."
Ważne, by z szacunku do tych osób były to rzeczy GODNE człowieka. Należy pamiętać, ze to nie akcja - "odgruzuję sobie dom z niepotrzebnych rzeczy". Ci ludzie mają swoją godność i czasem właśnie ona nie pozwala im prosić o pomoc. Dopóki ktoś pierwszy nie wyciągnie do nich ręki...
Ejj wiesz, co dzięki CI bardzo za ten komentarz, bo nie miałam o tym pojęcia.. Tym bardziej, że zostałam wprowadzona w błąd przez koordynatorkę, która mi zwróciła uwage, że rzeczy mają być nowe, kiedy zobaczyła komentarze pod pierwszą notką.. No tak mój błąd bo mogłam sie z tym zaznajomic dlatego jeszcze raz Ci dziękuję < 3
UsuńWłaśnie nie.. Informację taką dostałam jak napisałam do niej za pierwszym razem i to było jak jesczez nei została wybrana rodzina, możliwe że i ja jakoś źle zrozumiałam jej maila.. Treaz już nie wiem, ale dzięki Ci jeszcze raz ;)
UsuńZgadzam się z Tobą, myślę tak samo i tod zięki mojej mamie, która często przeglądała ze mną szafę i mi wpajała, że jeśli cos nie jest zniszczone to możemy oddać ;))
Wprowadziła Cię w błąd. Mam nadzieję, że uda się zebrać wszystkie potrzebne rzeczy :)
Usuńcongratulations! your photos are fantastic!
OdpowiedzUsuńThank you Selene :)
UsuńDobrze jest czasem otulić się mgłą!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńBardzo lubię te jesienne, mgliste poranki :)
Wszechogarniająca mgła przez dwa tygodnie - dziś u mnie na szczęście wyszło słońce :-)
OdpowiedzUsuńPowinien być taki zwyczaj, że zaprasza się do siebie na kolację wigilijną osobę samotną czy chorą. A jest tylko zwyczaj dostawiania jednego pustego talerza...... Choć wiem, że trudno się przełamać do "obcej" osoby. Ja przeżyłam kiedyś wigilię na którą zaproszony był człowiek co prawda z rodziny, ale bardzo samotny i chory. Z jednej strony było nam bardzo smutno, że został tak bardzo odrzucony przez swoją najbliższą rodzinę, a z drugiej strony była to wyjątkowa wigilia....
Ja zawsze jako dziecko marzyłam, by ktoś do Nas zapukał w wigilijny wieczór i zapytał, czy znajdzie się dla niego miejsce przy stole. Co roku wierzyłam, że kiedyś to nastąpi...
UsuńPiękne zamglone krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńHej, angażuję się już w dwie szlachetne paczki, jednak jeśli czegoś będzie Ci brakowało - daj znać :) Coś zorganizujemy :)
OdpowiedzUsuńLubię takie :)
OdpowiedzUsuńJedni mają za dużo, innym nie starcza na podstawowe rzeczy. Myślę, że warto o tym pamiętać nie tylko od święta, bo ci ludzie cały rok walczą o każdy dzień. Ja staram się pomagać cały rok, ale może rzeczywiście w święta bieda doskwiera bardziej.
OdpowiedzUsuńJasne, że cały rok pomoc jest potrzebna. Ważne też, by Ci ludzie nie uzależnili się od pomocy innych. By chcieli choć zmienić w swoim życiu, a nie bazować wciąż na pomocy.
Usuń