Ja już nie mogę doczekać się sierpnia... a jeszcze bardziej września, kiedy to cały miesiąc, nie licząc dwóch dyżurów, będę miała wolny.... A ten czas... zawsze tak szybko umykał, niestety... :(
Mam dość Kasiu. Kompletnie się do tego nie nadaję. Denerwuję się, gdy coś nie jest po mojej myśli, okropnie się wszystkim przejmuję i kompletnie nie umiem "wrzucić na luz".
I mnie się głusza marzy, bo w nadmorskim kurorcie ledwo oddycham. Codziennie skręcam w miejsca jak najmniej uczęszczane, odludne... Jeszcze chwila i wszystko wróci do "normy", a ten dzień zleci niespodziewanie szybko:)
Sama nie wiem, czy coś co w moich wyobrażeniach miało zupełnie inną formę może być super, ale niestety pewnych rzeczy ze względu na rodzinę nie dało się przeskoczyć... Niech już będzie po.
Ja trochę pozwalałam rodzinie, a trochę nie. Niestety gdyby miało być zupełnie po naszej myśli, trzeba by było wyjechać na Karaibyi tam wziąść ślub ;-) Moja znajoma tak zrobiła, tylko że to był jej drugi ślub.
Wiesz Dag, że pisałam nawet z Panią organizującą śluby na Dominikanie i Teneryfie. Normalny, kościelny ślub, udzielany przez polskiego księdza. Wszystko super i koszt nie taki duży jak mogłoby się wydawać. Ale ... przekonaj do takiego pomysłu rodzinę, która stawia na tradycję...
wszystko,czego się lękamy i odkładamy w nieskończoność często okazuje się najpiękniejsze w naszym życiu:)) trzymam kciuki!a wspomnienie o głuszy i zdjęcie..:)!
Kawy nie pijam ( wiem, wiem, dziwna jestem). Chyba, że mrożoną w upalne dni. Ale nawet o poranku nie udaje mi się wstać. Zmęczenie i stres robią swoje. Jeszcze rok temu potrafiłam wstać o 5;00 i delektować się poranną ciszą. Teraz kładę się o 22:30, a wstając o 6:00 czuję się jak zombie :)
Dni mkną, ale to na pewno miły czas ;) jeszcze będziesz chciała do niego wrócić ;P
OdpowiedzUsuńO nie! Nigdy!
UsuńAle za to jak będzie miło i spokojnie jak już będzie po wszystkim. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo chciałam napisać :)))
UsuńNie wiem dziewczyny. We wtorek mam przymiarkę - może jakoś podniesie mnie to na duchu.
UsuńJa już nie mogę doczekać się sierpnia... a jeszcze bardziej września, kiedy to cały miesiąc, nie licząc dwóch dyżurów, będę miała wolny....
OdpowiedzUsuńA ten czas... zawsze tak szybko umykał, niestety... :(
Ach! Bo wrzesień to Twój ślub! :)
UsuńTeż bym chciała, żeby wrzesień już był. Uwielbiam jesień :)
Tak bardzo nie możesz się doczekać czy masz dość przygotowań ;)?
OdpowiedzUsuńMam dość Kasiu. Kompletnie się do tego nie nadaję. Denerwuję się, gdy coś nie jest po mojej myśli, okropnie się wszystkim przejmuję i kompletnie nie umiem "wrzucić na luz".
UsuńI mnie się głusza marzy, bo w nadmorskim kurorcie ledwo oddycham. Codziennie skręcam w miejsca jak najmniej uczęszczane, odludne...
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila i wszystko wróci do "normy", a ten dzień zleci niespodziewanie szybko:)
Oby, oby!
UsuńNa pewno jako mieszkaniec nawet obleganego kurortu znasz takie miejsca, gdzie turyści nie docierają :)
Jest magia... :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to zdjęcie, choć zostało zrobione w październiku ubiegłego roku.
UsuńDopiero dziś się doczekało publikacji.
Będzie super :-) Zobaczysz :-)
OdpowiedzUsuńA potem będzie czas na lenistwo i odpoczynek :-)
Sama nie wiem, czy coś co w moich wyobrażeniach miało zupełnie inną formę może być super, ale niestety pewnych rzeczy ze względu na rodzinę nie dało się przeskoczyć...
UsuńNiech już będzie po.
Ja trochę pozwalałam rodzinie, a trochę nie. Niestety gdyby miało być zupełnie po naszej myśli, trzeba by było wyjechać na Karaibyi tam wziąść ślub ;-) Moja znajoma tak zrobiła, tylko że to był jej drugi ślub.
UsuńWiesz Dag, że pisałam nawet z Panią organizującą śluby na Dominikanie i Teneryfie. Normalny, kościelny ślub, udzielany przez polskiego księdza. Wszystko super i koszt nie taki duży jak mogłoby się wydawać. Ale ... przekonaj do takiego pomysłu rodzinę, która stawia na tradycję...
UsuńBędzie po wszystkim szybciej niż to się wydaje. Wytrzymaj jeszcze trochę:)
OdpowiedzUsuńJeszcze miesiąc z hakiem...
UsuńNo ale jeszcze tylko troszkę ponad miesiąc, potem pewnie będzie spokojniej ;))
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję!
Usuń„Fajnie, że cię poznałam, ale czas nie kutas, nie stoi, czas lecieć.”
OdpowiedzUsuńKatarzyna Grochola (z książki Przegryźć dżdżownicę)
Dobre, dobre!
UsuńJagódko, a jak będzie po wszystkim to pewnie będziesz chciała jeszcze raz to wszystko przeżyć :))
OdpowiedzUsuńO nie! Nigdy nie chcę już tego przeżywać i mam nadzieję, że nie będę!
Usuńpotem będzie już z górki ! ;*
OdpowiedzUsuńPotem zacznie się remont :)
UsuńAle jak po wszystkim! to piękne dni, sama zobaczysz z jakim rozrzewnieniem będziesz je potem wspominała :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie! Będę wspominała chyba jako najgorszy okres w związku :D
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńPojedziesz... na niejedna glucha polane....
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Mam nadzieję! Baaaardzo mi to teraz potrzebne.
UsuńAle chyba dopiero po ślubie uda mi się wyrwać choć na moment!
Spokojnie, wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńUfff... spokojnie, spokojnie - ciągle sobie to powtarzam, ale nie działa.
Usuńwszystko,czego się lękamy i odkładamy w nieskończoność często okazuje się najpiękniejsze w naszym życiu:))
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!a wspomnienie o głuszy i zdjęcie..:)!
Mam nadzieję, że i tak będzie tym razem!
UsuńTeż mam ochotę wyjechać w jakąś głuszę, odpocząć, zrelaksować. Przepiękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńMoże na jeden dzień powinnas sie gdzieś schować i popatrzeć na to planowanie,zamieszanie z innego punktu....
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie,wierz mi!
Nie dam rady teraz. Miałam mikro urlop nad morzem i musi mi na razie wystarczyć. Teraz jest gorący okres.
Usuńdoskonale rozumiem, może choć cicha kawa o poranku jako namiastka ;)?
OdpowiedzUsuńKawy nie pijam ( wiem, wiem, dziwna jestem). Chyba, że mrożoną w upalne dni.
UsuńAle nawet o poranku nie udaje mi się wstać. Zmęczenie i stres robią swoje. Jeszcze rok temu potrafiłam wstać o 5;00 i delektować się poranną ciszą. Teraz kładę się o 22:30, a wstając o 6:00 czuję się jak zombie :)
O tak, też bym się gdzieś wyniosła, albo obudziła się jak już będzie wszystko na prostej. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTak byłoby najlepiej :)
Usuńpiekne
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń