Ja też, ale niestety w tym roku przygotowania i zamieszanie przedślubne sprawiły, że niemal wcale nie miałam czasu na pichcenie. Teraz nadrabiam, ale niewiele owoców już zostało...
U mnie aktualnie "na tapecie" też powidła, ale tradycyjne, śliwkowe ^^ Ulubione! Mniam! Nie wyobrażam sobie bez nich naleśników! Od tygodnia bezustannie pyrkocą na ogniu. Ale zaciekawiłaś mnie tymi czekoladowymi ... :) Muszę poszukać przepisu.
Moja mama też robiła powidła czekoladowe - coś pysznego! W tym roku u nas króluje cukinia, więc był już i dżem z cukinii i ketchup z cukinii. Może takie przetwory akurat z cukinii wydają się dziwne, ale smakują naprawdę wyśmienicie!
Szalejesz w kuchni. :) Nie robię przetworów, a i miejsca na ich przechowywanie nie mam. Na wyspie zawsze jest sezon na jakieś warzywa, więc wcinam świeże. Owoce, które mogę jeść są dostępne przez cały rok. Dżemy jem tylko od święta. Czasami tęskni mi się za powidłami śliwkowymi mojej mamy, które się partolily w ogromny garnku przez 2 dni, bez żadnych sztucznych żelifixów itd.
U nas w tym roku też hitem są śliwki z czekoladą. Wiśnie w czekoladzie też są pycha! A w tym tygodniu bujałam się jeszcze nad aronią z jabłkiem do ciast. Pozdrawiam :-)
Kurczę, jeśli masz sprawdzony przepis to szybko wklejaj :) Ja w tym roku odważyłam się na ogórki małosolne, wiem, banał, ale jakaż to satysfakcja, jak wyjdą! Chętnie wejdę na wyższy level :)
Wysłałam Ci Gosiu na maila, ale przy okazji wstawiam też tutaj, gdyby ktoś jeszcze był zainteresowany :)
-2 i 1/2 kg wypestkowanych śliwek węgierek -70-80 dkg cukru / tutaj w zależności od śliwek/ - 2 opakowania cukru waniliowego - 5-10 dkg kakao - 1 tabliczka gorzkiej czekolady
Śliwki wrzucamy do garnka, wstawiamy na śrerdni gaz, czekamy aż puszcza soki i się rozgotują nieco. Kiedy uznamy ze już są dobre ok 15 minut, miksujemy blenderem. Dodajemy cukry, smażymy do uzyskania takiej konsystencji jaka nam odpowiada Na koniec dodajemy kakao i czekoladę, chwile gotujemy, przekładamy do słoików. Pasteryzować 15 minut.
Ja też uwielbiam je robić, choć w tym roku ze względu na ślub nie miałam wiele czasu. Dopiero teraz mam go więcej, ale już niestety nie wiele owoców zostało :)
Ja chyba jeszcze nie dojrzałam do tego typu zajęć, choć bardzo sobie chwalę własne produkty i doceniam osoby, które potrafią zmierzyć się z takimi zadaniami ;) mi nie wychodzi, stanowczo :)
cześć Jagodo:) wiesz,że również lubię się zatracać pośród słodkich oparów smażonych owoców. tego lata jedynie 3 słoiczki powideł węgierkowych..ale za to niewiarygodnie słodkich,pełnych zapachu wczesnej jesieni.smażonych 3 dni pod rząd;)to,chyba najlepsza i niezawodna metoda. czeko powidła mówisz?skusiłabym się;)!
Ja tez robie i czekoladowe rowniez polecam .. :) Przepis niestety na te powidla przepadl mi w komputerze wiec gdybys mogla wyslac do mnie na maila, ten wlasnie czekoladowy przepis to bede Ci bardzo wdzieczna gdyz ja mojego na pewno juz nigdy nie odzyskam ..! Pozdrawiam. M
Jednym z najważniejszych działań kuchennych tej pory roku są suszone pomidory oraz marynowana dynia, które smakują obłędnie, choćbym to nawet sknociła- są przecież własnoręcznie robione :).
U mnie tylko dżemy wiśniowe i czereśniowe :)
OdpowiedzUsuńPyszności! U nas w tym roku niestety wiśnie nie dopisały...
UsuńW przyszłym tygodniu będę bawić się z pomidorami :) I zastanawiam się co można zrobić dobrego z jeżyn.
OdpowiedzUsuńTeż mam plan na pomidory. A z jeżyn? Może dżem/konfiturę?
UsuńZ jeżyn galaretka wychodzi pyszna :)
UsuńO to chodzi ! uwielbiam przetwory.
OdpowiedzUsuńJa też, ale niestety w tym roku przygotowania i zamieszanie przedślubne sprawiły, że niemal wcale nie miałam czasu na pichcenie. Teraz nadrabiam, ale niewiele owoców już zostało...
UsuńU mnie aktualnie "na tapecie" też powidła, ale tradycyjne, śliwkowe ^^ Ulubione! Mniam! Nie wyobrażam sobie bez nich naleśników! Od tygodnia bezustannie pyrkocą na ogniu.
OdpowiedzUsuńAle zaciekawiłaś mnie tymi czekoladowymi ... :) Muszę poszukać przepisu.
Poniżej Jo dodała przepis. Czekoladowe są pycha. Dodajesz gorzką czekoladę i kakao, co powoduje, że nieco przypominają w smaku... nutellę:-)
Usuńw zeszłym roku były czekoladowe, teraz przymierzam się do śliwki z bzem i wanilią albo morwy, kto wie, może to i to ;)
OdpowiedzUsuńSzalejesz :-)
Usuńpoprosze o przepis na te czekoladowe powidla :)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się również;)
Usuńhttp://zwidokiemnaobelisk.blogspot.com/2012/09/zapowiedz-jesieni-i-deszcz-wegierek.html
UsuńDzięki Asiu! :-)
UsuńOstatnio nawet nie miałam czasu odpowiedzieć na komentarze :(
Moja mama też robiła powidła czekoladowe - coś pysznego!
OdpowiedzUsuńW tym roku u nas króluje cukinia, więc był już i dżem z cukinii i ketchup z cukinii. Może takie przetwory akurat z cukinii wydają się dziwne, ale smakują naprawdę wyśmienicie!
ooo! Poproszę o przepisy ;-)
Usuń...dzisiaj robie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
judith
Mmmm! Pyszności!
UsuńTrochę dzień za krótki...:(
OdpowiedzUsuńMi też niestety brakuje doby, więc robię wszystko na raty ;-) Jednego dnia smażę, drugiego wyparzam słoiki i pasteryzuję :)
UsuńSzalejesz w kuchni. :)
OdpowiedzUsuńNie robię przetworów, a i miejsca na ich przechowywanie nie mam. Na wyspie zawsze jest sezon na jakieś warzywa, więc wcinam świeże. Owoce, które mogę jeść są dostępne przez cały rok. Dżemy jem tylko od święta. Czasami tęskni mi się za powidłami śliwkowymi mojej mamy, które się partolily w ogromny garnku przez 2 dni, bez żadnych sztucznych żelifixów itd.
Ja za to uwielbiam, choć sama muszę przyznać, że najczęściej wszystko zjadają domownicy, a mnie jakoś ta przyjemność omija :-)
UsuńU nas w tym roku też hitem są śliwki z czekoladą. Wiśnie w czekoladzie też są pycha!
OdpowiedzUsuńA w tym tygodniu bujałam się jeszcze nad aronią z jabłkiem do ciast.
Pozdrawiam :-)
Za rok pokombinuję z wiśniami w czekoladzie, ale w tym roku niestety wiśnie dotknęła jakaś zaraza i owoce nie nadawały się na przetwory...
UsuńJa chcę zrobić konfiturę z słońca :D
OdpowiedzUsuńprześlij!
Usuńja też poproszę ;-)
Usuńja nie robię, ale uwielbiam takowe jeść:D
OdpowiedzUsuńA ja wręcz odwrotnie ;-)
Usuńu mnie robi mamuśka.. ja jestem zbyt leniwa do takich rzeczy hihi.
OdpowiedzUsuńi właśnie to już ten czas, że myślimy o zimie :(
Bardzo często myślę o niej i szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać :)
UsuńMoi dziadkowie zawsze robią konfitury, ja niestety nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńPora to nadrobić! ;-) To proste!
UsuńPowidła czekoladowe? Chcę przepis! :)
OdpowiedzUsuńPoszło na maila :)
Usuńto wyślij mi jakiś słoiczek :))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jakiekolwiek przetrwają do zimy :)
UsuńNigdy nie robiłam sama przetworów - może czas wreszcie spróbować ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Dag! Jestem pewna, że chłopakom by posmakowały powidła czekoladowe :)
Usuńja chyba jestem antytalent do takich rzeczy!
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze świetne!
Nie wierzę Izo! Warto spróbować, bo to naprawdę proste. A ile satysfakcji!
Usuń"Zamykam lato w słoikach" - piękne!!! Ja słoików nie wypełniam - mamie podkradam:)
OdpowiedzUsuńTak też można :)
UsuńKurczę, jeśli masz sprawdzony przepis to szybko wklejaj :) Ja w tym roku odważyłam się na ogórki małosolne, wiem, banał, ale jakaż to satysfakcja, jak wyjdą! Chętnie wejdę na wyższy level :)
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci Gosiu na maila, ale przy okazji wstawiam też tutaj, gdyby ktoś jeszcze był zainteresowany :)
Usuń-2 i 1/2 kg wypestkowanych śliwek węgierek
-70-80 dkg cukru / tutaj w zależności od śliwek/
- 2 opakowania cukru waniliowego
- 5-10 dkg kakao
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
Śliwki wrzucamy do garnka, wstawiamy na śrerdni gaz, czekamy aż
puszcza soki
i się rozgotują nieco.
Kiedy uznamy ze już są dobre ok 15 minut, miksujemy blenderem.
Dodajemy cukry, smażymy do uzyskania takiej konsystencji jaka nam
odpowiada
Na koniec dodajemy kakao i czekoladę, chwile gotujemy, przekładamy
do
słoików. Pasteryzować 15 minut.
witaj... sama dzisiaj siedziałam w kuchni nad musem z jabłuszek... robienie przetworów wciągnęło mnie na maksa...
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam je robić, choć w tym roku ze względu na ślub nie miałam wiele czasu. Dopiero teraz mam go więcej, ale już niestety nie wiele owoców zostało :)
UsuńW Polsce tak, ale na Wyspach niestety nie :(
OdpowiedzUsuńTylko, że tam macie jak pisała Duri niemal cały rok dostęp do świeżych owoców :)
UsuńJa niestety nie robię, ale podkradam mamie ;) W walizce zawsze musi się znaleźć choćby jeden smak lata zamknięty w słoiku!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak mama ;-)
UsuńU mnie babcia się tym zajmuję, ja tylko zjadam zimą ;P
OdpowiedzUsuńMmm! Otwarcie takiego słoiczka zimą to coś wspaniałego :)
UsuńJa chyba jeszcze nie dojrzałam do tego typu zajęć, choć bardzo sobie chwalę własne produkty i doceniam osoby, które potrafią zmierzyć się z takimi zadaniami ;) mi nie wychodzi, stanowczo :)
OdpowiedzUsuńOj tam! Przesadzasz! Spróbuj raz, a gwarantuję, że wpadniesz po uszy :)
Usuńa ja nie robię nic z tych rzeczy, bo nikt tego nie je :)
OdpowiedzUsuńU mnie jedzą, piją soki. Nie ma nic pyszniejszego niż własne przetwory :)
UsuńJa nie, ale babcia i mama robią:)Super sprawa hehe;)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
cześć Jagodo:)
OdpowiedzUsuńwiesz,że również lubię się zatracać pośród słodkich oparów smażonych owoców.
tego lata jedynie 3 słoiczki powideł węgierkowych..ale za to niewiarygodnie słodkich,pełnych zapachu wczesnej jesieni.smażonych 3 dni pod rząd;)to,chyba najlepsza i niezawodna metoda.
czeko powidła mówisz?skusiłabym się;)!
pozdrowienia!
Powyżej Moniko jest przepis! Skuś się, bo warto :)
UsuńJa tez robie i czekoladowe rowniez polecam .. :) Przepis niestety na te powidla przepadl mi w komputerze wiec gdybys mogla wyslac do mnie na maila, ten wlasnie czekoladowy przepis to bede Ci bardzo wdzieczna gdyz ja mojego na pewno juz nigdy nie odzyskam ..! Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuńPoszło! ;-)
UsuńMam nadzieję, że uda się jeszcze zrobić :-)
Jednym z najważniejszych działań kuchennych tej pory roku są suszone pomidory oraz marynowana dynia, które smakują obłędnie, choćbym to nawet sknociła- są przecież własnoręcznie robione :).
OdpowiedzUsuńDumałam nad suszonymi pomidorami i jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tej kwestii. Mam nadzieję, że zdążę :)
UsuńUwielbiam ten bajkowy, lekko zamglony klimat Twoich zdjęć :) A za chwilę zabieram się za powidła...
OdpowiedzUsuńPowideł czas :)
UsuńSmakowite owoce, ja właśnie zrobiłam nalewkę na pigwie z miodem:)
OdpowiedzUsuńoo! Może podzielisz się przepisem :)
UsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń