9 gru 2013

CORAZ BLIŻEJ...


Przez trzy tygodnie byłam wycięta z życia.
Dziś dotarło do mnie, że za dwa tygodnie święta.
Niewiele czasu zostało, by nacieszyć się tym niezwykłym czasem oczekiwania.




30 komentarzy:

  1. Zdążysz jeszcze się nacieszyć, taka skoncentrowana w czasie radość z nadchodzących Świąt jest najmilsza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda, że samo czekanie też jest cudne :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa tygodnie to bardzo dużo:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. czas mija zbyt szybko :) pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Krok po kroku, krok po kroczku, najpiękniejsze w całym roku idą święta, idą święta ....

    OdpowiedzUsuń
  6. Dwa tygodnie to sporo, przynajmniej wiesz, że nie zdazysz sie znudzić świętami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jej, tylko 2 tygodnie? Ale czas ucieka :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiedziałam, że tylko 2 tygodnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio planowałam grafik w pracy i coś mi nie pasowało, jakoś tak strasznie mało czasu do tych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wyjeżdżam i cały ten czas mnie ominie, z czego bardzo się cieszę :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ja lubie takie obrazki :) pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To łap kochana każdą chwilę. Ja tak właśnie robię chociaż u nas oczekiwanie jest podwójne i często przeplata się z niesamowitym szczęściem i jednoczesnym przerażeniem...czy damy radę być rodzicami takiej małej istotki, która wywróci nasz świat do góry nogami...

    OdpowiedzUsuń
  13. ale magia... 2 tygodnie to i tak jeszcze troszkę czasu jest;):*

    OdpowiedzUsuń
  14. to prawda, trzeba trochę zwolnić :>, bo później tylko "pstryk" i po świętach, nie akceptuje jakoś tego upływu czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja jestem zawalona pracą i nacieszę się dopiero w święta, ale przyjemnie będzie podejrzeć na blogach jak przygotowują się inni:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ty zaczęłaś oczekiwać w inny sposób, w innej, pięknej formie! :*

    P.S. 'Niewiele' ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. oczekiwanie to czas magiczny,pelen roznych pysznych zapachow i smakow

    OdpowiedzUsuń
  18. no czas leci nieubłaganie ;)
    delektuj się chwilą :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dokładnie, sama nie wiem, kiedy ten czas zleciał :)...

    OdpowiedzUsuń
  20. aby do świąt, potem z górki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciężko jeszcze pamiętać, o co w tym wszystkim chodzi i czego te święta dotyczą, bo zewsząd tyle tego.
    Z drugiej strony ten zgiełk przedświąteczny też jest przyjemny, byle tylko wiedzieć do czego prowadzi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie ma śniegu, nie ma świąt! :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurcze, a mi się wydaje, że to jeszcze taki kawaaał czaaasuuu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. jeszcze jest czas by zwolnic, to jeszcze 2 tygodnie, a potem to już bardzo powolutku przez co najmniej 2 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  25. jak świetliście, lubie to czekanie!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Spokojnie, ze wszystkim zdążysz i jeszcze czasu Ci zostanie :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. mimo iż już świąteczne ozdoby powoli zdobią mój dom - ja nie czuję ich ;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja w tym roku też trochę świątecznie zabiegana, mały ząbkujący, ale jakoś dajemy radę ;-) Za sprawą dzieci bardzo czuję zbliżające się święta, kolędy, przedstawienia świąteczne w przedszkolu itp. :-)
    Dobrego czasu oczekiwania dla Ciebie Jagodo :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czasami wydaje mi się, że wolę ten czas oczekiwania niż same święta, które, kiedy wreszcie nadejdą przemijają z prędkością światła.

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak bardzo chciałabym poczuć radość z nadchodzących świąt. Rok temu, gdy z wielkim brzuchem szykowałam się do samodzielnej Wigilii, wyobrażałam sobie następne święta. Wniosek jak zwykle prosty - nie wyobrażaj sobie, bo nic nie będzie wyglądało tak jak w sądzisz. Przepraszam Cię za smęcenie, ale mam potrzebę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)