O, następna! :) :Pogadamy w listopadzie :-) A tak poważnie, w deszczu też potrafi być pięknie. Lubię deszczowe klimaty :) Chyba, że akurat jak w tym roku, zalewa nam poddasze :D
Ja lubię taki ciepły letni co przychodzi na chwilę, a zaraz za nim wychodzi słońce i można wesoło później w kałużach poskakać;)) Ale jesienią deszcz sprawia, że się jakoś tak szaro i smutno robi, zdecydowanie wolę jak jest słoneczniej!:)
Wiesz, ze w tym roku kilkakrotnie się o tym przekonałam. Ja tam czasem lubię zmoknąć do bielizny :D Gorzej jak nie mam samochodu i muszę wracać taka zmokła kura autobusem :D
W letnim deszczu pewnie byłoby przyjemniej, ale jesienny deszcz jest chłodny, więc dobrze się potem wygrzać pod kocem jak już zmokniecie całując się w deszczu :)
Niech sobie pada i gra na parapecie, o ile mogę sobie w domu zostać ;-). Wtedy jak najbardziej jestem za :-). Jak muszę wyjść, to już go nie lubię... Dziś udało mi się uniknąć zmoczenia, zdążyłam dojść do pracy zanim lunęło z nieba. A nie mam kaloszy, z kolei parasol to dodatkowy bagaż do dźwigania.
To fakt, bez kaloszy ciężko. Sama nie mam, więc znam ten ból. Parasola z reguły nie noszę i dość często latem nie zdążyłam przed deszczem. Ostatnio wróciłam do samochodu, więc dalej parasola nie noszę, ale deszcz juz mi nie taki straszny :)
Ja na razie jeszcze nie tęsknię ;) Puki co mamy lato (podobno taki piękny wrzesień był na Wyspach 50 lat temu), ale wiem, że 'pora deszczowa' jest nieunikniona, więc zdążymy się jeszcze nacieszyć ;)
magiczny...tez lubie jesienny deszcz :)
OdpowiedzUsuńJesienny, letni, wiosenny. Chyba tylko zimowy mnie przeraża jako kierowcę, bo gołoledź to nic przyjemnego :)
Usuńto nie jest dziwne! to jest cudowne :) deszcz jest piękny :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem dziwna? :)
UsuńJa też jestem dziwna :D
OdpowiedzUsuńTo jest nas już trzy :D
UsuńAch, ja też lubię jesienny deszcz :)
OdpowiedzUsuńO, następna! :) :Pogadamy w listopadzie :-) A tak poważnie, w deszczu też potrafi być pięknie. Lubię deszczowe klimaty :) Chyba, że akurat jak w tym roku, zalewa nam poddasze :D
UsuńJa lubię taki ciepły letni co przychodzi na chwilę, a zaraz za nim wychodzi słońce i można wesoło później w kałużach poskakać;)) Ale jesienią deszcz sprawia, że się jakoś tak szaro i smutno robi, zdecydowanie wolę jak jest słoneczniej!:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie lubię tę jesienną melancholię. Nawet jeśli robi się na chwilę szaro i smutno. Może jestem masochistką? :)
UsuńA ja nie lubię deszczu:)
OdpowiedzUsuńI wcale się nie dziwię - większość nie lubi. Bo mokro, bo nie przyjemnie :)
Usuńw Białymstoku dziś też pada:) pogoda wymarzona na grzyby xD
OdpowiedzUsuńo tak! Mój tato wczoraj przyniósł przepiękne koźlaki czerwone! Grzyby, grzyby! U nas na tapecie od czerwca do października :)
Usuńgorąca kawa/herbata nigdy nie smakuje tak dobrze jak w zimny deszczowy dzień:) a w duecie z książką.. - najlepszy sposób na oswojenie jesieni
OdpowiedzUsuńotóż to! Jeszcze w ulubionym XXL kubku, ciepłych skarpeciochach. Nic więcej nie potrzeba do szczęścia. No! Może kominek by się przydał.
UsuńJagoda, a jaki rejon PL ? ;p
OdpowiedzUsuńPodbeskidzie :)
UsuńNic a nic w tym dziwnego. Też lubię :)
OdpowiedzUsuńA dziś to jak w Bollywoodziej produkcji "Czasem słońce, czasem deszcz" :-D
UsuńI nawet grad był!
Deszcz jest piękny, kiedy ja jestem w cieplutkim mieszkanku. Poza tym nie lubię deszczu, szczególnie jak nie mam przy sobie parasola:)
OdpowiedzUsuńWiesz, ze w tym roku kilkakrotnie się o tym przekonałam. Ja tam czasem lubię zmoknąć do bielizny :D Gorzej jak nie mam samochodu i muszę wracać taka zmokła kura autobusem :D
Usuńkap, kap pada deszcz, bardzo nastrojowe zdjęcie
OdpowiedzUsuńTaki czas. Lubię bardzo. I jeszcze jak dzwoni o szyby.
UsuńTo najpiękniejszy rejon:) Kochać Beskidy xD
OdpowiedzUsuńZdecydowanie kochać, kochać! :) A Ty Białystok? Nigdy nie byłam, choć może kiedyś przelotem. Sama nie wiem :-)
UsuńKocham deszcz! Marzy mi się spacer po lesie.
OdpowiedzUsuńO tak! Ja poluję na jakieś kalosze. Wtedy las deszczowy nie będzie mi straszny.
UsuńNie znoszę deszczu. Zdecydowanie lepszy jest dla mnie już śnieg.
OdpowiedzUsuńŚnieg powiadasz? Uwielbiam! :)
UsuńKażdy ma jakieś swoje dziwactwa... :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Ja mam swoich całkiem sporo. Może pora na osobnego posta na blogu? :-)
UsuńNieeee, ja chcę słońce!!! Gołe stopy, krótkie spodenki. Już tęsknię za latem.
OdpowiedzUsuńAle mam jedno zadanie do zrealizowania. Chcę żeby mój mężczyzna całował mnie w deszczu więc... :)
W letnim deszczu pewnie byłoby przyjemniej, ale jesienny deszcz jest chłodny, więc dobrze się potem wygrzać pod kocem jak już zmokniecie całując się w deszczu :)
UsuńJa też lubię deszcz :)
OdpowiedzUsuńI witaj w klubie :) Nie wiem w takim razie gdzie Ci wszyscy narzekający na pogodę Polacy? :)
UsuńJa kocham, ale lubię być wtedy w domu. Rozpalam świeczki i wciskam się pod koc :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze kubek kakao, czekolady lub herbaty z cytryną i jestem w niebie :)
UsuńTeż lubię. Na plaży, w parku i na moich oknach...
OdpowiedzUsuńI w lesie. I w górach deszcz też jest cudowny!
UsuńNiech sobie pada i gra na parapecie, o ile mogę sobie w domu zostać ;-). Wtedy jak najbardziej jestem za :-). Jak muszę wyjść, to już go nie lubię... Dziś udało mi się uniknąć zmoczenia, zdążyłam dojść do pracy zanim lunęło z nieba. A nie mam kaloszy, z kolei parasol to dodatkowy bagaż do dźwigania.
OdpowiedzUsuńTo fakt, bez kaloszy ciężko. Sama nie mam, więc znam ten ból. Parasola z reguły nie noszę i dość często latem nie zdążyłam przed deszczem. Ostatnio wróciłam do samochodu, więc dalej parasola nie noszę, ale deszcz juz mi nie taki straszny :)
UsuńJa na razie jeszcze nie tęsknię ;) Puki co mamy lato (podobno taki piękny wrzesień był na Wyspach 50 lat temu), ale wiem, że 'pora deszczowa' jest nieunikniona, więc zdążymy się jeszcze nacieszyć ;)
OdpowiedzUsuńOj, na Wyspach pewnie moja miłość do deszczu byłaby wystawiona na ciężką próbę :)
UsuńTakich chwil też potrzebujemy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Deszcz to nieodłączny element jesieni :)
Usuńja sobie kiedyś te Twoje zdjęcia cudne wydrukuje :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo. Może kiedyś wydam jakiś swój album :D
UsuńLubię deszcz, ale wiosenny i letni, nie lubię jesiennego. Ciśnienie przy tym spada i od wczoraj boli mnie głowa. A do tego tak zimno się zrobiło :(
OdpowiedzUsuńOj, to prawda! Ja się wtedy ratuję kawą, bo jestem niestety niskociśnieniowcem. I zimno jest. Rozglądam się za rękawiczkami.
UsuńUwielbiam! :) Choć moknąć jesienią nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Właśnie za kaloszami się rozglądam.
UsuńJa uwielbiam jesienny deszcz, ale... wtedy gdy jestem w domu pod grubym kocem i w ręku trzymam kubek ciepłej herbaty z miodem :)
OdpowiedzUsuńI jego rytmiczny stukot o parapet :)
UsuńNawet deszcz ma swój klimat:) A siedząc w domu to już w ogóle:)
OdpowiedzUsuńDeszcz ma klimat - to prawda. Mówią, że deszcz to najstarsza kołysanka świata.
Usuńpiękna ułamkowość kadru, jak to nazywam. niejasności, niedpowiedzenia, nieostrośći - wszystko wymierzone w odpowiedni moment, punkt.
OdpowiedzUsuń