5 wrz 2014
DETAILS
Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami.
To one tworzą nastrój i klimat miejsca.
Powoli nasze wnętrza zaczynają wyglądać "po naszemu".
Powoli nasze wnętrza zaczynają wyglądać "po naszemu".
***
Nie rozumiem zachwytu zagraniczną typografią.
Wszystkie napisy WELCOME, HOME, FAMILY, LOVE...
Czy naszemu polskiemu DZIEŃ DOBRY czegoś brakuje?
Wieszak - LUMIKKI
Szurkowy kosz na koce XXL - ZRĘCZNA ROBOTA
Domki - FANDOO
Lampa - Leitmotiv Rubi
P.S Nie dajcie się zmylić obróbce. Ściany są oczywiście śnieżno białe, ale ja choruję ostatnio na chłodną kolorystykę :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana! A co to za stół, jest po prostu fantastyczny! Drewniany blat, białe nogi... no idealnie by pasował do mojego mieszkania :)
OdpowiedzUsuńA polskim napisom jak najbardziej nic nie brakuje :)
Nawet nie chcesz wiedzieć ile się naszukaliśmy tego jedynego, który by spełniał wszystkie nasze wymagania. Nie wyglądał przy tym kiczowato i tandetnie, jak niektóre stoły z Agata Meble itp. Musiał być drewniany, z drewnianym blatem, a nie jakąś okleiną imitującą drewno - a takich jest najwięcej. Byłam już skłonna zamawiać deski, drewno i zagonić Pana K. do zrobienia stołu własnoręcznie, lub szukać stolarza.
UsuńNa szczęście znaleźliśmy ten jedyny w sklepie ze skandynawskimi meblami (a jakże!) North and South Home :-)
Piękny! Szkoda tylko, że jest duży... Wolałabym mniejszy, a rozkładany... :)
UsuńAż taki bardzo duży nie jest :) Zawsze marzył mi się taki, przy którym będziemy mogli spędzić wigilię całą rodziną :)
UsuńNo wlasnie taki chce... ale na codzien wole by był zlozony i mniej miejsca zajmowal... :)
UsuńWszystko Kasiu zależy od metrażu. U nas mnieszy, by źle wyglądał, gubiłby się w tym wnętrzu. Sama chciałam, żeby miał możliwość rozłożenia - bo jak policzyć rodziców i rodzeństwo nasze to zbiera się spora gromadka :)
UsuńPięknie tam u Was. Również nie rozumiem, dlaczego tak mało fajnych produktów z polską typografią a w domach większość anglojęzycznych plakatów… Nie mam nic przeciwko, bo sama taki posiadam ale jednak wolę kiedy dziadkowie czy rodzice, którzy do nas przyjdą też zrozumieli co czytają :)))
OdpowiedzUsuńJa też nie mam nic przeciwko! Sama mam taki plakat (akurat był prezentem). Jednak cieszę się, że coraz więcej można znaleźć polskich akcentów.
UsuńJagoda bardzo milutko u Ciebie i klimatycznie :)))))
OdpowiedzUsuńpowiedz mi gdzie kupiłaś firanki :)
przyjemnego weekendu życzę ;*
Firanki i zasłony z Ikea :-) Nigdzie nie mogłam znaleźć zwykłych, prostych, bez udziwnień. Nie podobają mi się te "tiulowe" kolorowe. Co kto lubi oczywiście, ale dla mnie liczy się prostota i minimalizm.
UsuńMi się marzy taki stary, ciemny, drewniany stół ;) Się zakochałam, jak przez chwilę miałam do dyspozycji do zdjęć część blatu z naszego koszarawskiego stołu (o, najwyżej ten sobie zwiozę!).
OdpowiedzUsuńDo tego choruję na pufy ze sznurków (ale widziałam już w F&F i na allegro, za nie aż takie straszne ceny) i przez Ciebie będę chorować jeszcze na ten kosz ze sznurków, ale nie mam gdzie go postawić (pufy też, ale chyba i tak ją kupię).
W ogóle strasznie ładnie macie i strasznie w moim guście. A od fandoo uwielbiam podkładki pod kubki :)
Taki stół też mamy. Tzn. moi rodzice mają. Historia tego stołu jest bardzo ciekawa, podzielę się kiedyś na blogu. Myślałam nawet czy go mamie nie ukraść, ale nie pasowałby mi do tego wnętrza.
UsuńJak ładnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Elu :*
UsuńNasze polskie też jest fajne :) ja uległam tylko jednemu zagranicznemu, bo nie znalazłam fajnego polskiego Ale i u Ciebie na półce widać: "Keep Calm..." :D
OdpowiedzUsuńPlakat z aparatem jest prezentem więc nie bardzo miałam na to wpływ :-) A że związany jest z moją pasją - jest obecnie na półce, bo wszystko co się na niej znajduje ma dla nas wyjątkowe znaczenie i nie jest li tylko, dziełem przypadku.
UsuńWspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAle macie pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPolski najlepsiejszy :D ja zrobiłam tatuaż po angielskiemu, bo w naszym rodzimym języku by wyszedł za długi :P
OdpowiedzUsuńWiadomo, że najlepszy :)
UsuńA ja właśnie nie chciałam studiować, zawsze myślałam o Warszawie bądź Krakowie ; )
OdpowiedzUsuńOj, mi się zawsze marzył Wrocław. Kocham to miasto. Marzenie spełniłam :)
UsuńJa szukałam przed 4 laty jakiegoś fajnego cytatu na ścianę. Znalazłam mnóstwo w jednym sklepie internetowym. Były zarówno wersje polskie jak i angielskie tych samych cytatów. Zamówiłam angielską, bo w tej polskiej nie było ładnych czcionek. Wiele razy spotkałam się z pytaniami na portalach dekoratorskich, dlaczego właśnie po angielsku, ale faktem jest niezaprzeczanym, że fajnych polskich czcionek nie za wiele jest. Z tym samym problemem spotykam się przy projektach graficznych. Bazuję praktycznie tylko na dwóch czcionkach, które wyglądają w miarę elegancko.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy taką samą lampę ;-). I konika Dala, choć u mnie jest ich więcej, bo kiedyś u Red'ów wygrałam jeszcze trzy malutkie. Ładnie tam macie :-).
W lampie się zakochałam od pierwszego wejrzenia. Poluję jeszcze na drugą, wiszącą do przedpokoju.
UsuńA z czcionkami masz rację. Ja czasem dorabiam przy różnych grafikach ogonki czy kropki, bo często jest tak, że czcionka, która mi się podoba nie ma polskich znaków :)
U mnie duża lampa jest w pokoju, a taka sama mniejsza w przedpokoju. Fajne są :-).
UsuńA mi się tych ogonków nie chce dorabiać, szkoda mi czasu i do większości projektów używam Trajan Pro 3, która polskie znaki ma.
Bardzo fajne bym rzekła!
UsuńJa też dorabiam czasem, ale już mam bazę fajnych polskich czcionek z których najchętniej korzystam :)
UsuńMoje ulubione akurat nie mają polskich znaków, ale to nie problem dorobić kreseczkę czy kropkę :)
Usuń:))) Ależ u Was cudnie;)) Naszemu dzień dobry absolutnie nic nie brakuje;) Chociaż ja na przedpokoju uczciwie mówiąc mam zawieszoną tabliczkę love;p Uściski:))
OdpowiedzUsuńSwego czasu była duża moda na wszelkiego rodzaju napisy HOME, LOVE itp. Teraz na szczęście coraz więcej polskich akcentów.
UsuńWieszak świetny, jak i całe wnętrze!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo lubię ten wieszaczek!
UsuńCudowne detale. Mieszkanie "po mojemu" ;))
OdpowiedzUsuńMówię zdecydowane tak polskim napisom. :)
Oj, jeszcze dużo brakuje naszemu gniazdku. Przede wszystkim czeka nas duża rozbudowa, będę mieć może w końcu moją ukochaną antersolkę i własne biuro :)
UsuńU mnie nawet podobnie,szaro-biało:)tylko ściany na jasny beż pociągnęłam:)...a tak w ogóle miło wpaść do ciebie:)
OdpowiedzUsuńSzary kocham od lat miłością niezmienną czy to w garderobie czy to w dodatkach. Tak już zostało. Cieszę się, że zaglądasz :)
UsuńSzary jest piękny we wnętrzach, dużo bardziej wyrazisty niż kolory!
UsuńPS Jagodo ja to już mówiłam na IG wszystko mi się u Ciebie podoba! :)
Najbardziej ilustracja z wilkiem ;)
Szare myszki z nas:)))))
UsuńO wilku napiszę osobnego posta! To dla mnie b. ważny malunek :)
UsuńNasze 'dzień dobry' jest jak najbardziej w porządku. Pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też uważam, że dzień dobry lepsze niż jakieś tam "Hello" :D
UsuńPięknie tam u Was.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Po naszemu!
UsuńMasz bardzo ładny wystrój, a "dzień dobry" prezentuje się świetnie! Aż szkoda wieszać na nim okrycia :)))
OdpowiedzUsuńCzęściej wieszamy na nim klucze :)
UsuńMogę miec prośbę? Chcę te krzesła i zastanawiam się nad tym stołem. Podrzuciłabyś mi zdjęcie jak to wygląda w całości? Bo zastanawiam się też nad białym blatem. I nie wiem co wybrać ;)
OdpowiedzUsuńSofa taka sama będzie :D Jak się sprawdza?
Zaraz wysyłam szczegóły na maila :)
UsuńJest przepięknie, tak klimatycznie.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPięknie u ciebie :)) Mamy te same kanapy :) A jesień uwielbiam na te koce,pledy i gorącą herbate :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
W kanapie się zakochałam zdecydowanie od drugiego wejrzenia. Nie byłam do końca przekonana... Dopiero w naszym salonie, na tle białych ścian, z odpowiednimi dodatkami zobaczyłam jej potencjał :-)
Usuńpiękne, klimatyczne wnętrze :) PS chce lato!
OdpowiedzUsuńnaszemu "dzień dobry" nic nie brakuje, tylko wydaje mi się , że niełatwo je kupić, bo większość ozdób robiona gdzieś za granicą. bardzo ładne, harmonijne wnętrze.
OdpowiedzUsuńOwszem. Dużo więcej jest ciekawych dodatków czy plakatów w obcym języku...
Usuńdziękuję za komentarz na moim blogu, bo dzięki niemu trafiłam do Ciebie. świetnie tu!
OdpowiedzUsuńskąd ten napis "dzień dobry"? zamawiałaś?
mnie się marzy neon do kuchni, najlepiej z demobilu :) "mięsny", "sam" cokolwiek.
Basiu to wieszaczek zakupiony w internecie od LUMIKKI ( pod zdjęciami jest odnośnik do ich fanpage). Poza facebookiem sprzedają chyba na pakamerze :) Cieszę się, że tu trafiłaś :) Mam nadzieję, że zostaniesz dłużej :)
UsuńSzalenie mi się u Ciebie podoba, stół i wilk to moi faworyci.
OdpowiedzUsuńWiesz, że moi też! O wilku napiszę osobno kiedyś, a stołu się naszukałam. Oj... Tylko ja i K. wiemy ile nas to nerwów kosztowało :)
UsuńHalo halo a ten czerwony kipkolm to co tam robi?? :P
OdpowiedzUsuńPisałam już wyżej :-) To prezent, od osoby, która wie, jak kocham fotografię, może trochę mniej zna moje upodabnia w kwestii obcobrzmiącej typografii :)
Usuńwow, wiesz nigdy nie pomyślałam, że to nasze dzieńdobry może tak super wyglądać! :)
OdpowiedzUsuńWygląda super i super się sprawdza :) Polecam!
Usuń