Za te detale uwielbiam jesień ! i za poranne światło, na które patrzę z zazdrością w pracy, że właśnie w tym momencie nie mam przy sobie "soniaka".. oby była piękna - złota jesień ! bez nawału deszczu ;)
Oj tak, dziś podniosłam pierwszego kasztana, który ledwo spadł z drzewa. Wrzosy i orzechy, tak to jesień! Za tydzień na dobre. Mam nadzieję na prawdziwą "polską złotą"...
O tak...:)
OdpowiedzUsuńPS Ładnie to ujęłaś :)
Trzeba szukać małych radości, bo inaczej codzienność potrafi czasem przytłoczyć.
UsuńAlbo grzybek z lasu ;)
OdpowiedzUsuńGrzybek wiadomo! Znalezienie zawsze przysparza radości :-)
UsuńUwielbiam: i gruszki, i wrzosy i laskowe <3.
OdpowiedzUsuńWrześniowe przyjemności :) Włoskie też lubię bardzo. Wszystkie orzechy są pycha!
Usuńjak zwykle klimacik!:))
OdpowiedzUsuńStaram się :)
UsuńWłaśnie,jeszcze grzybka zabrakło:)
OdpowiedzUsuńGrzybków Ci u mnie pod dostatkiem. Mój tato codziennie biega do lasu po kolejną partię :) Akurat nie załapały się na zdjęcie.
UsuńTak, tak Blueberry- jeszcze grzybek z lasu :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze piękne :)
Blueberry wie, że ja obok grzybka nie przejdę obojętnie :-)
Usuńznów muszę to powiedzieć: Dobrze, że wróciłaś... piękne obrazy oczy cieszą
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło mi :)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńCo jest lepsze od września? Październik! :D
O tak! Aluu - my w tej kwestii się doskonale rozumiemy :)
UsuńWrzosy, orzechy, najlepsze. <3
OdpowiedzUsuńWrzesień bez wrzosów nie istnieje :)
UsuńI to jest piękne w jesienne dni :)
OdpowiedzUsuńNawet w te pochmurne dni można znaleźć małe radości, prawda? :)
Usuńi nikt mi nie wmówi,że jesień jest nudna :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie nie jest. A to przecież dopiero początek :)
Usuńposadzilam w sobote wrzosy na balkonie...4 sztuki w dlugiej doniczce,stoja na parapecie i ciesza moje oko ;)
OdpowiedzUsuńJa nacieszę się jeszcze troszkę moimi, i wylądują w ogródku. W donicy nie przetrwałyby mroźnej, górskiej zimy :)
UsuńJestem zauroczona Twoimi zdjęciami, pięknie tu u Ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWrzosy - uwielbiam ich zapach.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam za całokształt. Chyba oprócz słoneczników, konwalii i bzów żadne inne kwiatki mnie tak nie cieszą :)
UsuńMiło znowu tu bywać i oglądać Twoje piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMiłej końcówki lata i pięknej jesieni Ci życzę :-)
Nawzajem. Mam nadzieję, że Ty też będziesz pojawiać się częściej :)
Usuńświeże ciasto z dyni i kubek gorącej herbaty z miodem..powietrze rześkie i dzień coraz krótszy..taki mam w głowie wrzesień:) piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne skojarzenia z wrześniem :) Ja właśnie wczoraj zebrałam pierwszą dynię z grządki :)
Usuńmniam! ja też muszę się skusić na zrobienie jakiejś dyniowej zupki..
UsuńJa rok temu na urodzinowy obiad podałam. Chyba z kwestii smaku przepis - polecam. Zupa z pieczonych warzyw (w tym z dynii). Pychota!
UsuńZa te detale uwielbiam jesień ! i za poranne światło, na które patrzę z zazdrością w pracy, że właśnie w tym momencie nie mam przy sobie "soniaka".. oby była piękna - złota jesień ! bez nawału deszczu ;)
OdpowiedzUsuńOby, oby, bo póki co, w tygodniu ładnie, a w weekend deszcz :)
UsuńJak mi ciepło kiedy oglądam te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCiepło - jesiennie :) Bo jesień potrafi być ciepła :)
UsuńKocham jesień za jej kolory!
OdpowiedzUsuńJa również między innymi za to :D
UsuńDni są ostatnio tak cudne i nastrojowe, że brak mi słów!
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio deszczowo i dopiero czekam na piękną, złotą jesień...
UsuńOj tak, dziś podniosłam pierwszego kasztana, który ledwo spadł z drzewa.
OdpowiedzUsuńWrzosy i orzechy, tak to jesień! Za tydzień na dobre. Mam nadzieję na prawdziwą "polską złotą"...
Ja też na nią czekam, bo póki co wrzesień deszczem stoi....Przynajmniej u mnie...
Usuńjak tu wrzosowo i kolorowo :) czlowiek odrazu inaczej zaczyna patrzeć na jesień . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet deszcz można przedstawić całkiem fajnie :-)
UsuńPiekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńSama piszesz wiersze? :)
Pieknie
Ależ to nie wiersz :-) Tylko luźne myśli bez ładu i składu!
UsuńUchwyciłaś najpiękniejsze detale września. Brakuje mi tylko grzybów :)
OdpowiedzUsuńGrzybek się tym razem nie załapał :) Rok temu było dużo zdjęć grzybków!
UsuńTaki wrzesień lubię, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa również. A październik jeszcze bardziej chyba... :)
Usuńwrzos - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń