Jak tam sesja! Toż to zwykły spacer z aparatem. Uwierz, że trzymając ciągnącego husky'ego bardzo trudno zrobić choć jedno dobre zdjęcie :-) Muszę chyba brać statyw ze sobą :)
Ja o moim "Kudłaty", "Misiek". "Piesur", albo "Duży" :-). Dziś mało mi ręki na spacerze nie wyrwał, ale sezon psich zalotów w pełni, a on mimo bycia kastratem jak czuje zapachy obcych psów, to wariuje na maksa :/.
No popatrz! A mój zupełnie odwrotnie. Jasne, że podwórko jest najlepsze na świecie, ale bardzo dużo czasu spędza w domu. Może to też kwestia wieku, to już staruszek i generalnie całe dopołudnia przesypia. Generalnie to domator, najśmieszniejsze jest jak wraca z podwórka, spaceru i wbija się do legowiska naszego drugiego psiaka - takiej kruszyny :) Zwinie się w kłębek, legowiska spod niego oczywiście nie widać :)
Przez te zdjęcia łza mi pociekła, bo zatęskniłam za moją Maczetą pozostawioną tymczasowo w Polsce. Któryś z jej rodziców był rasy husky. Jakaś taka mi się wydała podobna po wyrazie mordy do Elvisa. Cudny pies <3 Pi.es. Dlaczego masz Disqus a nie masz go na swoim blogu?
Znam to uczucie. Tęsknota towarzyszyła mi każdego dnia na studiach. Pies został z rodzicami w domu rodzinnym i choć wiedziałam, że jest mu dobrze i przecież żadna krzywda mu się nie dzieje, to jednak brak jak przyszły smuty to brakowało przytulenia do mojego futrzaka.
cudne takie spacery z psiakiem po lesie. jesień to najpiękniejsza pora roku do zdjęć. zaczyna się czas najładniejszych kolorów i klimatycznego światła.
piękna, psia sesja !
OdpowiedzUsuńJak tam sesja! Toż to zwykły spacer z aparatem. Uwierz, że trzymając ciągnącego husky'ego bardzo trudno zrobić choć jedno dobre zdjęcie :-) Muszę chyba brać statyw ze sobą :)
UsuńMuszę i ja z moim wilkiem się do lasu wybrać, bo dawno się tak razem nie włóczyliśmy. Lubię takie długie męczące spacery :-).
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten "nasz czas". Zazwyczaj nie ma nas kilka godzin, ale nie zamieniłabym tego czasu na nic. Też o moim mówię "wilczysko" :-)
UsuńJa o moim "Kudłaty", "Misiek". "Piesur", albo "Duży" :-). Dziś mało mi ręki na spacerze nie wyrwał, ale sezon psich zalotów w pełni, a on mimo bycia kastratem jak czuje zapachy obcych psów, to wariuje na maksa :/.
UsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPsy to przewspaniałe istoty... najlepsi przyjaciele :)
Ostatnio zdecydowanie wolę się nimi otaczać. Czasem można mieć dość ludzi. Psów nigdy.
UsuńZgadzam się w 100% :-). Do listy dodałabym jeszcze koty :-).
UsuńNiestety mój kotów nie toleruje, nad czym ubolewam.
UsuńMój też ;-). Ale na szczęście jest psem, który nie toleruje przebywania w pomieszczeniach zamkniętych, więc z kotem się nie muszą widywać :-).
UsuńNo popatrz! A mój zupełnie odwrotnie. Jasne, że podwórko jest najlepsze na świecie, ale bardzo dużo czasu spędza w domu. Może to też kwestia wieku, to już staruszek i generalnie całe dopołudnia przesypia. Generalnie to domator, najśmieszniejsze jest jak wraca z podwórka, spaceru i wbija się do legowiska naszego drugiego psiaka - takiej kruszyny :) Zwinie się w kłębek, legowiska spod niego oczywiście nie widać :)
UsuńElvis my love♥♥♥
OdpowiedzUsuńNo tak! Największa fanka fanklubu Elvisa :-)
Usuńnajwierniejsza ;)
UsuńTak myślałam :))))
UsuńElvis <3!
OdpowiedzUsuńCzekam na te długie spacery po lesie, przeprawa ze szczeniakiem to spore wyzwanie ;)
O tak! My już na spokojnie, bo Elvis to staruszek, więc i nie ciągnie tak jak kiedyś, ale dalej potrafimy przemierzyć kilkadziesiąt km :-)
UsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcie lasu! poczułam tajemniczość...:)
OdpowiedzUsuńNie zamieniłabym mojego miejsca na ziemi za nic w świecie ;)
UsuńAle super zdjęcia :) I lasu i (oczywiście) Elvisa :)
OdpowiedzUsuńTyle emocji ! :)
OdpowiedzUsuńpieseł zawsze najlepszy!:)
OdpowiedzUsuńWiadomka! I jaki fotogeniczny do tego :)
UsuńPrzez te zdjęcia łza mi pociekła, bo zatęskniłam za moją Maczetą pozostawioną tymczasowo w Polsce. Któryś z jej rodziców był rasy husky. Jakaś taka mi się wydała podobna po wyrazie mordy do Elvisa. Cudny pies <3 Pi.es. Dlaczego masz Disqus a nie masz go na swoim blogu?
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie. Tęsknota towarzyszyła mi każdego dnia na studiach. Pies został z rodzicami w domu rodzinnym i choć wiedziałam, że jest mu dobrze i przecież żadna krzywda mu się nie dzieje, to jednak brak jak przyszły smuty to brakowało przytulenia do mojego futrzaka.
UsuńCzłowiek powinien uczyć się od psa.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę pies potrafi cieszy się z każdej drobnostki a człowiek nie zawsze
Pozdrawiam:)
Mądrze powiedziane Igo. Myślę, że wielu rzeczy moglibyśmy się od zwierząt nauczyć.
Usuńcudne takie spacery z psiakiem po lesie. jesień to najpiękniejsza pora roku do zdjęć. zaczyna się czas najładniejszych kolorów i klimatycznego światła.
OdpowiedzUsuńJesień w ogóle jest super! Nie umiem wymienić wszystkich jej zalet.
UsuńUkochałam sobie ten odcień czerni. Kocham zdjęcia b&w. Na pewno jeszcze zajrzę na Twojego bloga, bo bardzo mi się tu podoba. Oczywiście obserwuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. Miło mi będzie, jeśli jeszcze zajrzysz :)
UsuńWygląda na wulkan energii :)
OdpowiedzUsuńTrudno się nie zgodzić. Typowe ADHD :)
UsuńNo zakochałam się w Twoim psie :))
OdpowiedzUsuńNie Ty jedna :-) Elvis ma tutaj dość spore grono fanów :)
Usuń