A ja na poranny spacer się nie wybrałam, choć mam go w planach. Po całym tygodniu porannego wstawania, musiałam choć w niedzielę odespać. Dziś piękny był dzień, widzę, że u Ciebie też pogoda dopisała :-).
No, ale sobota się nie zapowiadała, prawda? Jak rano otworzyłam oczy i zobaczyłam znów ciężkie chmury i deszcz, to stwierdziłam, że będzie trzeba wypić dużo kawy, by móc normalnie funkcjonować.
Właśnie, dawno mnie nie było na wielu blogach. Miałam małe zawirowania i kompletny brak czasu, ale już nadrobiłam zaległości i wracam do blogowego świata! :)
Po raz setny to napiszę ale po prostu muszę i już; uwielbiam Twoje zdjęcia!:)) Są zawsze pełne magii:) Nasz weekend też pracowity, efekty można podziwiać na blogu;p Uściski:)))
u nas sobota zaplątana w codzienności, mąż pomagał teściowi, więc ja musiałam przygotować męską ucztę - wyżerkę;) więc pół dnia przy garach, drugie pół przy sprzątaniu, ale potem pogoda się poprawiła, więc szybko z małym na spacerek, a wczoraj piękny dzień, więc na Równicy szalałam z aparatem:)
Ojjj ale bym zjadła taką zupkę (krem) z dyni. Będę musiała poprosić mojego męża, żeby zrobił, bo robi najlepszą :) Ale to dopiero jak wrócę od rodziców, bo jutro wyjeżdżam na tydzień i zostawiam męża (niedobra ja żona) :P
Mam nadzieję, że weekend mimo, że był pracowity, to jednak bardzo udany...? :*
Piękny spacer Piękne zdjęcia i piękny początek jesieni... Mój weekend był pogodny i niespieszny. Pachniał jabłkami i i pieczonym ciastem i był w odcieniach wrzosów. Pozdrawiam M.
Piękne te kadry, ach! Zupę z dyni i ja mam w planach, mogę prosić o przepis? :) Kiedyś kiedyś wysłałaś mi przepis na powidła czekoladowe, ostatnio zrobiłam, pycha!
Piękne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńspacerowo nam minal :) bylismy nad jeziorem :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Was! Ja co prawda mam tylko las, ale wystarczy wsiąść w samochód i nawet jeziorko się znajdzie :)
UsuńA ja na poranny spacer się nie wybrałam, choć mam go w planach. Po całym tygodniu porannego wstawania, musiałam choć w niedzielę odespać. Dziś piękny był dzień, widzę, że u Ciebie też pogoda dopisała :-).
OdpowiedzUsuńOj tak! Pogoda dopisała, ale co z tego, jak niemal cały weekend przed kompem :( No, ale na szczęście wyrwałam się choć na chwilę.
UsuńTrzeba się wietrzyć i łapać słońce, najchętniej bym trochę schowała do pudełka na zimne wieczory.
OdpowiedzUsuńOj tak! Jak pomyślę, o tych wszystkich miesiącach bez słońca. Trzeba będzie się witaminą D wspomagać :)
UsuńZupa dyniowa brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńU mnie weekend minął na spacerach, tv, czyli jako takim lenistwie;)
Zupa będzie dziś na obiad! :-) Polecam zupę krem z pieczonych warzyw. Ten zapach jest cudowny!
UsuńZ pewnością będzie pyszna:)
UsuńPiękne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzewietrzyć głowę - super określenie! :))
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba Alu, bo można zwariować :)
UsuńTrzy kadry - jak zwykle doskonałe, piękne. U nas weekend leniwy i słoneczny.
OdpowiedzUsuńNo, ale sobota się nie zapowiadała, prawda? Jak rano otworzyłam oczy i zobaczyłam znów ciężkie chmury i deszcz, to stwierdziłam, że będzie trzeba wypić dużo kawy, by móc normalnie funkcjonować.
Usuńale czadowe zdjęcie z kasztanem:) u mnie weekend pracowity, pomagałam przyjaciółce na budowie nowego domu:) dawno Cie nie było na zudit.pl :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie, dawno mnie nie było na wielu blogach. Miałam małe zawirowania i kompletny brak czasu, ale już nadrobiłam zaległości i wracam do blogowego świata! :)
Usuńspokojnie minął, z zapachem cynamonu w tle. poniedziałek niech będzie równie łaskawy, miłego!:)
OdpowiedzUsuńU mnie też cynamonowo było! Bo ciasto marchewkowe z przepisu Liski!
UsuńPo raz setny to napiszę ale po prostu muszę i już; uwielbiam Twoje zdjęcia!:)) Są zawsze pełne magii:) Nasz weekend też pracowity, efekty można podziwiać na blogu;p Uściski:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lubię trochę czarować zdjęciami :)
Usuńu nas sobota zaplątana w codzienności, mąż pomagał teściowi, więc ja musiałam przygotować męską ucztę - wyżerkę;) więc pół dnia przy garach, drugie pół przy sprzątaniu, ale potem pogoda się poprawiła, więc szybko z małym na spacerek, a wczoraj piękny dzień, więc na Równicy szalałam z aparatem:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam pytać, gdzie to. Sama wybieram się w góry jesienne, na Babią najchętniej, ale mąż jakiś nie chętny :)
Usuńja nawet nie wiem kiedy mi ten tydzień zlecial. tracę poczucie czasu :O
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie...
UsuńPiękne kadry, mówią tyle, że już nie potrzeba słów ;) Ja też miałam pracowity weekend, ciągle w biegu, ciągle za mało czasu...
OdpowiedzUsuńI do tego tak szybko mija, prawda? Zbyt szybko!
Usuńnie ma nic złego, co to to nie. ale tych kilka słów koło siebie wyczytałam już chyba na każdym możliwym blogu :)
OdpowiedzUsuńważne jest, by pamiętać o sobie :)
To prawda! U mnie też :D
UsuńMiło spędziłaś czas, ja forsowałam szlaki górskie i rowerowe :)
OdpowiedzUsuńPracowicie. Miłe były ukradzione chwile :)
UsuńOjjj ale bym zjadła taką zupkę (krem) z dyni. Będę musiała poprosić mojego męża, żeby zrobił, bo robi najlepszą :) Ale to dopiero jak wrócę od rodziców, bo jutro wyjeżdżam na tydzień i zostawiam męża (niedobra ja żona) :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że weekend mimo, że był pracowity, to jednak bardzo udany...? :*
Koniecznie Kasiu, przepis jest na kwestii smaku, więc koniecznie zajrzyj :)
UsuńStosunkowo spokojnie, ale i tak wciąż za dużo się dzieje ;)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością. Ale już ostatnia prosta, B. Potem już tylko załatwianie dokumentów i będzie z głowy!
UsuńPiękny spacer
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i piękny początek jesieni...
Mój weekend był pogodny i niespieszny. Pachniał jabłkami i i pieczonym ciastem i był w odcieniach wrzosów.
Pozdrawiam M.
Mój pachniał marchewką i cynamonem w niedzielę. A w sobotę pasztetem z kabaczka :D
UsuńPraca i relaks z rodziną :)
OdpowiedzUsuńCzyli po wszystkiego po trochu :)
UsuńJagodo , podziel się proszę przepisem na zupę .
OdpowiedzUsuńDyni do swojego kremu nie podpiekam (?) ciekawi mnie to urozmaicenie.
Koniecznie wypróbuj przepis na zupę z pieczonej dyni. Wyślę na priv :)
UsuńPiękne te kadry, ach! Zupę z dyni i ja mam w planach, mogę prosić o przepis? :) Kiedyś kiedyś wysłałaś mi przepis na powidła czekoladowe, ostatnio zrobiłam, pycha!
OdpowiedzUsuńMagicznie!:)
OdpowiedzUsuń