9 lut 2012
MYŚLI STO TYSIĘCY
Ostatnio w mojej głowie kłębi się całe mnóstwo myśli.
Kiełkują - choć do wiosny jeszcze daleko - nowe pomysły.Dojrzewają zupełnie nieoczekiwanie.
A razem z nimi ja dojrzewam do pewnych decyzji.
Sama nie wiem czy coś z tego wyniknie czy nie wyniknie nic, ale czuję, że muszę coś zmienić.
Nie chcę za 5 lat bym w tym samym miejscu co teraz ani życiowo ani zawodowo.
Mój weekend zaczyna się już dziś.
Jutro biorę urlop i długie godziny będę rozkoszować się z spotkaniem z dawno niewidzianą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Skądś to znam, uwierz.
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnych zmian... i udanego wcześniejszego weekendu!
Tajemniczo to brzmi. Trzymam kciuki, abyś za te pięć lat była dokładnie lub prawie dokładnie tam, gdzie pragniesz być :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych zmian. Żebyś za 5 lat zaszła tak daleko, jak sobie zaplanujesz :)
OdpowiedzUsuńMam ostatnio tak samo. Od pewnego czasu czuję się, jakbym się nie mieściła już w tym, w czym tkwię od kilku lat. Wiercę się w tym, zmieniam pozycje, ale to nic nie daje. Chyba czas z tego wyjść i spotkać nowe. Wiosna to chyba najlepszy moment na zmiany.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to, żeby u Ciebie to były zmiany na lepsze i zgodne z marzeniami. A teraz udanego długiego weekendu!
To cud, że coś w takiej zimie nie tylko kiełkuje, ale nawet kwitnie :D
OdpowiedzUsuńŻycie Cię nie raz zaskoczy ;)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu!
Dojrzewanie, najważniejsze w podejmowaniu decyzji do zmian. Bez nich nie ma autentycznych zmian.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczywania! :)
bo najwazniejsze nie stac w miejscu,zmiany sa potrzebne,milego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńale fajny kudlatek na zdjeciu:)
to niesamowite,od pewnego czasu zmagam się z myślami podobnej natury.pragnę kategorycznej zmiany i chodzi tu przede wszystkim o mnie samą,tak samo,jak i Ty powoli dojrzewam do prawdziwych,życiowych decyzji,mam nadzieję/wiem!,że będą trafione!
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
trzymam mocno kciuki za Ciebie i siebie przy okazji;)
ps.śliczne bułeczki ostatnio upiekłaś!
przywołały mnóstwo wspomnień.w lecie będę takie piekła co tydzień;)
Monisia- polecam je, bo poza tym, że są doskonałym przywoływaczem wspomnień - smakują wyśmienicie!
UsuńWytrwałości i odwagi w podejmowaniu decyzji i zmian :)
OdpowiedzUsuńi miłego weekendu życzę :)
zazdroszcze tego wczesnego weekendu!
OdpowiedzUsuńTylko myślący przeżywa swe życie, u bezmyślnego przechodzi ono obok.
Lubię zmiany. Z tych setek tysięcy myśli na pewno wybierzesz takie, które pomogą wybrać właściwą drogę ;) A weekend zapowiada się naprawdę wspaniale.
OdpowiedzUsuńZmiany są dobre, nie można się ich tylko bać , trzeba działać.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo;););) Więc rozumiem.
OdpowiedzUsuńLubię po ciężkim okresie w pracy mieć czasami w pt wolne;)
Jutro akurat w pracy;)
Życzę udanego weekendu w takim razie!
najważniejsze mieć pomysł na zmiany, do tego optymizm wymieszany z wiarą, że się uda - czego życzę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie pomysły i takie podejście. Trzymam kciuki za wszystko, cokolwiek sobie planujesz:)I kiedykolwiek to nastąpi. Ważne jest nastawienie, reszta przyjdzie sama :) Marzy mi się taki weekend, podobno i u mnie długo niewidziana się zjawi, za jakiś czas...
OdpowiedzUsuńmimo tajemniczego wydźwięku i zaplątanych słów, czuję tak samo. Ty miałaś odwagę to "głośno napisać". gratuluję. i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńWyczuwa się tutaj atmosferę zmian :) Życzę dużo wytrwałości, odwagi i entuzjazmu :)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmhhh intrygujesz :P chyba powoli zaczyna się wiosna choćby w naszych sercach tworząc nowe potrzeby...bo pogoda wciąż mroźna.
OdpowiedzUsuńZmieniaj, zmieniaj - życie to ciągła zmiana :-))
OdpowiedzUsuńWeekend na pewno będzie wspaniały :-) Tego Ci życzę :-)
to powodzenia we wprowadzaniu zmian :)
OdpowiedzUsuńtrzeba robić tak jak dusza gra:)
Wybieraj drogę i "w drogę".
OdpowiedzUsuńPS Sobie aktualnie też to powinnam powiedzieć:-)
Skąd ja to znam... Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńwpadłaś do mnie przypadkiem, ale zapraszam częściej :) ja chętnie do Ciebie pozaglądam :)
OdpowiedzUsuńCo to jest - maskotka, roślina, sierść? ;)
Nasionko buku :)
Usuńo proszę mam nadzieje że te myśli wszystkie pozytywne ;) miłego weekendu ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwww.monika-paula.blogspot.com
doskonale Cię rozumiem, jestem dokładnie w tym samym miejscu życia, mam nadzieje, że za 5 lat bedziemy mogły powiedzieć - tyle świetnych rzeczy za mną a ile jeszcze przede mną i co najwazniejsze żebysmy nie musiały niczego żałować, pozdrawiam i życze wyłącznie dobrych wyborów. na pewno warto postawic na rozwój, bo to czego sie nauczymy, co przezyjemy na zawsze w nas zostanie. nie wiem po co to piszę, skoro Ty doskonale to wszystko wiesz:)
OdpowiedzUsuńurlopik, to jest to, mi by sie przydal taki od zycia na tydzien ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. W takim razie zapraszam częściej. Również uwielbiam tortillę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrefleksyjnie u ciebie..
OdpowiedzUsuńpodoba mi się:)
Przed podjęciem trudnej decyzji, zawsze sobie mówię: trzema zamknąć drzwi, żeby mogły otworzyć się wrota :-). Pomaga. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńJedni na urlop drudzy z urlopu.
OdpowiedzUsuńTeż muszę coś zmieniać by później gdzieś za parę lat nie pluć sobie w brodę, że miałam szansę i czas a zaprzepaściłam i nie skorzystałam z tego co mi życie podsuwało.
Pozdrawiam.
trzymam kciuki, wiem ze trzeba duzo odwagi do tzw trudnych decyzji, ale przemysl wszystko dokładnie zanim przystapisz do rewolucji i daj znac koniecznie, potrzebuje budujących przykladów! , Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzdjęcie pyszne... bo lekko przerażające :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za zmianę/zmiany.
a jeśli coś ci po drodze nie wyjdzie, ucieknie, to pamiętaj, że jedna stracona okazja rodzi 10 innych.