17 mar 2012
SIEJEMY!
Dokładnie tydzień temu wysiałam pierwsze nasiona.
Póki co bazylia i lawenda.
Ta druga podobno ciężko wschodzi z nasion, ale postanowiłam spróbować mimo wszystko.
Jakież było moje zdziwienie, gdy w piątkowy poranek ujrzałam pierwsze kiełkujące nasionka :-)
Udanego weekendu pełnego słońca!
U mnie z samego rana 13 stopni na termometrze :-)A Wy wysiałyście już jakieś nasiona?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzisiaj zasiałam... rzeżuchę. No, ale cóż, zawsze to jakiś krok do przodu :) Uwielbiam zioła właśnie z takich "domowych zielarni", bo te sklepowe to już nie to samo. Kiedyś miałam miętę, melisę, właśnie lawendę, ale chwilowo niestety nie mam na to miejsca.(
OdpowiedzUsuńTak, czy inaczej pozdrawiam i miłego dnia życzę, równocześnie zapraszam na mój blog z opowiadaniami: www.malinowoherbaciana.blogspot.com
Dziękuję za odwiedziny.
UsuńTo dopiero początki mojego sadzenia :-)
trawe wielkanocna dzis posialam z Duzym:)
OdpowiedzUsuńziola posialam w srode i jestem ciekawa kiedy wyjda:)
Ja wczoraj jeszcze sałatę wczesną wysiałam i owies do dekoracji wielkanocnych :-)
UsuńWiosna już u Ciebie pełną parą :) ja niestety zabijam wszystkie roslinki :/ mam tylko jednego doniczkowego kwiatka, ktory rosnie świetnie i storczyk nawet nieźle rośnie, ale pewnie nie długo... Nie mam reki do roślin. Niestety.
OdpowiedzUsuńOstatnio padł mój ulubiony fikus lirolistny... Dostałam go na 18-tkę, więc było już sporym drzewkiem. Nie sądzę, żeby dało się go uratować niestety. Więc moja ręka do kwiatów jak widać, też nie jest najlepsza.
UsuńOj, muszę o tym pomyśleć w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Zwłaszcza, że dużo gotujesz :-)
Usuńja dopiero wczoraj rzeżuchę! ale lawenda to ekstra pomysł. Pewnie spróbuję!! :)
OdpowiedzUsuńZa rzeżuchą tak średnio przepadam. Ma charakterystyczny smak.
UsuńUwielbiam jej zapach. Niech Ci piękne rośnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPóki co wykiełkowała tylko bazylia... Mam nadzieję, że lawenda mimo wszystko się jednak zmobilizuje i wykiełkuje.
Usuńwitaj. u mnie pietruszka i bazylia. Pietruszka na poczatku jest tak głupiutka, ze sama nie wie jak ma wyglądać! :) To strasznie śmieszne! Wracam ktoregos dnia do domu, a tu ze skrzynki wystaje cala masa takich śmiesznych listeczkow, nijak niepietruszkowych. Pare dni gadalam do niej w kółko - aleś ty głupiutka! Przecież nie tak wyglada pietruszka! zrob cos ze sobą, tak nie mozna!
OdpowiedzUsuńDopiero po kilku dniach pierwsze malenkie - idealnie owalne z początku - listeczki zaczynaja cos kumać, i zmieniają sukieneczki na takie symetrycznie postrzepione, jak to pietruszka! Nareszcie! samej mi ulzylo, bo juz zaczynalam podejrzewac ze mi cos innego do tej nasionkowej torebeczki wsypali. A i sama Pietruszka też wyraźnie odetchnęła. Natomiast panna Bazylia od samego poczatku siebie świadoma - wie jak ma pachnieć, smakować i wyglądać. Bomba!
POzdrawiam zielono :)
Dziękuję za odwiedziny ;-)
UsuńU mnie wykiełkowała bazylia i w ciągu kilku dni urosła już kilka mm :-)
Rozkoszne są takie małe roślinki :)
Też już posiałam bazylię, kolendrę i tymianek :) Dodatkowo zajmuję się regularnie rzeżuchą i lucerną, polecam także domowe kiełki :)
OdpowiedzUsuńWysiałam dziś pszenicę na kiełki właśnie :-)
UsuńJa też mam malusieńkie kiełki bazylii :D
OdpowiedzUsuńJa posiałam na razie bazylię, rzeżuchę i proso dla kota:) u nas też tak ciepło Matylda biega tylko w bluzie po ogrodzie
OdpowiedzUsuńDla kota? Myślałam, że proso jedzą kanarki ;-)
Usuńmoja uprawa:
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/photo.php?fbid=321461137915633&set=a.101746653220417.2381.100001552478216&type=1&theater (calosc)
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=321462134582200&set=a.101746653220417.2381.100001552478216&type=1&theater (jedna strona buszu)
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=321463064582107&set=a.101746653220417.2381.100001552478216&type=1&theater (druga strona buszu)
Niestety soboto linki mi nie działają. Być może masz zablokowane zdjęcia dla osób nie będących Twoimi znajomymi...
UsuńNo to nic nie szkodzi, da się to załatwić w inny sposób :)
Usuńoto zaprzyjaźniona strona, na ktorą powinno Ci sie udać wejść bez problemów.
Zobaczysz jak pomieszane aktualnie mają te sukieneczki. jedne już się kapnęły, inne jeszcze trwają niezmienne, w niemym zadziwieniu... że jak to? dlaczego ona wygląda naczej niż ja?? ;)
oto link:
http://terezjusz.blogspot.com/2012/03/z-piatku-na-sobote-pieprz-i-wanilia.html
ps. a jesli jestes uzytkownikiem fb i masz ochote wyslac mi zaproszenie, to je zaakceptuję bez problemu :) I rowniez dziękuję za miłą wizytę!
faktycznie boska ta pietruszka :D
Usuńtak myślałam że Ci sie niezdecydowana panna Pietruszka spodoba :)
UsuńA Bazylia zaczyna juz być dorosła! jeden czy dwa listki wybiły się na zieloną, wybujałą dorosłość! Wprawdzie jest to taka doroslosc, jak mała dziewczynka w za dużych szpilkach mamy, obwieszona jej koralami i umorusana jej szminką, ale zawsze to już prawie, prawie! ;)
Moje małe bazylie też z każdym dniem są większe i większe :-) W weekend wystawiłam je nawet na balkon, żeby się trochę poopalały :)
Usuńja też wysiałam lawendę tydzień temu i już jest całkiem spora :) oczyma wyobraźni już ją widzę w ogródku - mam tylko nadzieję, że ślimaki jej nie zjedzą ;)
OdpowiedzUsuńu nas pogoda marcowa - słońce, deszcz, słońce, chmury...
U mnie wzeszła póki co tylko bazylia. Ale wierzę w tę lawendę ;-)
UsuńU Nas od wczoraj - istne lato i ponad 20 na + :)
a więc życzymy Ci bujnego lawendowego wzrostu oraz bardzo opanowanych i wyrozumiałych ślimaków :)
UsuńDziękuję. Przyda się! ;-)
UsuńPiękny widok, takie wschodzące roślinki!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ucieszył ich widok, zwłaszcza, że gdy wieczorem podlewałam doniczkę, jeszcze nic nie było. A rano taka niespodzianka :)
UsuńPieknie wygladaja Twoje wschodzace roslinki! Wzrusza mnie widok tych malych zielonych listkow :)
OdpowiedzUsuńMnie też on rozczula :)
UsuńJak super wyglądają te kiełkujące zielone maleństwa! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko urosną, bo uwielbiam bazylię mmm ;-)
Usuńwidok kiełkujących roślinek wysianych własnymi rękami napawa entuzjazmem:)zazdroszczę Ci tej lawendy,ja mam z zeszłego roku,ale niestety nie z nasion,jakoś przezimowała i może niedługo rozkwitnie:) u mnie dziś był czas siewu;)tylko ciekawe,czy efekty będą równie przyjemne co beztroskie zatapianie dłoni w ziemię;)
OdpowiedzUsuńdziękuję!słoneczka nie brakuje,aż się opaliłam;)
uściski!
Ja wczoraj też wysiałam jeszcze dodatkowo sałatę do mini szklarni. Następna w kolejce czeka rzodkiewka :-) Może w nastepny weekend :)
Usuńu mnnie nasionka czekaja, na...wene chyba :)
OdpowiedzUsuńMi przy takiej pogodzie weny nie brakuje. Od razu nabieram energii i w końcu budzę się z zimowego snu
Usuń:-)
ja w tym roku nestety nic nie sieje, gdyz w czerwcu planujemy juz powrot, a w Krk sprawa naszego balkonu, ktory nie wiadomo czy w ogole powstanie ciagle lezy odlogiem....
OdpowiedzUsuńale kupie sobie juz gotowce doniczkowe, przeloze do ceramicznej donicy i bede udawac, ze to moje :)), pozdrawiam:)
To też dobry sposób :-)
UsuńW tym roku muszę przyznać, że jeszcze nic nie zasiałam... Ale nigdy nie zapomnę mojego zachwytu, gdy zobaczyłam zielone listki wyłaniajacej się z ziemi bazylii, którą pierwszy raz wtedy sama zasadziłam :D
OdpowiedzUsuńTa radość jest u mnie za każdym razem :-)
Usuńoooo, ta lawenda - chętnie :))
OdpowiedzUsuńpiękna sobota i niedziela, w niedzielę w cieniu u mnie 23stopnie.. oooch!
Wiosennie, a wręcz letnio! Ale jutro ma przyjść ochłodzenie :)
UsuńOj, wypadałby coś zasiać, ale u mnie w domu jakimś cudem z nasionek wyrosła tylko bazylia, reszta nawet nie chciała się pokazać. Widocznie rośliny nie lubią nas :)
OdpowiedzUsuńMoże nasiona trefne? Tak bywa...
Usuńojojoj... czemu mam malutka kuchnie :) chętnie bym sobie coś zasiała w niej :)))
OdpowiedzUsuńżadna kuchnia nie jest zbyt mała! Wystarczy parapet i kilka doniczek. Polecam! :)
Usuńnawet w namniejszej kuchni zmiesci sie maleńka doniczka a w niej malenkie nasionka :)
OdpowiedzUsuńBędę siała już niedługo. Co roku sieję i już się nie mogę doczekać pięknych pachnących ziół.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach świeżych ziół w potrawach :)
Usuńthose look like lollipops ;)
OdpowiedzUsuńyes, so they are also so sweet :-)
Usuńbardzo podobne to ciasto !
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować :-)
Usuńfajnie sobie zrobić taki domowy ogródek :) i jest ta satysfakcja!
OdpowiedzUsuńwarto, smak świeżych ziół jest nieoceniony :)
UsuńJedna z moich ulubionych piosenek Jacka Kaczmarskiego"
OdpowiedzUsuń"A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera..."
Niech Ci ładnie rośnie i daje Ci dużo radości :-)
Oj, daje sporo radości Manitou :-)
UsuńJa posiałam kiełki i czekam aż wyrosną.
OdpowiedzUsuńja w sb wysiałam jeszcze pszenicę na kiełki i sałatę do mini szklarni :)
UsuńNigdy mi się nie udawało wyhodować lawendy z nasion. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie za to rosła świetnie. Ja się poddałam i kupiłam sadzonki, zobaczymy co z tego będzie. A na razie już od miesiąca sieję rzeżuchę ;)
OdpowiedzUsuńJa podejmuje pierwszą próbę. Na razie tydzień i nic. Ale może jeszcze coś z tego będzie! :)
UsuńTrzymam kciuki z całych sił :) O ile pamiętam, to u mnie dość długo kiełkowała, więc jeszcze wszystko się może zdarzyć ;)
UsuńMam nadzieję, że cud się zdarzy :)
UsuńUbiegły rok podciął mi skrzyła, bo cała moja wielka robota, sianie i sadzenie cebulek, wszystko to prawie zmarnowało się. Więc w tym roku sadzę ukorzenione roślinki i też będzie git:)
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się Olu! :-)
UsuńJa póki co posiałam rzeżuchę :)
OdpowiedzUsuńI jak? Zakiełkowała już? :-)
Usuń