13 kwi 2012

OBRAZY NA WEEKEND

Przy moim domu rodzinnym jest sad.
Sad, w którym drzewa sadził jeszcze mój dziadek.
Sad, w którym są jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie i cały rząd wiśni.
Sad, gdzie można ukryć się przed palącym słońcem, w cieniu wielkiego orzecha.
Gdzie siadając pod krzakiem agrestu czy czerwonej porzeczki uzupełnić można zapas witaminy C na dobre kilka miesięcy.
A rozwieszony latem hamak - kusi, by będąc bujanym jego rytmem, zanurzyć się w zapachu lata.
Sad, który nie wiele zmienił się od czasu mojego dzieciństwa. 
Kiedyś na pewno napiszę o nim więcej...

A dziś - sad budzący się z zimowego snu.
Powoli i leniwie. (Bo u mnie, w górach, wszystko ma małe opóźnienie)
Mogłabym w nieskończoność obserwować rozkwitające się w nim życie. 
I pąki.
Pyzate pąki czereśni i strzępiaste pączki jabłonki.
Podłużne pąki gruszy i małe okrągłe kuleczki, będące niedługo kwiatami wiśni.
Choć tak podobne do siebie - każdy niepowtarzalny.


Czekam na maj. 
Gdy sad zamieni się w biało-różową kwiecistą aleję, a przechodząc się nad głową unosić się będzie bzyczenie pszczół.











Z tymi obrazami zostawiam Was na weekend, wybywając tym razem w nieco innym kierunku.
Słonecznego i ciepłego weekendu!

95 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tego sadu, ile w nim wspomnień przeplatanych, barwami, zapachami i smakami czterech pór roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - to sad pełen cudownych, ciepłych wspomnień :-)

      Usuń
  2. och! to brzmi jak bajka a zdjęcia tylko to potwierdzają :) udanego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajkowo to robi się w maju, gdy wszystko kwitnie :-)
      Cudo!

      Usuń
  3. ja mam w pamieci sad moich dziadkow
    byl polaczony z warzywniakiem,gdzie moglam wcinac pomidory i truskawki prosto z krzaka
    winogron pnal sie po scianie stodoly...
    lubie tam wracac i choc sad nie wyglada juz tak jak kiedys(bo wiek dziadkow juz nie ten i sily brak),to nadal mozna sie dowitaminizowac owocami prosto z krzaczka czy drzewa:)

    mail doszedl?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warzywniak też był! :-)

      Nie mam maila. Nie dostałam :(
      Pisałaś na sun_flowers@o2.pl?

      Usuń
    2. sprobuje jeszcze raz

      Usuń
    3. poszedl:)

      Usuń
    4. dotarł :-) Czekam jeszcze na jedną rzecz i będę mogła przystąpić do dzieła tworzenia :-)

      Usuń
  4. Już nie mogę się doczekać tego sadu;) Udanego weekendu zatem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moi dziadkowie mieli kiedyś namiastkę w ogrodzie, dość sporym ogrodzie. Jednak było to dość męczące w utrzymaniu, więc został orzech + posadzili serię krzaków owocowych (porzeczki, maliny, borówki itp.). I miękka, zielona trawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Sad wymaga sporo pracy.
      U Nas również kiedyś był dużo większy - min. było 10 a zagospodarowanych samymi śliwkami :-)
      Ale nie było niestety co robić z taką ilością owoców, wiele się marnowało, więc rodzice podjęli decyzję o likwidacji kilkunastu drzew - ze względów organizacyjnych :)

      Usuń
  6. U nas niektóre drzewa już białe. Albo w połowie. Zrywam te z pączkami i wsadzam do wazonu. Uwielbiam tak, jak Ty.
    Udanego weekendu Jagódko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na ten czas u mnie. Póki co zakwitły żonkile, które również uwielbiam :)

      Usuń
  7. chłodno jest u mnie w Szczecinie i cienko z tym kwitnieniem.miłego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety też. Z zazdrością oglądam zdjęcia kwitnących sadów :-)

      Usuń
  8. Gdy robi się zielono wokół od razu mam zielono w głowie:) Kwitnie optymizm i pozytywne myśli, chyba każdemu po zimie tego brakuje...
    Ale Twoje zdjęcia mówią, że to już tuż, tuż:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mam tak samo. Zawsze z wiosną mam więcej energii do działania :-)
      Pozytywne myśli niech rozkwitają zatem :-)

      Usuń
  9. Escellent macros,
    Here you can feel the spring!
    atchisss!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. yes! I can feel spring. Every part of my body :-)

      Usuń
  10. zazdroszczę i sadu i gór!! nie wiem czego bardziej....

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham góry. Bezapelacyjnie. Uwielbiam miejsce, w którym mieszkam.

      Usuń
  11. O tak, sady są wspaniałe, za to kocham moja wieś ;)) Ale też za milion innych rzeczy xp

    Tak, lubię motory ;) Myślę, że jakbyś sama sprobowala jako kierowca to byś to polubila ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cimnaa - sama nie wiem ;-) Chyba przeraża mnie ta prędkość. Ale za to uwielbiam prowadzić samochód :-)

      Usuń
  12. ja paka wzięłam ze schroniska, a koty już były w domu. przez długi czas nie mógł się przyzwyczaić.. zwłaszcza że one jeszcze specjalnie go zaczepiały. raz wytargał jednego mojego kota za głowę... ale jak zaczęłam wykonywać metody "zaczklinacza psów" to przestał na nie zwracać uwagę ;) czyli szturchałam go za każdym razem kiedy nawet spojrzał na kota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, ja mogłabym nie zdążyć "szturchnąć" mojego psa. Mam huskyego, ma naturę łowcy, więc mogłoby się to źle skończyć dla kota. Za to mój K. ma w domu rodzinnym kota i ilekroć ich odwiedzam zawsze mogę dać upust mojej miłości do kotów :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  13. cudowne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie miejsce musi byc magiczne. I ten hamak...:)
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hamak uwielbiam. W leniwe niedzielne popołudnia mogłabym z niego nie schodzić :)

      Usuń
  15. Kiedyś w Bieszczadach bujałam się na hamaku zawieszonym między dwoma jabłoniami.
    Bajecznie.
    Zazdroszczę :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzę o Bieszczadach. To jedyne góry w Polsce, w których nigdy nie byłam :-)
      Mój hamak rozwieszony pomiędzy jabłonią, a orzechem też jest bajeczny.

      Usuń
  16. Pąki nabierają mocy ;) a razem z nimi czekamy na cieplejsze dni ;) ..one czekają na chwile do rozwinięcia się a my.. my czekamy na przypływ pozytywnej energii ;) świetne kadry. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wkrótce w końcu doczekamy się ciepłej i słonecznej pogody. Dla mnie wciąż póki co za zimna i zbyt deszczowa ta wiosna :)

      Usuń
  17. Codziennie odwiedzam Puszczę Kampinoską ale niestety zieleni jeszcze brak, ale czekam nadal, dobrze że choć na zdjęciach wiosnę można podziwiać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tylko namiastki zieleni. Ale wkrótce to się zmieni. Deszcz pobudza roślinność do życia i wkrótce wybuchnie całą gamą kolorów :)

      Usuń
  18. Maj, najpiękniejszy miesiąc roku i miesiąc zakochanych:-)
    Czekamy wspólnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem. Lubię maj. Kwitnące kasztany i całe łąki mleczy :-)

      Usuń
  19. Jagodo!jak pięknie i sentymentalnie to wszystko opisałaś,aż się łezka w oku kręci.wygląda na to,że tuż obok siebie masz istny raj,nie tylko dla podniebienia;)
    wpraszam się na owocową ucztę;)
    PS u mnie też weekendowy wyjazd,trzymaj się!
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że rok dopisze i drzewa obrodzą. Będę mogła wtedy na prawdę poszaleć kulinarnie :-)

      Usuń
  20. mleczko kosztuję 34,90 jak dla mnie troszeczkę dużo, ale jak uwielbiasz zapach cynamonu dla Ciebie może być strzałem w dziesiątkę :)!

    świetne zdjęcia robisz, mogę zapytać o aparat? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. a widzisz, a jednak przyszła w końcu ta wiosna do Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę się ociągała, ale przyszła w końcu. Dalej strasznie leniwa, ale może w końcu się rozkręci :-)

      Usuń
  22. Jeszcze trochę i w sadzie będzie raj dla owadów i piękne widoki dla Ciebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam niecierpliwie na te widoki. I bardzo żałuję, że tak szybko to wsyztsko mija :-)

      Usuń
  23. Uwielbiam ten moment pączkowania :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam sady! Kojarzą mi się z dzieciństwem, zabawą, pięknym zapachem... Cud! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! Spędzałam tam całe dnie - będąc dzieckiem :-)

      Usuń
  25. jakbyś czytała w moich myślach. od samego rana marzę o pewnym znanym mi ogrodzie :) nie jest to sad, ale też ma drzewa pod którymi przyjemnie usiąść :) udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nie wiele potrzeba człowiekowi do szczęścia :-)

      Usuń
  26. ;) życzę Ci wspaniałego wybywania :) i przybywania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybyłam- byłam- przybyłam :-)
      Jestem z powrotem i nadrabiam zaległości :-)

      Usuń
  27. Zazdroszczę :)
    Gdy to wszystko w pełni rozkwitnie, będzie tam jak w bajce :)
    Musisz się później koniecznie pochwalić.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie omieszkam. Zawsze latam jak głupia z aparatem - tylko mama patrzy na mnie i kręci głową. Chyba jej zbytnio przypominam tatę :-)

      Usuń
  28. u nas były jeszcze czereśnie, na których siedzieliśmy godzinami kiedy owocowały ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też! Jedna stara czereśnia, z której zawsze leciała żywica. Mimo to, co roku wręcz uginała się od owoców. Spędzałam na niej mnóstwo czasu, bo była tak ukształtowana, że doskonale się po niej wspinało :-)

      Usuń
  29. hihi...wszystko budzi się do życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwyższa pora. Ja też już powoli budzę się z zimowego snu :-)

      Usuń
  30. wiosna, wiosna, wiosna ach to ty....

    OdpowiedzUsuń
  31. Rety, ale wiosna! Na deszcze za oknem dzisiejsze - idealne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deszcz, deszcz, deszcz... u mnie niestety też dziś od rana pada. Ale wiosenny deszcz - dobrze robi na roślinki. Będzie wsyztsko szybciej rosło :-)

      Usuń
  32. Czytałam czytałam i mnie rozmarzyłaś :*
    U mnie już zakwita dzika śliwka. Powoli z zawstydzeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie póki co... dopiero żonkile :-)
      Wszystko jakoś wolniej rozkwita. Mieszkam pod lasem, więc może dlatego.
      Ale nie widziałam jeszcze w tym roku kwitnących magnolii...

      Usuń
  33. Wspaniale, że wokół domu macie takie otoczenie. Stare sady mają duszę. Tak jak i te wiosenne pąki.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem. To jeden z takich sadów z duszą... :-)

      Usuń
  34. Ale bym w takim sadzie spędziła czas... dobrze, że u rodziców jest piękny ogród, to mogę w ciepłe dni poleżeć na hamaku, poczytać ksiązke czy porozmyślać (:

    OdpowiedzUsuń
  35. pięknie :) ja byłam w piątek w Krakowie i Warszawie, a następnie wróciłam w mój cudowny górski świat... ehh... u nas jeszcze daleko do pąków, a w duzych miastach już zielono :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie powroty :-) Zawsze wracam z radością do swojego domu
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  36. Jak ja cie podziwiam, za to że Ci się tak chce. Bo zdjęcie zrobić łatwo, ale wybrać "to" coś tam przy nim zrobić (na czym się totalnie nie znam), a potem mozolnie zamieszczać na blogu, to kupa roboty. Też na ten maj z utęsknieniem czekam, a gdybym miała taki sad...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj zdjęcia wrzucam "surowe", poza dodaniem loga nic nie robię, także aż tak wiele czasu to nie wymaga :-)
      Niemniej dziękuję, za docenienie :-)

      Usuń
  37. Odpowiedzi
    1. U mnie dopiero nie dawno się pojawiły, więc cieszy mnie to ogromnie :-)

      Usuń
  38. Pięknie, wczoraj poszłam na długi spacer po parku tuż przed zachodem słońca. Świat wygląda wówczas przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, jeśli tylko jest słoneczna pogoda - można się rozmarzyć. Choć ciepły deszcz letni też lubię :-)

      Usuń
  39. Też powoli zaczynam dostrzegać wiosenne pączki :)
    Piękne i wzbudzają nadzieję, że będzie już za chwilę wszędzie zielono!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najszybciej! :-)
      Czekam z utęsknieniem :-)

      Usuń
  40. Zdjęcia piękne, szkoda, że weekend taki nie był :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, szkoda... Poniedziałek też - szkoda gadać! ;-)

      Usuń
  41. Zazdroszczę sadu niezmiennego od lat dzieciństwa ... mój się zmienił, nie ma jabłonki zimowej i papierówka "odeszła" i leszczyna ... ale wspomnienia zostały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też sporo drzew zostało wyciętych. Ale główny układ sadu, zakątek z wiśniami, kilka starych jabłoni, krzewy owocowe - pozostały bez zmian i wzbudzają wiele pozytywnych wspomnień.

      Usuń
  42. Marzę o takim sadzie i mam nadzieję zasadzić go w tym roku - będzie ze starymi odmianami owoców i taki w starym stylu, a zamiast trawnika przystrzyżonego z fryzjerską precyzją będzie trawa z łąkową mieszanką kwiatów:) Już nie mogę się doczekać. W sobotę sadziłam konwalie pod moimi lipkami. Czekam na relację z kwitnącymi drzewami.
    pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też wolę zamiast typowego "angielskiego ogrodu" z równo przystrzyżoną trawką - taki swobodny - z stokrotkami i mleczami :)

      Usuń
  43. Wiesz, akurat moj kompakt ma zepsute przynajmniej kilka opcji, spadl kilka razy, nie lubi lapac ostrosci i lubi robic wielkie szumy ;) Mimo moich czesto wielkich checi, musze zrobic tysiac zdjec, aby wyszlo jedno poprawne, a nie jedno dobre, jaka to frustracja, mowie Ci ;D

    OdpowiedzUsuń
  44. Jestem bardzo ciekawa Twojego sadu... czekam na dalszy ciąg...
    Ja czasem mam wrażenie, że wszystko się zmienia, wszystko płynie i nic już nie jest takie jak było, szczególnie miejsca z mojego dzieciństwa. Niby aż tak wiele się nie zmieniło ale jednak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sad na pewno będzie jeszcze nie raz. I wiosną okwiecony, i latem z dojrzewającymi owocami i jesienią - z całą gamą kolorów!

      Usuń
  45. Jakiś czas do Ciebie nie zaglądałam, a tu widzę, że w końcu i u Ciebie wiosna się obudziła. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  46. Wzruszylam sie. Podobny sad zostawilam w Polsce; z czeresniami, jablkami, gruszkami, sliwkami i wspomnieniami z calego zycia. Wprawdzie czasem go odwiedzam, ale to nie to samo, co widziec, jak sie powoli zmienia przez caly rok.

    Pozdrawiam Cie serdecznie; milego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co czujesz. Jak wyjechałam na studia, strasznie brakowało mi tego ogrodu, sadu i mojego rodzinnego domu. Może jestem sentymentalna i staroświecka, ale tak już mam :)

      Usuń

Dziękuję :-)