24 maj 2012
ZAPACH TRUSKAWEK
Co roku obiecuję sobie, że nie kupię pierwszych truskawek pojawiających się na targach i u przydrożnych handlarzy.
Cena spora, a smakiem daleko im jeszcze do tych, jakie pamiętam z dzieciństwa.
Co roku jednak kupuję, bo przechodząc nie potrafię się powstrzymać :-)
Wabi mnie zapach, którego odmówić im nie można.
Zapach lata...
Cena spora, a smakiem daleko im jeszcze do tych, jakie pamiętam z dzieciństwa.
Co roku jednak kupuję, bo przechodząc nie potrafię się powstrzymać :-)
Wabi mnie zapach, którego odmówić im nie można.
Zapach lata...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam truskawki i ich zapach...po tych sklepowych mam problemy z zoladkiem...cierpliwie czekalam i w sobote na targu zakupilam pyszne, slodziutkie i pachnace latem malenkie niemieckie truskaweczki prosto od zaprzyjaznionego rolnika:)
OdpowiedzUsuńMoje nie były jeszcze takie słodziutkie :)
UsuńAle pachniały nieziemsko!
Tak, te pierwsze są zdecydowanie naładowane przyśpieszaczami. Ale odziwo nie miałam żadnych dolegliwości, może dlatego, że zjadłam tylko 2;)
OdpowiedzUsuńTe akurat były z targu- polskie, ale jeszcze mało słodziutkie :)
UsuńJa podobnie - nie potrafię się oprzeć...wczoraj piłam koktajl z takimi truskawkami...to jeszcze nie jest to:P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie to :) ale poczekamy jeszcze troszkę i będą Nasze pyszne, czerwcowe, słodkie truskawki :)
UsuńTo jeszcze nie ten smak ;), a przynajmniej kilka dni temu jeszcze nie był ten, więc ja się dzielnie opieram ;).
OdpowiedzUsuńAle za chwilę będzie szaleństwo ! :D
Oj, będzie szaleństwo. Niech tylko cena spadnie poniżej 10 zł :)
UsuńJa też sobie co roku obiecuję, że poczekam na czerwiec i do tej pory mi się udało. Jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość :)
Usuńtruskawki nigdy nie były moim ulubionym sezonowym przysmakiem ale patrząc na to zdjęcie trudno się powstrzymać i choć przez chwilę nie pomarzyć o lecie...
OdpowiedzUsuńA moim ulubionym są właśnie truskawki. I czereśnie :)
UsuńMój tata też nie odmówił, kupił i dzięki temu dziś miałam dobre jogurtowo-truskawkowe śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze smakiem nie powalały, ale mimo to kilogram zniknął nie wiadomo gdzie :>
UsuńJa się na razie nie skusiłam, ale też już długo nie dam rady się bronić ;-) Czekam niecierpliwie na te prawdziwe letnie truskawki. Marzy mi się tarta z truskawkami ;-)
OdpowiedzUsuńMi też się marzy, ale do tego to muszę zaczekać na słodkie, czerwcowe truskawki :)
UsuńJa tez sie skusilam juz kilka razy i smakowaly jak prawdziwe truskawki (na szczescie, bo w przeliczeniu 20 zlotych za okolo 10 truskawek to calkiem sporo, zwlaszcza, gdyby byly bez smaku ;)) Piekne zdjecie.
OdpowiedzUsuńMoje były co prawda mało słodkie, ale zapachu im odmówić nie można :)
Usuńskąd ja to znam.. i jak co roku nie wytrzymalam i kupiłam - belgijskie - zapach mają, ale smak juz nie ten, ale jak pomyśle, że ominą mnie zupełnie te ulubione z okolic Buska to nawet z radością czekam na te szwedzkie :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Zapach jest, ale brak smaku...trzeba jeszcze poczekać. Ale jak ktoś jest tak niecierpliwy jak ja to potem je kwaśne :)
Usuńmy też się skusiliśmy, wczoraj, od pobliskich rolników, pachniały i smakowały latem :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego smaku :)
UsuńJa już kupiłam;) Moje smakują już tak jak powinny;)
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście. Ja na następny zakup poczekam do czerwca :)
Usuńuwielbiam, już jadłam, tez mi nie smakowały, jeszcze poczekam chwilę ... :)
OdpowiedzUsuńTak!!! Wczoraj jak stały na stole mojej szefowej to tak mi pod nosem pachniały, a ja nie mogę...:(
OdpowiedzUsuńhyhy - trzeba było się poczęstować :)
UsuńI mnie wczoraj skusiły truskawki :-)) Nie da się obok nich przejść obojętnie ;-))
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Pachną latem :)
Usuńja się w tym roku chyba pierwszy raz nie złamałam i czekam na te NAJsłodsze...mam nadzieję, że będą tuż tuż, bo długo tak kuszona nie wytrzymam ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Masz silną wolę :) Mniej jej brakuje :)
UsuńA ja się wcale nie dziwię hihi, truskawki mój chleb powszedni...
OdpowiedzUsuńBędzie to moje jedno z najcudowniejszych ciążowych wspomnień :*
Na zdrowie!!!
Smakują przynajmniej tak jak powinny? :)
UsuńZgadzam się, zapachu nie można im odmówić :) tchnie świeżością niczym ogórek zielony! Ha :)
OdpowiedzUsuńP.S. ;) czyli zatrzymujesz się? Zwalniasz tempo :) pewnie efekty zobaczymy na Twoim blogu :)
O tak! Weekend miał być w założeniu leniwy i taki też był :)
Usuńnie mogę się doczekać truskawek z ogródka rodziców.. mniam!
OdpowiedzUsuńJa niestety truskawek nie mam na grządce :(
UsuńJa dziś mam wielką ochote na truskawki, zaraz lece do sklepu i zrobie sobie maly koktajl:)
OdpowiedzUsuńPycha!
UsuńMam jeszcze kilka z wczorajszych zakupów, zaraz będzie koktajl :) Uwielbiam te owoce.
OdpowiedzUsuńJa również. Obok arbuza i czereśni moje ulubione :)
UsuńO tak - wszędzie gdzie je sprzedają unosi się tak wspaniały zapach, że ciężko się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńOj, ciężko, ciężko...
Usuńnigdy nawet nie próbuje obiecywać sobie, że nie kupię truskawek :) przez dwa ostatnie dni jadłam je codziennie w różnych formach.
OdpowiedzUsuńsmakowały chociaż?
Usuńach... właśnie zajadam się truskawkowym ciastem :)
OdpowiedzUsuńmmm.. nie rób smaku!
UsuńDzięki za odwiedzenie mojego bloga;) Dodaje do obserwowanych;) Ja mam czasami wrażenie, że takie truskawki mówią do mnie kup mnie;)
OdpowiedzUsuńto ja dziękuję - trafiłaś do mnie pierwsza :)
UsuńBo jak tu się oprzeć zapachowi truskawek... :)
OdpowiedzUsuńPrawda! Ciężko! :)
Usuńnajwspanialszy zapach :) ! narobiłaś mi smaka ;p Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapach powala :)
Usuńjakże słodkie jest uleganie słodkim pokusom :))
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu można ulec :)
UsuńTwoje truskawki pachną wyjątkowo!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię takie zerwane prosto z krzaka, jeszcze ciepłe od słońca, wytarte o spódnicę. Jako dziecko zawsze czekałam na tę pierwszą i ona zawsze była moja :-)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie to nawet zielone jadłam. Mieliśmy kiedyś bardzo fajną odmianę - wystarczyło, że lekko się zaczerwieniły - były pyszne :)
UsuńJa też się nie mogę oprzeć.
OdpowiedzUsuńKupuję, zjadam i chcę więcej :-)
Trudno się im oprzeć :)
UsuńTeż się zwabiłam, a co tam... :P
OdpowiedzUsuńCo tam! :p
Usuńsama mowie ze nie kupie...a ide i kupuje...moje sa z ogrodnictwa agroturystycznego wiec ekologiczne...pycha!
OdpowiedzUsuńNa pewno muszą być pyszne!
UsuńGreat post: I adore strawberries!
OdpowiedzUsuńWhat about following each other?
I’ve just published a new post and I would love to know your opinion about it!
Win a wonderful long dress from Shabby Apple
Thanks for visit on my blog :)
UsuńJa też już się dałam skusić na kupienie ich, ale wczoraj w ogródku zjadłam moją pierwszą czerwoną i smaczną truskawkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ ogródka chyba najlepsze :)
UsuńUwielbiam truskawki:) dzis na obiad z makaron truskawkami:)))
OdpowiedzUsuńNo proszę! Nigdy nie jadłam :)
Usuńuwielbiam truskawki, chyba zaraz odwiedzę najbliższy warzywniak, przepyszne zdjęcie:) zapachniało latem:)
OdpowiedzUsuńJa tez je uwielbiam :)
Usuńa ja w tym roku mam obiecane z prywatnego pola, jakaś słodka późną odmianę o wdzięcznej nazwie -Marmolada :)))- już się filcuje ze zniecierpliwienia za nimi :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Zazdroszczę! Pewnie będą pyszne! :)
Usuńfajniutki blog, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńJa również powstrzymuję się przed kupnem tych pierwszych czekając na te "prawdziwe" i prawie mi się udaje...Bardzo ładny blog. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI jak? Smakują już truskawkowo? :)
Usuń