28 lip 2012

PRAWIE IDEALNE ŚNIADANIE

Do tego, by było idealnie zabrakło tylko Ciebie...




Czasem warto wstać o 6:30.
Choćby po to, by obudzić dom zapachem pieczonych bułeczek rozchodzącym się po domu.


71 komentarzy:

  1. Świetne bułeczki, a gdzie przepis.
    Obserwuję i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis po kliknięciu w pogrubiony napis "pieczonych bułeczek" :-)

      Usuń
  2. Może zakradniesz się któregoś dnia do mojego domu o 6:30 i obudzisz mnie takimi zapachami :D ?

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam :) aż zapachniało tymi bułeczkami :)
    nie obudziłam się dziś głodna, ale jak zobaczyłam Twoje zdjęcia, to nagle zgłodniałam :)
    zmykam do kuchni :))))

    A rozłąka? czasem właśnie potrzebna, by uświadomić sobie, że bez tej drugiej osoby, to nie to samo... Takie krótkie rozłąki są po to, by docenić.... by właśnie ZATĘSKNIĆ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;-)
      Rozłąka jest czasem potrzebna. Dobrze, że to był tylko jeden dzień ;-)

      Usuń
  4. mniam mniam..wygląda bosko. Aż trudno uwierzyć że "prawie" idealne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nie wiele trzeba by było idealnie - obecność drugiej osoby wystarcz ;-)

      Usuń
  5. Zajrzalam do Ciebie jeszcze przed sniadaniem i teraz dopiero czuje sie glodna!
    Ja tez nie lubie nawet krotkiej rozlaki, wiec rozumiem Cie doskonale. Zycze Wam wspolnego sniadania jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale pyszne sniadanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Było przepyyyszne! :-)
      Własnoręcznie upieczone bułeczki i swojski dżemik mmm... Pycha!

      Usuń
  7. tęsknota wzmacnia uczucie, szykuj wspaniałą kolację ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że przyszykowałam ;-)
      Ja jestem u Nas od śniadań, kolacji i pieczenia, a K. od obiadów ;-)

      Usuń
  8. Ciekawe wyznanie miłosne:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tęsknota jest ciężka, ale po rozłące wspólne chwile będą jeszcze bardziej cieszyły!
    Śniadanie rzeczywiście musiało być pyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Czasem te krótkie rozłąki są bardzo na plus! ;)

      Usuń
  10. Ja też z biegiem lat coraz gorzej znoszę rozłąkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba przywiązanie. A może uzależnienie? Ale takie w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;-)

      Usuń
  11. tęsknota to dobra rzecz, naprawdę. mmm zjadłabym takiego warkocza <3

    OdpowiedzUsuń
  12. znam to, P. wyjechał wczoraj, zobaczymy się za dwa tygodnie, ale mam wrażenie, że już długo go nie ma...
    mniam bułeczki; ja takiego zapału nie posiadam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż dwa tygodnie? Mój wyjechał na jeden dzień, a jakoś przeraźliwie pusto zrobiło się w domu ;-)

      Usuń
  13. Do tego jeszcze masło 'prawdziwe' :) na samą myśl cieknie mi ślinka.
    Tęsknota jest okropna :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwe masło powiadasz? A to dopiero wyzwanie :-)

      Usuń
  14. Tęsknota dla mnie nie jest miłym uczuciem, ale potrzebnym. Wie się wówczas, jak na drugiej osobie Ci zależy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację... Ja tęsknię nawet, gdy krótką chwilę nie ma ukochanej osoby przy mnie...

      Usuń
  15. tęsknota wzmacnia uczucie. no i ten wspaniały moment, gdy w końcu dochodzi do ponownego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Ten moment jest zdecydowanie najlepszy ;-)

      Usuń
  16. Apetyt rośnie w miarę... czekania....

    OdpowiedzUsuń
  17. Tesknota jest okropna ale czasem potrzebna...by mocniej jeszcze docenic to, ze sie jest razem:))
    smakowite fotki..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Ja mimo wszystko nie lubię tęsknić... Zresztą - kto lubi?

      Usuń
  18. Wspaniałe śniadanie.
    Gdy tęskni się mocno, powroty są zawsze najwspanialsze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zawsze jest dobrze się obudzić o 6.30. Tylko dlaczego tak trudno jest samą siebie przekonać o 6.29, że warto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień jest dłuższy! Szkoda czasu na spanie ;-)

      Usuń
  20. gdy przyjdzie czas powrotu
    zapewne będzie pięknie...
    m.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawsze warto wstać o 6:30 rano, z tym, że nie jest to najprostrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, warto, ale ciężko się czasem zmusić :-)

      Usuń
  22. Znam to uczucie bardzo dobrze. Przez ostatnie pół roku przeżyłam więcej tęsknoty niż budzenia się rano przy ukochanym. Jest ciężko ale tęskniąca miłość jest jeszcze większa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście mam Ukochanego przy sobie. Może dlatego tak tęsknię, gdy gdzieś wyjeżdża...

      Usuń
  23. moja mama robi dżemy, ale niestety o świeżych bułeczkach mogę sobie pomarzyć :D też właśnie przeżywam rozłąkę... współczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może sama upiecz bułeczki dla rodzinki? :-)
      Polecam!

      Usuń
  24. nowy font, nowy font podpisowy! podoba mi się. bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też! WNZ - wciąż szukam zmian i chcę udoskonalić tego bloga. Małymi kroczkami do celu :-)
      Cieszę się, że ktoś zauważył :-)

      Usuń
  25. ta tęsknota, co ona z nami robi... / śniadanie smaczne ;)) ! warkocz pyszny. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... czasem trzeba troszkę potęsknić, żeby potem znów móc się sobą cieszyć :-)

      Usuń
  26. E, żadne bułki nie są warte tak wczesnego wstawania, szczególnie, gdy ma zna się piekarnie, gdzie wypiekają po południu ;P

    OdpowiedzUsuń
  27. Owszem! Warto czasem wstać wcześniej :) a krótkie rozłąki z bardzo zdrowe! Jeśli jeszcze tego nie czujesz, duszą... przyswój umysłem :) Tęsknić też czasem można... :)


    P.S. Kochana! Zawsze należy oceniać samemu :) wszystko! Czy to filmy, czy książki czy smaki... Jeśli nie w kinie, to może w domu... ale w razie czego daj znać jak było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej przyciągają moją uwagę filmy, które mają zupełnie skrajne opinie ;-)

      Usuń
    2. :) no tak... zawsze jest ta niepewność... która opinia będzie mi bliższa ;)

      Usuń
  28. Będzie pewnie idealne, gdy skończy się rozłąka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. śniadanie już zjadłam więc nie muszę walczyć z głodem, a w pełni delektować się Twoimi cudnymi zdjęciami :*

    OdpowiedzUsuń
  30. przekonałam się już setki razy, że poranne wstawanie może być przyjemne..a ten dżemik, jak najpiękniejsze słońce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez pewien czas uporczywie budziłam się, nawet w soboty o 5:00 ;-)
      A teraz znów ciężko mi wstać wcześnie...

      Usuń
  31. Takie pyszne śniadanie na pewno chociaż trochę zniweczyło tę pustkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno lepiej by smakowało zjedzone w towarzystwie Ukochanego ;-)
      Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma!

      Usuń
  32. Też czasem wstaję specjalnie rano by obudzić mojego domownika zapachem świeżego pieczywa. Pleciona bułeczka wygląda cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tęsknota zapleciona w warkocze bułek...
    Upiekłaś...:) Obiecujesz i już... proszę:). Cieszę się, że mogłam być inspiracją:)
    Siły na tę rozłąkę, Mała!

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja zatęskniłam za własnym wypiekiem i zaklinaniem drożdży ;) pozdrawiam po raz pierwszy! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)