18 lip 2012

SPOTKANIE

Wczorajsze spotkanie.
Jedno z tych, które są stanowczo zbyt rzadko.
Babskie grono.
Ja, Ona i dwie futrzane towarzyszki. 





74 komentarze:

  1. super kotki, jeden chyba jakiś obrusik pruje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. futrzane nie dość, że stylowo ubrane to jeszcze musiałby być nieźle ugoszczone ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostały przeze mnie porządnie wygłaskane :)

      Usuń
  3. Stanowczo zbyt rzadko kobieco się spotykamy... święta racja! Ale dobre i to, prawda?

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zbyt rzadko, zbyt rzadko! Trzeba to zmienić ;)

      Usuń
  4. ja chcę takiego kotaa z takimi oczami! ♥ normalnie odpłynęłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale fajnie sie tak pospotykac:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koty po prostu do zjedzenia, oba (obie?) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Do idealnego brakowało jeszcze wina, ale byłam kierowcą :(

      Usuń
  8. Bardzo lubię babskie spotkania - nigdy za wiele ;)
    A kociaki słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. tęsknię za takimi spotkaniami... już niedługo :D
    moja kuzynka miała syjama - kiedy ziewał otwierało mu się pół głowy! nigdy w życiu nie widziałam czegoś takiego ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to wbrew pozorom nie jest syjam :-)
      Ja myślałam, że to ragdoll, ale okazało się, że to syberyski - z umaszczeniem jak u syjama :)

      Usuń
    2. no proszę jak łatwo dać się nabrać ;)

      Usuń
    3. Ja myślałam na początku, że to krzyżówka syjama z persem lub właśnie ragdoll :)

      Usuń
  10. Świetne zdjęcia :) Ach te koty!

    OdpowiedzUsuń
  11. Futrzane towarzyszki mialy chyba tez niezla zabawe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, miały! Zwłaszcza jak się dorwały do pucharków po lodach :D

      Usuń
  12. fajnie to brzmi "futrzane towarzyszki" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dotrzymywały Nam towarzystwa, a jak widać i lodami się jedna poczętowała :)

      Usuń
  13. też bym chciała, ale niestety nie wszystko zależy ode mnie :c

    OdpowiedzUsuń
  14. wiidziiiiiisz? :)
    i wystarczy tak niewiele... :) i pewnie humor od razu lepszy :)
    widać, że tego potrzebowałaś :)
    i zdjęcia śliczne :)
    ja również wolę psy, ale te kociaki są urocze :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem! Brakowało tylko winka, ale niestety musiałam być kierowcą ;-)

      Usuń
  15. nastrój powrócił:) takie spotkania czynią cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Spotkanie musiało być udane, szczególnie futrzane towarzyszki wyglądają na zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  17. za rzadko...stanowczo...a humor przecież powraca od razu:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. brak mi tych "babskich" sabatów..:)

    OdpowiedzUsuń
  19. A są przeszkody, żeby takie miłe spotkania były częściej. Bardzo ciekawe zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyną przeszkodą jest czas Gigo. No i może troszkę odległość :-)

      Usuń
  20. Super futrzaki, też miały udany wieczór ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem! :-) Zostały wypieszczone po wsze czasy! :)

      Usuń
  21. babsko-kocie spotkanie, to swietny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam koty! Śliczne focie!

    tanatoza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. To takie chwile, kiedy odrywamy się od całej otaczającej reszty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I możemy w spokoju, w babskim gronie odpocząć od szarości dnia codziennego :)

      Usuń
  24. Cudne te koty, jak zaczarowane i te ich oczy, niejedną historię mogłyby opowiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością. W kocich oczach jest jakaś magia :)

      Usuń
  25. Śliczne kociaki.
    Uwielbiam koty, ale u kogoś :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyślę Tobie coś miłego ,
    promyk słonka na błękicie
    By Ci uprzyjemniał życie
    Krople rosy na trawniku
    szczęścia dadzą Ci bez liku
    śpiew słowika nad Twą głową
    Uśmiech, całus, dobre słowo
    I życzenia z serca mego
    Dnia miłego i pięknego
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajne takie futrzano-babskie spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mile sa takie spotkania :) Zdjecie kota wylizujacego pucharek - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)