Jakiś czas temu, na jedno sierpniowe popołudnie przenieśliśmy się na Hawaje, gdzie pewna urocza młoda dama świętowała swoje drugie urodziny. Bez zbędnych słów - Hawaii Jagood Party :-)
Ale Ona jest boska :) słodko wygląda w tym stroju :) widać , że zabawa była udana oraz że pogoda i humory również dopisywały :) a te pyszności na stołach... mniam ! :)
Zawsze marzyło mi się wielkie przyjęcie na świeżym powietrzu. Po Twoich zdjęciach utwierdziłam się się w przekonaniu, że moje urodziny w środku zimy są pomyłką ;-)
ależ piękne urodziny! a teraz zasypię Cię gradem pytań:D co dokładnie jest w kubeczkach? te kolorowe paski to galaretka? a białe? i jak wyczarowałaś niebieską galaretkę?:>
Tak - galaretka - przekładana serkiem danio wymieszanym z żelatyną. Generalnie bardzo pracochłonny deser. Wylewasz pierwszą porcję galaretki - do lodówki. Gdy stężeje - serek z żelatyną i znów do lodówki do stężenia. I proces powtarza się kolejno z każdym kolorem. Kolorowe galaretki typu niebieska, fioletowa - są dostępne w większych marketach :)
Totalnie się zakochałam ;) Mam pytanie, Twoje zdjęcia są naprawdę dobre... może miałabyś do polecenia jakiś dobry przewodnik fotografii? Obecnie się za takimi rozglądam, bo mam nikona d3000 i chcę go jakoś poskromić w większym stopniu :)
Droga Brain... nie wiem co Ci doradzić. Nie uczyłam się z żadnej książki. Ostatnio zakupiłam tę- jest fajnie i przystępnie napisana: http://swiatjagodowy.blogspot.com/2012/06/pasje-i-prezent.html :-)
Śliczna malutka.
OdpowiedzUsuńKlepka. http://klepka-pisze.blogspot.com/
To prawda! :-)
UsuńMoja ulubiona modelka!
A ja bym chciała taką spódniczkę z trawy na przyszłoroczne lato :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo - rafia w hurtowni kwiatów 12 zł, sznurówka z szuflady i gotowe :)
UsuńSuper sesja - dzieciaki będą miały piękną pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
Usuńsliczna dziewczynka... i to mnie sie podoba-zamiast slodyczy- ZDROWE OWOCE!!!
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie zgodzić - Mała jest urocza :)
UsuńA owocowe szaszłyki zrobiły furorę :)
Urocze dzieciaczki. Uwielbiałam przebierać się w różne stroje jak byłam mała, wtedy bycie kimkolwiek się chciało było takie proste :)
OdpowiedzUsuńO tak! Ja zawsze, gdy bawiłam się z kuzynkami musiałam być Arielką ze względu na rude włosy :-)
UsuńA ja bywałam Pocahontas, bo ciągle biegałam i wchodziłam niemalże na każde drzewo :D
UsuńTo ja chyba byłam drzewną syrenką, bo wiecznie też na drzewie :)
Usuńjak widać - można mieć też Hawaje na wyciągnięcie ręki:) chcieć to móc!
OdpowiedzUsuńI to jakie! :)
UsuńPięknie ale jak mogło być inaczej na Hawajach
OdpowiedzUsuńDo tego temperatura też iście hawajska :)
UsuńImpreza musiała być przednia:) Cudownie mała wyglądała i te zdjęcia bajeczne:)
OdpowiedzUsuńJagoda, zdjęcia cudne, przeplecione światłem, a ja mam nadzieję, żeś Ty się dostosowała strojem do jubilatki i hawajskiej imprezy ;)
OdpowiedzUsuńno cóż... wstyd się przyznać, ale nie :-)
Usuńjaka śliczna ta solenizantka:))i torcik taki wykwintny:)
OdpowiedzUsuńszalenie podobają mi się wielkie kwiaty upięte we włosach!
Torcik to dzieło Pani Mamy i moje :)
UsuńRewelacyjna impreza! Fajnie jest mieć urodziny latem 8)
OdpowiedzUsuńA ja mam jesienią i też zawsze to lubiłam, bo mama robiła pyszny tort orzechowy :)
UsuńAle smakołyków :-)! I sowi tort - REWELACJA!
OdpowiedzUsuńNieskromnie dziękuję w imieniu swoim i Mamy małej Jubilatki :)
UsuńSuper urodzinki :) A malutka jaka urocza :)
OdpowiedzUsuńJest boska! Ja jestem zakochana :)
UsuńŚwietny pomysł, jak kolorowo ;)
OdpowiedzUsuńI radośnie :)
UsuńHawajskie urodziny - po prostu ekstra :-) A i reportaż foto też niczego sobie :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dag! :)
UsuńLato lato wracaj!!!
OdpowiedzUsuńJagood party - rewelacyjny pomysł na nazwę:-)
A tam! Teraz jest kolej jesieni i też może być pięknie! :)
UsuńJaki fajny pomysł na urodziny. Widać, że zabawa była dobra! ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczna impreza :)
OdpowiedzUsuńNajpierw urodziny Małej, a potem jej Mamy :)
UsuńMmmmmmmmmmmm :) w dodatku podwójna :) super sprawa!
UsuńP.S. O tak :) stanowczo się zgadzam, rozmowa jest w związku bardzo ważna... jednak bez słuchania, nie ma rozmowy :)
Bardzo fajnie, że podwójna - za jednym razem dwie imprezy. Mali uczestnicy poszli spać, a bawili się duzi :)
Usuńpomysł rewelacyjny! a strój solenizantki po prostu w dechę! (:
OdpowiedzUsuńW dechę - jak to na Hawajach :)
Usuńjaka sowa :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia oddające ducha tego niezwykłego, dziecięcego, hawajskiego spotkania, no i dzieci cudne.
OdpowiedzUsuńpięknie uchwyciłaś letni klimat i atmosferę dziecięcej beztroski!!!
OdpowiedzUsuńStarałam się! :)
UsuńUrocza ta młoda dama ; )
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona modelka :)
Usuńjakie ładne zdjęcia... bardzo fajnie się je ogląda (; takie pozytywne
OdpowiedzUsuńUuUoo ;) to była impreza ;D Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńA była, była :)
Usuńśliczne te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńtakie beztroskie :)
1 i 6!!!
OdpowiedzUsuńWymiatają! :))
Wysłałam @.
Moje ulubione. I jeszcze to z żabką :)
UsuńJa chcę na Hawaje! Nawet takie ;))
OdpowiedzUsuńTe całkiem hawajskie były. Były nawet kokosy :)
UsuńAle Ona jest boska :) słodko wygląda w tym stroju :) widać , że zabawa była udana oraz że pogoda i humory również dopisywały :) a te pyszności na stołach... mniam ! :)
OdpowiedzUsuńMała - boska - to fakt :)
UsuńZdjęcie z maliną na widelcu mistrzowskie :D
OdpowiedzUsuńMała Jagódka jest mistrzynią minek :)
UsuńAle super pomysł, a hawajska spódniczka urocza po prostu!
OdpowiedzUsuńCały strój małej był boski i wyglądała w nim uroczo :)
UsuńGood Jagood Party :) Wspaniała sesja!
OdpowiedzUsuńVery good! :) Dziękuję :)
UsuńŚwietne zdjęcia, chyba również chciałabym urodziny w takim stylu:)
OdpowiedzUsuńJa też, ale urodziny mam we wrześniu, więc raczej jakiś jesienny klimat by pasował bardziej :)
Usuńzdjęcie z żabą na ramieniu wymiata! :)
OdpowiedzUsuńTeż je lubię :)
UsuńTa mieszanka strachu, niepewności i zaciekawienia :)
narobiłaś mi ogromnej ochoty na tort :) cały dzień coś słodkiego za mną chodzi ;)
OdpowiedzUsuńA tort był zwykłym biszkoptem. To dzieło moje i Mamy Jagódki :)
UsuńTakie urodziny to ja rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńI ja też :-)
UsuńBoooskie! :) zdjęcia przefantastyczne, ujęcia w sam raz! a jubilatka? cudna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuuuuuuję! :)
UsuńHehe dzięki za rewizytę :) Odnoszę wrażenie, że nie pamiętasz że u mnie już byłaś kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńZaprtaszam częściej. http://klepka-pisze.blogspot.com/
Wszystko mi się już miesza. Mam ogromne zaległości na blogach :)
UsuńJaka słodka dama... Bardzo fajny klimat bloga!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zapraszam częściej :)
Usuńspódniczka wymiata :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńZawsze marzyło mi się wielkie przyjęcie na świeżym powietrzu. Po Twoich zdjęciach utwierdziłam się się w przekonaniu, że moje urodziny w środku zimy są pomyłką ;-)
OdpowiedzUsuńA może imieniny masz latem? :)
UsuńKażdy powód do świętowania jest dobry!
ojej <3 jakie śliczne te zdjęcia.. bardzo pozytywne! portret dziewczynki z różowym kwiatem we włosach... BAJKA!
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu! :)
Usuńależ piękne urodziny! a teraz zasypię Cię gradem pytań:D
OdpowiedzUsuńco dokładnie jest w kubeczkach? te kolorowe paski to galaretka? a białe? i jak wyczarowałaś niebieską galaretkę?:>
Tak - galaretka - przekładana serkiem danio wymieszanym z żelatyną. Generalnie bardzo pracochłonny deser. Wylewasz pierwszą porcję galaretki - do lodówki. Gdy stężeje - serek z żelatyną i znów do lodówki do stężenia. I proces powtarza się kolejno z każdym kolorem. Kolorowe galaretki typu niebieska, fioletowa - są dostępne w większych marketach :)
Usuńwięc chyba przygotuję to na jakąś okazję bo prezentuje się wspaniale
Usuńto bardzo fajny pomysł :)
UsuńTotalnie się zakochałam ;) Mam pytanie, Twoje zdjęcia są naprawdę dobre... może miałabyś do polecenia jakiś dobry przewodnik fotografii? Obecnie się za takimi rozglądam, bo mam nikona d3000 i chcę go jakoś poskromić w większym stopniu :)
OdpowiedzUsuńDroga Brain... nie wiem co Ci doradzić. Nie uczyłam się z żadnej książki. Ostatnio zakupiłam tę- jest fajnie i przystępnie napisana: http://swiatjagodowy.blogspot.com/2012/06/pasje-i-prezent.html :-)
UsuńAle cudnie, kolorowo i widać, że wesoło, chociaż na niektórych zdjęciach widać też zakłopotanie i przerażenie na twarzy..To dodaje im tylko uroku :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza na tym z żabką, prawda? Cieszę się, że udało mi się uchwycić te wszystkie emocje :)
UsuńPiękna, pogodna, opowieść fotograficzna. Poprawia humor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Zielona Milo! :)
UsuńMusiały być świetne urodziny :) U mnie w mieście właśnie trwa hawaii party, co prawda dla trochę starszych ale klimat podobny ;>
OdpowiedzUsuńOj, były, były :-) Miejscówka świetnie wpisała się w klimat :)
UsuńCudne zdjęcia! A kwiat na głowie malej damy powalający :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;) Mała dama miała zawodowy strój :)
UsuńŚwietne zdjęcia na koniec lata! Takie pełne energii i radości :)
OdpowiedzUsuńFajnie że jednak mnie znowu znalazłaś ;)
Dzieci= energia i radość :)
Usuńale cudna impreza! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Magdo!
Usuńfascynujące dzieciaki i cała sesja. ostatnie zdjęcie! najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńhttp://a-cup-of-ideas.blogspot.com/
też je lubię za emocje :)
Usuńjakie śliczne pociechy <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com
:-)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńFantastyczne fotki i relacja...cudownie:)
OdpowiedzUsuńniezłe party i fajnie, że na powietrzu:)
OdpowiedzUsuńSzkoda byłoby zmarnować taką ładną pogodę :)
UsuńJa też chcę chociaż na jeden dzień na HAWAJE!!!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ta Twoja dziewczynka jest P R Z E U R O C Z A ! :-))))
Pozdrawiam!
Nie moja, nie moja. To tylko moja modelka :)
UsuńAle fajny blog :-))) chyba zostanę na dłużej :-) Dziękuję Ci za komentarz u mnie :-)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Będzie mi niezmiernie miło Cię gościć :)
Usuń