14 paź 2012
OBDAROWANA
Obdarowana zostałam niedawno i muszę się pochwalić :-)
U pewnej Zręcznej Magdaleny wygrało mi się cudną poduchę!
A że wciąż z szydełkiem mi nie po drodze - zachwycam się tym bardziej.
Dziękuję!
U Jagi już jakiś czas temu załapałam się na broszkę.
Wszystko było tak pięknie zapakowane, że aż żal było otwierać.
Dziś zdobi moją ulubioną marynarkę.
Rok temu upatrzyłam sobie u mojej przyjaciółki starą lampę naftową.
Przeznaczona była do wyrzucenia choć niczego jej nie brakowało.
A że ja starocia uwielbiam przygarnęłam ją z miłą chęcią.
W końcu znalazłam czas, by po nią podjechać.
Zastanawiam się tylko, czy zostawić ją taką jaka jest czy też może coś pokombinować :)
U pewnej Zręcznej Magdaleny wygrało mi się cudną poduchę!
A że wciąż z szydełkiem mi nie po drodze - zachwycam się tym bardziej.
Dziękuję!
U Jagi już jakiś czas temu załapałam się na broszkę.
Wszystko było tak pięknie zapakowane, że aż żal było otwierać.
Dziś zdobi moją ulubioną marynarkę.
Rok temu upatrzyłam sobie u mojej przyjaciółki starą lampę naftową.
Przeznaczona była do wyrzucenia choć niczego jej nie brakowało.
A że ja starocia uwielbiam przygarnęłam ją z miłą chęcią.
W końcu znalazłam czas, by po nią podjechać.
Zastanawiam się tylko, czy zostawić ją taką jaka jest czy też może coś pokombinować :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie slicznosci! :) Ja tez uwielbiam starocie, a na naszym stole stoja az dwie lampy naftowe, mala i duza. Najpierw w sklepie ze starociami wypatrzylam te mala, a potem u babci Nicklasa te duza i zadnej nie umialam sie oprzec ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja nie miałam nigdy żadnej. W rodzinnym domu nie ostała się ani jedna. A koleżanka wynajmuje ogromy dom i właścicielka powiedziała, że niepotrzebne graty mogą wyrzucić i min. ta lampa była przeznaczona do wyrzucenia :)
Usuńpoducha cudowna uwielbiam takie, chciałabym taką mieć !!! a zdjęcie z lampą, liśćmi i żołędziami idealne !! :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze marzyłam o takiej poduszce. Miałam jedną taką od babci, ale niestety już się zniszczyła :)
UsuńSzczęściara, takie śliczne prezenty otrzymałaś :). Lampa w towarzystwie jesiennych liści i żołędzi wystarczająco ładnie wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLampa bardzo mnie cieszy, bo lubię takie starocia :)
UsuńŚwietna poducha !! :) też lubię takie starocia :)
OdpowiedzUsuńhttp://sarenkowa.blogspot.com/
Magdalena ma dar w rękach do takich pięknych szydełkowych stworów :)
Usuńja tez chce taka poduche!piekna jest tez ta broszka i lampa :)
OdpowiedzUsuńtaka poducha to zawsze było moje marzenie :)
UsuńŚliczna ta poducha! Awwww, CHCĘ TAKĄ! Mom, please *.*
OdpowiedzUsuńBroszka jest rewelacyjna ♥
Zapraszam.
Ale piękne! Chyba mamuśkę zmolestuję o taką poduchę ;) piękna
OdpowiedzUsuńBroszka równie piękna :)
Lampę zostawiła bym tak jak jest. Z tymi liśćmi i żołędziami wygląda rewelacyjnie.
Jeśli umie robić na szydełku to koniecznie. U mnie nikt takich zdolności nie posiada, poza ciocią z drugiego końca PL :)
Usuńjakie cudowne prezenty! :) poducha zdobyła moje serce od razu. ja również zostawiłabym lampę jak jest, bo osobiście lubię proste rzeczy, a w takiej postaci ma starodawny klimat
OdpowiedzUsuńjest dość zniszczona czego nie widać na zdjęciu, myślałam o pomalowaniu na biało :p
Usuńależ proszę Kochana :)
OdpowiedzUsuńwiem, że się polubicie.
ba! My się już pokochałyśmy z poduchą :) łóżko, laptop, poducha pod plecy, stolik pod laptop, świeczki. I tak minął sobotni wieczór z filmem :)
Usuńjak byłam mała zawsze bałam się, że lampa naftowa wybuchnie, kiedy ją zapalę :(
OdpowiedzUsuńdo tej pewnie nafty wlewać nie będę :)
UsuńTa lampa naftowa jest cudowna! i proszę, nic przy niej nie rób, jest idealna ze swoimi niedoskonałościami!:)) ech, zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńmyślałam tylko o pobieleniu, ale ostatecznie chyba zostanie tak jak jest :)
Usuńojej ta poducha jest prześliczna:) gratuluję:))))
OdpowiedzUsuńa lampa coś wspaniałego... bardzo klimatyczne przedmiot z duszą. takie lubię najbardziej
miłego wieczorku
Scraperko, pewnie niedługo sama będziesz takie dziergać :)
UsuńPewne rzeczy są niezmienne. Jedną z nich są klimatyczne nastroje u Ciebie :) Lampa jest boska! Witamy jesień :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) lampa idealnie wpisuje się w jesienny klimat :)
UsuńAle piękne rzeczy! ; )
OdpowiedzUsuńPoducha cudna, pastelowa, ciepła:)
OdpowiedzUsuńtaka jaką lubię :)
Usuńpamiętam,jak u moich Dziadków "pałętała się" podobna,klimatyczna lampa.zachwycałam się nią co nie miara/jednak,pech chciał,że nie zdążyłam jej uratować przed wyrzuceniem.b.żałuję.
OdpowiedzUsuńa poducha urocza!:)
ja cieszę się, że tę udało mi się przed wyrzuceniem uchronić :)
Usuńpoduszka cudowna :)
OdpowiedzUsuńalez Ty piekne te zdjecia robisz, poezja !
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ale akurat w tych nie ma nic nadzwyczajnego - co więcej odkryłam jak trudno zrobić zdjęcie poduszce :)
UsuńPrezenty z sercem zamkniętym pomiędzy szydełkowymi chwytami, w koralikach róży i w opowieściach wiekowej lampy:)
OdpowiedzUsuńtakie prezenty, w które ktoś włożył serce cieszą najbardziej :)
Usuńposzewka piękna, ja też jakoś się nie wzięłam za szydełko...może kiedyś :), zdjęcia cudne - takie Twoje :)
OdpowiedzUsuńja bardzo bym chciała, ale chyba zbyt mocno boję się porażki :)
Usuńw prezentach najpiękniejsze jest to, że cieszą zawsze dwie osoby :)
OdpowiedzUsuńTych którzy darują i Tych którzy dostają :))
To prawda! Ja bardzo lubię dawać, nie wiem nawet czy ie bardziej niż otrzymywać :)
Usuńprezenty piękne (zwłaszcza ta śliczna kokardka) ale te Twoje zdjęcia...
OdpowiedzUsuńKokardka też mnie zauroczyła doszczętnie - zwłaszcza, że była taką niespodzianką :)
UsuńRęczną robotę szydełkiem uwielbiam. I marzę, że sama tak kiedyś będę umieć. Hmmm...
OdpowiedzUsuńJa też o tym marzę... nie wiem czy na marzeniach się nie skończy :)
UsuńKurcze, mi właśnie ciągle po głowie chodzi to szydełko... by spróbować sie nauczyć. A jak widzę taką piękną poduchę to tym bardziej czuję, że warto :)
OdpowiedzUsuńMi chodzi już od dawna, zwłaszcza patrząc na takie dzieła, ale nie umiem wciąż się zmobilizować :)
UsuńGratuluję wygranych:)))A lampy nie dotykaj..taka jest piekna:)
OdpowiedzUsuńDobrze! W takim razie nie dotykam :-)
UsuńCuda prawdziwe:)Szczęściara jedna:D Gratulacje;)
OdpowiedzUsuńAch, sama się sobie dziwię, że się udało :)
UsuńUwielbiam rękodzieło, te "wytwory" mają duszę, nawet jak są zupełnie świeżutkie. No to plecki oprzyj o podusię, przypnij broszkę, uruchom lampę naftową, weź książeczkę i... i relaks :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtrochę się boję tej nafty :) Lampa pozostanie ozdobą raczej :)
UsuńLampa podoba mi się taka jak jest, choć chętnie zobaczyłam Twój pomysł na nią :-)
OdpowiedzUsuńDag, myślałam o pobieleniu tych metalowych elementów. Jakoś biała pasowałaby mi bardzo do mojego wyobrażenia o przyszłym, białym, skandynawskim wnętrzu :)
UsuńPoduszki, liscie... jesiennie i to bardzo!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Dziękuję :)
UsuńPoduszka naprawdę niesamowita :)
OdpowiedzUsuńCudownosci dostalas, piekna podusia i broszka...!:)
OdpowiedzUsuńPękam z dumy :)
UsuńA najbardziej pękać powinna Magdalena :)
Gratuluje wygranych cudności!!!
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam szczęścia:-( Muszę częściej grać, to prawdopodobieństwo się zwiększy;-)
Jak mówi reklama "żeby wygrać - trzeba grać" :)
Usuńja i szydełko to byłaby swoista katastrofa ;D
OdpowiedzUsuńTego samego się obawiam...
UsuńPoduszka jest piękna :)
OdpowiedzUsuńto prawda! Brawa dla Magdy! :)
Usuńdo mnie też coraz bardziej przemawiają, ale poczekam jeszcze... może mi przejdzie :D
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńale dary, pozazdrościć :) piękna poducha, mi jakoś też z szydełkiem zupełnie nie po drodze, a tak bym chciała...
OdpowiedzUsuńja też... te wszystkie kominy, skarpety, ocieplacze, chusty... ech. Może kiedyś się uda :)
Usuńtakich przepięknych podarunków mogę tylko pogratulować
OdpowiedzUsuńdobrze że takie cudowne duszki są między nami
o tak! Duszyczek takich cudnych jest całe mnóstwo ;)
Usuńpiękne te rzeczy, broszka przepiękna!
OdpowiedzUsuńteż lubię starocie :-)
ja też! :) Kocham przedmioty z duszą :)
UsuńPiękna broszka, a poducha na pewno cieplutka :))
OdpowiedzUsuńMam taką lampę na wsi, ale niestety klosz się zbił :(
pozdrowienia, u Ciebie widzę też się robi jesiennie.
Oj, u mnie jesiennie już od dawna :)
UsuńPrawda to, że cudna! Ach:)
OdpowiedzUsuńteraz muszę mieć jeszcze drugą do kompletu, bo będziemy o nią walczyć z K. :)
UsuńAle cudowności !
OdpowiedzUsuńHello,
OdpowiedzUsuńthats very very lovely. I like it!!!!
hugs Conny
ta poduszka jest cudowna.. ale Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńidealna jak dla mnie :)
Usuńpoducha piękna, ale broszka jeszcze ładniejsza :) taka eteryczna... ech, ludzie to mają talenta :)
OdpowiedzUsuńno, właśnie. Że też ja mam dwie lewe ręce do szydełka :)
UsuńZapraszam. http://its-still-you.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnowe miejsce?
UsuńŚwietna ta poduszka :)
OdpowiedzUsuńnie przeczę :)
Usuńfaktycznie - zręczna robota :)
OdpowiedzUsuńto prawda! Bardzo zręczna nawet! :)
Usuńależ zazdroszczę poduuuuuchyyy!!! <3 śliczna jest!
OdpowiedzUsuńcudna, to prawda! :)
Usuńładne foty
OdpowiedzUsuń