też mam straszny bałagan w zdjęciach, ale staram się utrzymywać pozory porządków. gdyby zrobić czystki tak naprawdę pewnie nic by z nich nie zostało :|
och, mam nadzieję, że nie. u nas lało tylko nad ranem, ogólnie lubię jak pada, ale ta jesień działa na mnie jakoś depresyjnie w tym roku, więc wolę żeby nie padało :)
skąd ten cytat,?:) jakis znajomy, jak z piosenki...? tylko nie wiem czyjej...:)) deszczu nie lubię, no nie zawsze zresztą, ale najbardziej mnie wnerwia ciemność po 4 po południu.i znowu trzeba sie ograniczyc do fotografowania w weekend;( dużo słońca zatem, oby przegoniło deszcz, przynajmniej na weekend:)) Uściski!
Mniejmy nadzieje,że nie będzie taki cały tydzień.. choć dzisiaj za oknem bynajmniej u mnie, też nie za ładnie.. pozdrawiam ;) http://sarenkowa.blogspot.com/
Jesień jest, musi padać ;-) Ale zdjęcie z listkiem całkiem ładne i wcale nie kojarzy mi się z listopadową szarzyzną ;-) We Wrocławiu tydzień chyba będzie jednak bez deszczu, czego i Tobie życzę :-)
No i to jest minus jesieni właśnie - jak wyjdziesz z domu, deszcz zaskoczy, a na nogach zamszowe buty... Doświadczyłam tego dwa razy w ciągu weekendu ;)
Nawet nie chcę myśleć, że cały tydzień będzie taki, bo jadę na wycieczkę w Tatry . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPogody zatem Gigo życzę :-)
UsuńW Tatrach pewnie zastanie Was śnieg, a on chyba przyjemniejszy od deszczu mimo wszystko :-)
ważne, że chociaż ciepło;)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie :)
O! I to jest właśnie szukanie pozytywów :)
UsuńI w sercu jakoś deszczowo...
OdpowiedzUsuńGłówka do góry! Po deszczowych dniach zazwyczaj nastają te słoneczne!
Usuńlistopada mogłoby nie być...brrrr
OdpowiedzUsuńAj! I że po październiku od razu grudzień?
UsuńNieee...
zapraszamy do nas. u nas nie pada ale słońce tez nie swieci.
OdpowiedzUsuńprzetrwamy.
musimy.
Pewnie! Listopad też bywa fajny! :)
Usuńna to wygląda...ale nie ma co narzekać na to, na co nie mamy wpływu:)
OdpowiedzUsuńpogody ducha w ilościach niezliczonych na cały tydzień życzę...
Nie narzekam. Nawet lubię te deszczowe dni :-)
UsuńOby nie:)
OdpowiedzUsuńU nas dzien zaczyna sie deszczowo juz od kilku tygodni, czasem sie rozjasni, czasem nie. Ot, taka jesien.
I ma to swój urok, prawda?
UsuńMam nadzieję, że nie... ; )
OdpowiedzUsuńOby chociaż weekend był pełen słońca! :)
UsuńU nas też deszczowo i paskudnie, palimy światło, żeby nie było zbyt ponuro...
OdpowiedzUsuńI świece zapachowe :-)
UsuńPięknie uchwycony waleczny listeczek.
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia :))
wkrótce i on opadnie...
UsuńOby nie było tak źle ;)
OdpowiedzUsuńliczę na słoneczny weekend :-)
UsuńU nas jakos uchowal sie ten dzien bez deszczu...moze jutro tez nie bedzie padac...mam nadzieje...
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia zycze..
udanego! :-)
UsuńOby nie. Ja chcę słońce! ;))
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym apelem :-)
Usuńnie no, jak to? jutro słońce poproszę ;)
OdpowiedzUsuńja też poproszę! Duża dawkę! Podwójną!
Usuńi wszyscy przepełnieni optymizmem tej jesieni:/
OdpowiedzUsuńa tam Igo! Ja nie narzekam! Lubię takie deszczowe dni :)
Usuńpaskudny poniedziałek ! :/
OdpowiedzUsuńDla mnie dość senny... jak zwykle gdy niskie ciśnienie :-)
UsuńU mnie poniedziałek nie był deszczowy, ale za to zapracowany :/
OdpowiedzUsuńale za to za kilka dni odpoczniesz :-)
Usuńteż mam straszny bałagan w zdjęciach, ale staram się utrzymywać pozory porządków. gdyby zrobić czystki tak naprawdę pewnie nic by z nich nie zostało :|
OdpowiedzUsuńoj, mi trzeba zrobić porządki, trzeba :)
Usuńoby nie, życzę słońca!
OdpowiedzUsuńnawzajem! :)
UsuńSmutno, ponuro. Nie lubię takiej pogody.
OdpowiedzUsuńponuro-tak, smutno-nie :-)
UsuńLubie jak pada. Siedzę sobie w domu, pod kocem i słucham kropli.
OdpowiedzUsuńo! I takie podejście lubię :-)
Usuńoch, mam nadzieję, że nie. u nas lało tylko nad ranem, ogólnie lubię jak pada, ale ta jesień działa na mnie jakoś depresyjnie w tym roku, więc wolę żeby nie padało :)
OdpowiedzUsuńw takim razie słońca życzę :)
Usuńnie dość, że brzydko i ponuro, to jeszcze rozwaliłam dzisiaj mój optymistyczny parasol w kolorze fuksji:(
OdpowiedzUsuńuuu! nie do uratowania? :-)
UsuńU mnie też dzisiaj deszczowo;( Mam nadzieje, że jutro będzie już pogodniej;)
OdpowiedzUsuńpo ciuchu liczę na pogodny weekend :-)
UsuńLepszy deszcz niż wcześniejsze temperatury.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Zima w październiku to zdecydowanie nie jest to, co lubię :(
Usuńskąd ten cytat,?:) jakis znajomy, jak z piosenki...? tylko nie wiem czyjej...:))
OdpowiedzUsuńdeszczu nie lubię, no nie zawsze zresztą, ale najbardziej mnie wnerwia ciemność po 4 po południu.i znowu trzeba sie ograniczyc do fotografowania w weekend;(
dużo słońca zatem, oby przegoniło deszcz, przynajmniej na weekend:))
Uściski!
KULT :)
UsuńA ciemność zapadająca coraz wcześniej również przeraża...
Na szczęście mam zielony fajowy parasol :D
OdpowiedzUsuńja zawsze gubię parasole...
UsuńNie, nie chcemy więcej deszczu!
OdpowiedzUsuńDla równowagi mogłoby teraz poświecić słońce przez kilka dni...
UsuńDeszczowo i wietrznie.
OdpowiedzUsuńWtorek również nie rozpieszcza.
oby choć weekend dał nam odpocząć od deszczu :-)
UsuńMniejmy nadzieje,że nie będzie taki cały tydzień.. choć dzisiaj za oknem bynajmniej u mnie, też nie za ładnie..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;) http://sarenkowa.blogspot.com/
Mam nadzieję :-)
Usuńu mnie na szczęście dziś słonko się pokazuje :))
OdpowiedzUsuńZazdraszczam :-)
UsuńJesień jest, musi padać ;-) Ale zdjęcie z listkiem całkiem ładne i wcale nie kojarzy mi się z listopadową szarzyzną ;-)
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu tydzień chyba będzie jednak bez deszczu, czego i Tobie życzę :-)
A mnie się właśnie z listopadem skojarzyło. Taki ostatni, samotny został na tym drzewie... :)
Usuńnie lubię deszczu;( ,
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tylko, gdy pada kilka dni po rząd :-)
Usuńu mnie slonko swieci...posylam troche i Tobie moja kochana :*
OdpowiedzUsuńłapię! :)
Usuńostatni listeczek. ja już mam dość tej przytłaczającej pogody :(
OdpowiedzUsuńsą i pozytywne aspekty takiej pogody :) Trzeba tylko ich poszukać :)
UsuńMelancholijnie jakoś się zrobiło.. Z dwojga złego wolę deszcz niż śnieg.
OdpowiedzUsuńa ja lubię i to i to :)
UsuńAle o odpowiedniej porze :)
Mysle, ze pogoda jeszcze sie wyprostuje!
OdpowiedzUsuńA zdjecie przepiekne... chociaz takie smutne.
Ja też tak myślę!
Usuńchyba tydzień:)
OdpowiedzUsuńoby jednak nie :-)
UsuńAle listopad i tak da się lubić, świadczy o tym chociażby zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńOtóż to. Ja go lubię bardzo. To taki przedsmak świąt :-)
UsuńNo i to jest minus jesieni właśnie - jak wyjdziesz z domu, deszcz zaskoczy, a na nogach zamszowe buty... Doświadczyłam tego dwa razy w ciągu weekendu ;)
OdpowiedzUsuńJa w kozakach już śmigam, bo do kaloszy nie mieszczę mojej łydki :p
UsuńUwielbiam deszcz. I z chęcią zamienię śnieg zalegający wszędzie na jesienne deszcze :))
OdpowiedzUsuńO! Czyli ktoś podziela moją deszczową miłość? :-)
UsuńTaka pogoda też musi być jak to mój Oskar mnie pociesza :)
OdpowiedzUsuńJaki mądry i rezolutny! :-)
Usuńtaka angielska pogoda :)
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym mieszkała w Anglii znienawidziłabym deszcz :-)
Usuńzapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńWybacz, ale nie biorę udziału w zabawach blogowych. Niemniej dziękując za wyróżnienie pozwoliłam sobie odpowiedzieć u Ciebie :)
Tydzień na wskroś deszczowy - u mnie też :-) I jeszcze do tego wietrzny :-o
OdpowiedzUsuńU mnie to samo...
Usuńnastał taki deszczowy czas. trochę smucący, przejmująco-rozmyślający.
OdpowiedzUsuńTo prawda... Taki bywa listopad
Usuńonly one...
OdpowiedzUsuńso nice...
xoxo, Juliana | PJ’ Happies :) | PJ’ Ecoproject
Zapachu nie umiem opisać, ale wierz mi na słowo, że są przepiękne ! :)
OdpowiedzUsuńJaki smutny i samotny :-(
OdpowiedzUsuńOstatni...
Usuń