po namyśle stwierdzam,że coś w tym jest:) nawiązując do Ani/każdego dnia muszę odsłuchać chociaż jedną jej piosenkę,inaczej byłoby znacznie trudniej.. najpiękniejsze dla mnie są;na oślep,przy sąsiednim stoliku,sublokatorka i... ;)a Twoje?:)
A ja bym powiedziała, że gdy otwiera się oczy po miłym śnie, jeszcze kilka minut po przebudzeniu jest czas na marzenia. Potem kawa i "zimny prysznic" :)
jakaś nostalgia mnie ogarnia jak patrzę na to zdjęcie. gdybyś nie napisała, że to liście też pomyślałabym, że to róże. moja pierwsza myśl to zasuszony ślubny bukiet :)
wiesz, że gdy dostałam ten bukiet też myślałam, że to róże zasuszone ;-) Ten bukiet jest na prawdę starannie wykonany - mam go już 5 lat i służy mi głownie do zdjęć :)
fajny bukiet :)
OdpowiedzUsuńhttp://sarenkowa.blogspot.com/ ;) zapraszam!
wiekowy już :)
UsuńDziwię się, że tyle przetrwał. Dostałam od koleżanki ten liściowy bukiet 5 lat temu na urodziny :-)
Piękny liściowy bukiet :-)
OdpowiedzUsuńDlaczego akurat rano? ;-)
Cytat z jednej z nowych piosenek Ani Dąbrowskiej :-)
Usuń....
OdpowiedzUsuńcudownego cieplego dnia Ci życzę!
Dziękuję :-)
UsuńPiękny bukiecik z liści :)
OdpowiedzUsuńStary jak świat :-)
UsuńA ja dziś ww wyjątkowo dobrym humorze się zbudziłam :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale słuchałam Ani D. i tak mi wszedł do głowy ten cytat :-)
Usuńja to chyba zawsze i wyłącznie mam tylko naiwne marzenia;)
OdpowiedzUsuńznam to...
Usuńwspaniały ten bukiet!
OdpowiedzUsuńdobrego dnia:)
Dziękuję Aniu :-)
Usuńrano brak, bo rano na nic czasu nie ma :)
OdpowiedzUsuńod marzeń są dłuuugie jesienne wieczory...
I tu masz rację! :-)
UsuńPiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
UsuńPiękna tota! wygląda jak zaschniete wspomnienie...
OdpowiedzUsuńFota! (ta autokorekta w telefonie mnie dobija;)
Usuńnie znoszę mojego słownika w telefonie - zawsze wychodzą mi takie kwiatki, że potem wstyd czasem spojrzeć adresatowi w oczy :-)
Usuńrano to nie pora na marzenia, a juz z pewnością naiwne ;))
OdpowiedzUsuńa jeśli tylko takie się ma?
Usuństrasznie smutny ten bukiet...
OdpowiedzUsuńmoże troszkę...
Usuńja dopiero po wypiciu zielonej herbaty rano zaczynam marzyc :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie mam już sił marzyć...
Usuńczasem przerwa od marzen te jest potrzebna...
UsuńBukiet, jak mój zasuszony ślubny:-)
OdpowiedzUsuńo! Masz jeszcze swój ślubny? :) Super!
Usuńczyli taką samą czy podobną?:D
OdpowiedzUsuńzdjęcie już zdecydowanie zimowe
no widzisz - napisałam składne zdanie po polsku :-)
UsuńMiało być prawie taką samą :-)
oj brak...zdjecia niepowtarzalne!
OdpowiedzUsuńU mnie się czasem pojawiają, ale TYLKO w sobotę. Którąś tam przypadkową ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie :)
Really so nice pics. It looks great and so nice for autumn. Have a ncie day.
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashiondenis.com/
Do mnie marzenia najczęściej wieczorem przychodzą:)
OdpowiedzUsuńCzy ja Ci już mówiłam, że uwielbiam Twoje zdjęcia?;) A co tam, powtórzę jeszcze raz; uwielbiam:)
Oj, Olu! Dziękuję. Wzruszają mnie Twoje komplementy nieustannie!
UsuńTrudno o marzenia w porannym, codziennym pośpiechu i w niedobudzonych myślach.
OdpowiedzUsuńWieczory, wieczory to zupełnie co innego..
Tak, tylko powtórzyłam za Anią Dąbrowską. Poranna rzeczywistość jest często przytłaczająca...
UsuńMasz rację :) Zgrałyśmy się. Lubię światło na Twoich zdjęciach. Bardzo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo. Lubię to, że tu zaglądasz :-)
UsuńBukiet świetny, zdjęcie jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu! :)
Usuńbukiet rewelacyjny , ja też lubię Anię Dąbrowską :)
OdpowiedzUsuńSłuchałaś już nowej płyty? :)
Usuńświatło idealne :)
OdpowiedzUsuńulubione - popołudniowe :)
UsuńLubię tą piosenkę ;) A takie bukieciki też mam, babcia nauczyła mnie robić ;)
OdpowiedzUsuńja nie umiem - choć w zasadzie to nigdy nie próbowałam :-)
UsuńO właśnie, bukiet z liści ;)
OdpowiedzUsuńjesienny...
Usuńnakładasz jakieś koloryzacje na zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńbawię się suwakami :-)
UsuńMuzyka z nowej płyty Ani Dąbrowskiej jest moją nieodłączną towarzyszką ostatnio, świetnie wpasowała się w mój gust i porę roku :)
OdpowiedzUsuńjak wszystkie płyty Ani :-)
UsuńPrzepiekny bukiet, uwielbiam takie "suszonki". I sliczne zdjecie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńjakie nastrojowe zdjęcie... :)
OdpowiedzUsuńjesień nastraja mnie melancholijnie
UsuńNigdy nie odważyłabym się ususzyć bukietu - są dla mnie zbyt unikalne i wolę zapamiętać je takie kolorowe, błyszczące, żywe.
OdpowiedzUsuńTo tylko bukiet liściowy - nie prawdziwe kwiaty :)
Usuńale piękne światło i melancholijny wpis.... wiesz, że lubię...
OdpowiedzUsuńwiem, wiem :-)
Usuńpo namyśle stwierdzam,że coś w tym jest:)
OdpowiedzUsuńnawiązując do Ani/każdego dnia muszę odsłuchać chociaż jedną jej piosenkę,inaczej byłoby znacznie trudniej..
najpiękniejsze dla mnie są;na oślep,przy sąsiednim stoliku,sublokatorka i... ;)a Twoje?:)
z nowej płyty?
UsuńKiedyś mi powiesz kim chcesz być, Jeszcze ten jeden raz...
Za bardzo melancholijne... a mnie RADOSCI potrzeba!
OdpowiedzUsuńZdjecie piekne!
Serdecznosci
Judith
Wiem... u mnie ostatnio jakoś tak.
UsuńRadości dla Ciebie Judith!
A mnie się ten cytat nie podoba :(
OdpowiedzUsuńZa smutny...
Być może...
UsuńRankiem, to mi się nic nie chce.
OdpowiedzUsuńnawet marzyć :)
Usuńto zamiast małej czarnej gorąca czekolada i wszystko wróci na właściwy tor :)
OdpowiedzUsuńto prawda! Kawy nie pijam, ale czekolada - czemu nie :-)
UsuńOj, może jednak jakieś się znajdą?
OdpowiedzUsuńZawsze warto marzyć, nawet tymi naiwnymi marzeniami.
Cieplutko pozdrawiam :-)
Bukiet nieco dołujący, ale fotka bardzo mi się podoba.
UsuńManitou - może? :-)
UsuńLili - mnie tam nie dołuje :-)
Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńA ja bym powiedziała, że gdy otwiera się oczy po miłym śnie, jeszcze kilka minut po przebudzeniu jest czas na marzenia. Potem kawa i "zimny prysznic" :)
OdpowiedzUsuńChwilę jeszcze po przebudzeniu można zatopić się w marzeniach - chyba, że się zaśpi, jak ja dziś :-)
Usuńhmm... jakiś czas temu przestałam suszyć róże...
OdpowiedzUsuńTo nie róże tylko jesienne liście :)
UsuńOjej ojej, powiało smutkiem.
OdpowiedzUsuńKwiatów nie suszę od dawna...
Ja też nie suszę kwiatów
UsuńTo akurat liście klonu :-)
Genialne zdjęcie !
OdpowiedzUsuńO! Kiedyś też robiłam takie różyczki... w tym roku już chyba się nie uda... wszystkie liście już mokre, a szkoda szkoda...
OdpowiedzUsuńJa nie umiem ich robić - te bukiet to prezent od koleżanki :-)
UsuńW sumie to ciągłe chwalenie to już nudne się robi. ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :-)
UsuńJak ja kocham Twoje zdjęcia... no i tak, powtarzam się...
OdpowiedzUsuńDziękuję - strasznie miło mi to słyszeć :-)
Usuńjakaś nostalgia mnie ogarnia jak patrzę na to zdjęcie. gdybyś nie napisała, że to liście też pomyślałabym, że to róże. moja pierwsza myśl to zasuszony ślubny bukiet :)
OdpowiedzUsuńwiesz, że gdy dostałam ten bukiet też myślałam, że to róże zasuszone ;-)
UsuńTen bukiet jest na prawdę starannie wykonany - mam go już 5 lat i służy mi głownie do zdjęć :)
kiedy noc zasypia budzi się poranek... :)
OdpowiedzUsuńA kiedy rozum śpi budzą się demony...
UsuńJedno Twoje zdjęcie i listopadowy nastrój gwarantowany. Teraz poproszę o takie, które Prozac zastąpi :)
OdpowiedzUsuńPomyślę o tym :-)
UsuńAle światło!
OdpowiedzUsuńWspaniały jesienny bukiet i piękne,przymglone kolory :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko.
Dziękuję :-)
UsuńEtykieta jesieni - Twoje zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńmało kto chce to w ogóle czytać, ale cieszę się, że Ty lubisz :D
OdpowiedzUsuńświetne to zdjęcie! Pozdrawiam, A.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrzeciekający przez palce czas i senność.
OdpowiedzUsuńPo 16 dzień się kończy a ok 20 mam wrażenie, że już północ.
Oby do grudnia ! :-)
Ojacie jakie to jest piękne!
OdpowiedzUsuń