29 gru 2012

NADZIEJA

Święta minęły równie szybko, jak każdego roku.
Dni uciekają.
 
Końcówka roku zawsze działa na mnie dołująco. 
Daleka jestem od robienia jakichkolwiek podsumowań.
I bez tego wiem, że ten rok nie był taki, jak tego oczekiwałam.   
Czytam z kpiącym uśmiechem zeszłoroczne wpisy.
O tym, z jaką nadzieją wchodziłam wtedy w nowy, 2012 rok.
Tymczasem teraz, na jego finiszu z przykrością stwierdzam, że...
jestem dokładnie w tym samym miejscu. 
Z tymi samymi obawami.
Z tymi samymi pragnieniami.
I z tą samą, głupią nadzieją, że może ten rok coś zmieni.


 
Po minionych złych deszczach i burzy
Powracają burze i złe deszcze,
Ale ciągle nadzieja mi wróży,
Że to, czego czekam, przyjdzie jeszcze.

                                                      /L.Staff/ 


 

98 komentarzy:

  1. witaj Jagódko:*
    mimo wszystko życzę, aby ten rok 2013 był lepszy... nadzieję mieć warto... gdy jej nie ma człowiek przestaje mieć duszę... nie przestawaj mieć nadziei! buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przestaję, ale niespełnione oczekiwania najbardziej bolą...

      Usuń
  2. Na pewno nie jesteś w tym samym miejscu. Może teraz tego nie widać, ale w 2012 zdarzyła się masa rzeczy, która w jakiś sposób Cię zmieniła i sprawiła, że kilka dni było magicznych. Wspominaj te chwile, bo tylko takie się liczą :) Powodzenia w 2013. Obyś za rok uśmiechnęła się na jego wspomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czuję dokładnie to samo;c praktycznie w 2012 nic się nie zmieniło

    [ marikja.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz trzeba zewrzeć szyki, by było w 2013 coś się jednak zmieniło :)

      Usuń
  4. Ja też noszę w sobie pewne małe marzenie. Mam nadzieję, że Twoje i moje się spełnią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze trzeba mieć nadzieję, że następny rok będzie lepszy i życzę Ci spełnienia tego. Dla mnie wystarczy, żeby był taki jak ten, bo był dobry dla mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Gigo, życzę by ten nowy, nie był gorszy od minionego :)

      Usuń
  6. Ech Jagódko, mam to samo od kilku lat. Co rok w grudniowym okresie wyobrażam siebie za rok. Że inaczej będzie, że z kimś... Nie ma to jak naiwność. W tym roku wyobrażenia podobne, ale jakby słabsze i rzadsze...
    Życzę Ci byś za rok pomyślała "to był fajny rok!".
    A jakieś postanowienia noworoczne miewasz? Ja profilaktycznie nie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miewam Alu. Ale tylko takie, na jakie sama mam wpływ. Nie chcę sobie postanawiać, że zmienię pracę, bo nie do końca ode mnie to zależy, ale np. mogę postanowić sobie, że będę biegać - bo takie postanowienie realnie jestem w stanie spełnić :)

      Usuń
  7. Eee, na pewno nie jesteś w tym samym miejscu. Po prostu tego nie zauważasz :) Życzę Tobie, żeby przyszły rok był lepszy niż ten co mija i żeby zmiany były bardziej zauważalne dla Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Pogoda jest fatalna, nic się nie chce. Znów nachodzi depresyjny nastrój...

    OdpowiedzUsuń
  9. moze czasem wystarczy aby tylko nie bylo gorzej, dookola byli wszyscy, zdrowili i bliscy sobie, ale i tak marzyc zawsze warto wiec pieknych marzen ci zycze i spelnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem. To nie tak, że nie doceniam tego co mam. Cieszę się, że wszyscy w zdrowi dotarliśmy do końca 2012 roku, nikt nie umarł, nie zdarzyła się żadna tragedia rodzinna, finansowa. Mam pracę, jestem z cudownym człowiekiem. Tylko właśnie... te marzenia, które chowa się, gdzieś tam na dnie serca...

      Usuń
  10. miejmy nadzieje aby przyszly rok nie byl gorszy od tego co jeszcze jest :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Tinko! Głowa do góry. Jeszcze los się do Nas uśmiechnie! :)

      Usuń
  12. To ja w takim razie życzę ci aby w przyszły roku się spełniły Twoje pragnienia.
    Bądź dla siebie i swego losu łaskawsza. Im dłużej na coś czekamy, tym bardziej doceniamy to gdy już nadejdzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i mam zbyt duże wymagania, choć z drugiej strony... bardzo przyziemne rzeczy mi się marzą.

      Usuń
  13. no tak to jest, chcemy wielkiego przełomu, żeby coś się zadziało, a tu ta sama piękna, Matka Stagnacja... I co, że każda stagnacja to regres, czasem brak zmian to błogosławieństwo...:) wszystkiego co piękne w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie konieczne są zmiany... tylko jakoś nie chcą nadejść.

      Usuń
  14. Jakiś czas temu czułam podobnie i wiem jak to mocno potrafi boleć, jakie to bywa ciężkie...
    Spełnienia marzeń Kochana, zaciskam kciuki i przytulam z całych sił:***

    OdpowiedzUsuń
  15. tak, ten kpiący uśmiech i u mnie się pojawia, ale cóż zrobić ;) trzeba z nadzieją patrzeć w przyszłość, bo gdyby nie ona to pomyśl jaki początek nowego roku byśmy sobie zgotowały ;P a tak tylko na finiszu pojawia się jakieś tam rozczarowanie
    życzę Ci żebyś na koniec 2013 roku mogła uśmiechać się z dumą, a nie kpiną :)
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że właśnie tak się uśmiechnę. I zagram losowi na nosie.

      Usuń
  16. Nadzieje trzeba mieć!Ja mam jej chyba dużo więc mogę się podzielić:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Nadzieja umiera ostatnia 8)
    Ja już dawno przestałam sobie postanawiać i mieć nadzieję i analizować. Po prostu robię swoje 8) I częściej jestem zadowolona niż nie.
    Trzymaj się Jagódko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, tu nie o postanowienia chodzi. Te staram się realizować, a jeśli nie wyjdzie to trudno :-)
      Ale na pewne rzeczy wpływu nie mamy...

      Usuń
  18. Żeby od razu kpiący uśmiech??? Tak to czasem bywa, że czegoś nie zrobimy... że o czymś zapomnimy :) nie ma co się spinać, nie teraz? To jutro :) Tylko trzeba to jutro złapać! Bo jeśli nie... To znowu będzie z kpiną... a tego nie chcemy, hm? :)


    Powodzenia Ci życzę, konsekwencji i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym mogła coś zrobić na pewno bym to zrobiła...

      Usuń
  19. Życzę Ci, żeby Nowy rok spełnił wszystkie Twoje oczekiwania!

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj tam, jedne postanowienia jakoś wychodzą inne tylko bokiem albo wcale, nie ma co cmokać nad rozlanym mlekiem ;))
    głowa do góry moja droga, najlepiej wychodzą te postanowienia które są spisane i co dzień są pisane od nowa, to taka moja metoda, codziennie rano 5 minut przepisuję na kartce to czego nie zrobiłam i co powinnam, pomaga, taki pilnowacz,. może ta metoda coś Ci pomoże ;)) a tymczasem raduj sie w czasie okołoświątecznym i czekamy na nowy rok, oby był lepszy, musi być, a jak nie będzie to zawsze jest następny w kolejce ;))
    buźka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko! Ja postanowień staram się dopełniać, a jeśli się nie uda to nie rozpaczam, bo to nic takiego :-)
      Ale mam swoje małe pragnienia, które chyba wyłącznie od losu zależą, więc na nic tu moje starania.

      Usuń
  21. Zupełnie jakbym czytała swoje myśli... Też jestem w tym samym miejscu a licznik przeskoczył...
    No to życzę Ci, aby - jeśli tego nadal chcesz - zrealizowały się plany niezrealizowane i te wszystkie nowe marzenia, zamierzenia :-)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Tobie życzę tego samego! Spełnienia!

      Usuń
  22. Ja też nie będę w tym roku robić jakiś wielkich podsumowań... Marnie u mnie z konsekwencją, by twardo iść do przodu i osiągnąć wyznaczone sobie cele...

    OdpowiedzUsuń
  23. kazdego roku mam jakies postanowienia,z ktorych i tak kilka udaje mi sie doprowadzic do konca...dlatego w tym roku nic nie postanawiam...mam tylko jedno zyczenie na ten 2013 rok-niech bedzie on dla nas wszystkich rokiem spelnionych marzen!

    i zapraszam na akcje kubek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Można by powiedzieć, że zacznie się nowy rozdział..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Zaczynam od nowa ten rok z czystym niezapisanym wspomnieniami kalendarzem ...

      Usuń
  25. Bo ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ważne są tylko te dni, te na które czekamy...

      Usuń
  26. To ja mam podobnie, w moim życiu nie wydarzyło się nic szczególnego...

    OdpowiedzUsuń
  27. To smutne, ale mam podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zakopać głęboko te grudniowe smutki. I zacząć nowy rok z nową energią.

      Usuń
  28. Życzę Ci by w tym roku spełniły się Twoje marzenia. Pozdrawiam ciepło, sylwestrowo!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana! Tobie też wszystkiego co najlepsze!

      Usuń
  29. Nowy rok moim zdaniem to nowa przestrzeń na nasze decyzje i działania, kolejna szansa, która ponownie pojawi się za rok i jeszcze za następny. Wszystko zależy od tego, kiedy będziesz gotowe na zmiany i o te zmiany powalczysz. Tak sądzę. A tymczasem, życzę Ci radości z pasji fotografowania i nieskończonego zbiorniczka pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sokolko! :)
      Mam nadzieję, że ta 13 będzie dla Nas szczęśliwa.

      Usuń
  30. U mnie wręcz przeciwnie- końcówka roku zawsze nastraja mnie optymistycznie. To chwilowe, świąteczne zwolnienie i myśl o nowych możliwościach, o wspólnych planach. Nie lubię podsumowań ale lubię moje małe, nowe początki.
    Wszystkiego dobrego Jagódko, myślę, że Trzynastka szykuje coś fajnego dla Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku...niestety ja również stoję w tym samym miejscu...ale może to dobrze ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może. Widocznie nie czas na spełnienie marzeń. Muszą poczekać.

      Usuń
  32. zmieni się, jeśli pragniemy zmian. Jagoda, nadchodzący rok będzie cudowny, zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak mówisz, to może coś w tym jest :-)

      Usuń
  33. ps. mam nadzieję, że polubisz nowe miejsce:)ja też potrzebowałam zmiany i zostawienia czegoś za sobą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zapisałam sobie w miejscach codziennych odwiedzin.

      Usuń
  34. tak, dni lecą niesamowicie szybko, jednak w moim przypadku to dobrze. Gdy się na coś czeka to tylko plus :) wszystkiego dobrego w 2013 :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Najważniejsze aby się nie cofać... A marzenia są potrzebne, dzięki nim do czegoś zawsze dążymy... Magicznej nocy Sylwestrowej i bajkowego Nowego Roku! pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i coś w tym jest. Najważniejsze, że mimo wsyztsko się nie cofnęłam, a powoli, bardzo powoli idę do celu.

      Usuń
  36. ja z tych, których końcówka roku zawsze napawa zgryzotą lekką i wyrzutami sumienia, że oto całkiem świadomie przebimbałam kolejny rok! i obiecuję sobie, i zaklinam na wszystkie świętości, i dupa... z przeproszeniem :)
    spokoju, zatem, Ci życzę i poukładania puzzli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-)
      Oby tylko nie zabrakło żadnego z elementów tych puzzli :)

      Usuń
  37. Nadzieję zawsze warto mieć :-) Przecież często jest tak, że to droga jest celem :-)
    Wszystkiego dobrego Jagódko w Nowym Roku 2013 :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie widze powodow, aby cokolwiek sumowac, podliczac... zwyczajna kolej rzeczy Nowy Rok... Najwazniejsze zawsze byc dobrej mysli, miec nadzieje, wiare, a nade wszystko Milosc...
    Wszystkiego co dobre i piekne nie tylko na Nowy Rok!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Nowy Rok też nie jest szczególnym dniem.
      A dobre myśli są potrzebne zawsze.
      Dziękuję Judith!

      Usuń
  39. Spełnienia marzeń w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Cudne zdjęcia:) Życzę szczęśliwego NOWEGO ROKU! Dużo zdrówka, radości i spełnienia marzeń:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Smutny wpis, trochę dołujący:-(
    Mimo wszystko najlepszego w 2013!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bo ostatnio taki czas u mnie.
      Ale wezmę się w garść! Obiecuję!

      Usuń
  42. Jagódko, niech Ci się spełni w 2013! trzymam szczerze kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  43. W takim razie będę wierzyć za nas obie, że ten rok będzie szczęśliwy - dużo lepszy niż mijający ... !

    OdpowiedzUsuń
  44. Oj chyba też tak myślałam, ale teraz po spędzeniu Sylwestra i dzisiejszego dnia z moim mężem... jest lepiej. I może ta nadzieja wcale nie jest taka głupia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie jest. Chyba warto jednak ją mieć :)

      Usuń
  45. Sam upływ czasu nie zmienia, to my się zmieniamy.
    A ja lubię swoje podsumowania, są pouczające.
    Nie podchodzę zresztą do nich śmiertelnie poważnie.
    Jak najlepszych zmian w kolejnym roku życzę!

    OdpowiedzUsuń
  46. Jagódko, wiary i nadziei bez presji oczekiwania, spokoju przyjęcia tego, co nadejdzie i miłości, by łatwiej się szło, mimo rozczarowania spójrz na to, że widocznie to jeszcze nie był ten czas, życzę żeby w końcu nadszedł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz rację. Zawsze, gdy coś się nie udaje, lub dzieje się nie po mojej myśli - mówię sobie, że widocznie tak miało być. Że to nie był jeszcze czas. Może on nigdy nie nadejdzie.

      Usuń
  47. ale przecież 'nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy' :) nie mów, że stoisz dokładnie w tym samym miejscu co rok temu, bo to niemożliwe. nawet jeśli zrobiłaś tylko kilka małych kroków, to już zawsze coś. a porównując twoje zdjęcia na przestrzeni 12 miesięcy, to moim zdaniem zrobiłaś krok milowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu. Strasznie mi miło czytać takie słowa.
      Ja nie czuję, bym zrobiła krok milowy w zdjęciach, ale skoro ktoś to zauważa, to może faktycznie jakiś kroczek zrobiłam.

      Usuń
  48. jest nadzieja, jest dobrze. niegłupiej Ci tej nadziei w tym roku życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Izz. I gdzie ten śnieg się pytam?
      Miała byś sesja zimowa :)

      Usuń

Dziękuję :-)