Przykro mi z powodu rękawiczek! Ja bardzo nie lubię gubić moich ulubionych rzeczy, bo zazwyczaj jak już coś mi się spodoba to nie chcę mieć potem nic innego. A wiesz, że ja swoje, które znowu tej zimy noszę mają już 9 lat! Nieźle się trzymają co?;))
ja ostatnio też bym zgubiła, wysiadam z autobusu i zauważam że nie ma rękawiczek (wypadły mi z kieszeni w autobusie) i lecę pukam do kierowcy żeby mi otworzył bo na szczęście autobus stał na światłach :P
Bo snieg idzie w "naszą" stronę;);) znam ten bół po stracie rękawiczek, ja równiez niedawno zgubiłam swoje;((. Z poszukiwan nici;( niestety przywiazujemy sie do takich małych drobnych rzeczy, a poźniej cierpimy.
Ostanie zdjęcie szczególnie mi się podoba ;) mimo iż to wspomnienie po śniegu i tak jest ładne dzięki Tobie :) a poza tym, pewnie jeszcze nam naprószy ;) Jeśli chodzi o rękawiczki, w pełni rozumiem Twój smutek... wczoraj stłukłam kubek, który dostałam w prezencie od Przyjaciółki... wyżaliłam jej się, a Ona mi na to: "Nie przejmuj się! To na szczęście! Kupić nowy trzeba :)" Proponuję podobne rozwiązanie! Głowa do góry :)
P.S. Tobie jest wybaczone zaspanie z czymkolwiek! Udzielałaś się w innych świątecznych sprawach.... ;) A za pokoiki dziecięce wezmę się niebawem z dziką rozkoszą!
Nie fajne jest to uczucie gdy coś człowiek gubi - jeszcze jak to lubi :-o Zima może jeszcze do Ciebie przyjdzie - podsyłam wirtualnie trochę śniegu :-)
Zima jeszcze wróci :-) A rękawiczek rzeczywiście szkoda. Ja mam talent do gubienia rękawiczek i parasoli, sklep mogłabym już otworzyć z tymi zgubami otworzyć ;-)
nie było mnie przez troche, a u Ciebie ostatno tak magicznie, bajkowo, nie chce sie zamykac tej "światojagodowej" zakładki, przepiekne zdjecia, takie ulotne i delikatne, szczerze podziwiam.
Jagódko, z tą zimą u mnie tak samo...:9, ale wiesz, wczoraj gwiazdy świeciły niezwykle intensywnie, a dzisiaj minus pięć i przepiękne słońce! Lecę piec ciastka, bo się zasiedziałam, szkoda Twoich rękawiczek...
Jak dawno mnie tu nie było. Prosiłam w święta o dłuższą dobę pod choinkę, spróbuje jeszcze w Sylwestra :). Jagódko, zima jeszcze nas zaskoczy ;). Puki co, nie wiem jak w Bielsku, ale u mnie w Bestwinie niebo jest tak błękitne, a słońce wkrada się w każdą szczelinę. Jest cudownie. Chciałabym Ci jeszcze życzyć wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku. Wielu inspiracji, wymarzonego światła, kadrów od których serce rośnie :). Miłości i zdrówka - to wszystko co najważniejsze.
rękawiczki poszły razem z zimą,
OdpowiedzUsuńjak przyjdzie znowu to może i odda ;)
ta sentymentalność do ulubionych rzeczy jest ciężka dokładnie znam to .
ALE GŁOWA DO GÓRY :)
Dużym sentymentem je darzyłam, bo kupiłam je na pierwszym moim wyjeździe z K. do Zakopanego :(
UsuńTeraz przyszedł czas na błoto i chlapę... A rękawiczek rzeczywiście szkoda, ale to na pewno na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńNiestety. Dziś od rana deszcz :(
UsuńNie nie dość, że dzień taki szary i mokry, to jeszcze zgubiłaś rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńtakie właśnie mam "szczęście"...
UsuńWróci jeszcze:)co do rękawiczek to ni mogę tego powiedzieć:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wróci :)
UsuńObudziłam się dziś i zobaczyłam, że czeka mnie odśnieżanie 20cm śniegu :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara :-)
Usuńzima ma wrócić. Podobno od czwartku 8)
OdpowiedzUsuńno i gdzie ta Nasza zima? :(
UsuńZnajdą się :) Wrócą z zimą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też deszczowo i mokro :/
No niestety. Raz musiałam pojechać PKSem do pracy i właśnie wtedy zgubiłam rękawiczki :(
UsuńNiestety, szaro i buro, ale to na pewno kwestia kilku dni! :D
OdpowiedzUsuńOby, oby Alu! :)
UsuńJestem przekonana że dostaniesz jakies na swieta - bardziej ulubione.... :)
OdpowiedzUsuńI tu zgadłaś :-)
Usuńjest pomysł :D moja mama wczoraj wieczorem piekła ciasteczka hihi.
OdpowiedzUsuńja też wczoraj zgubiłam jedną rękawiczkę :( no i co mi z jednej buuu...
jak pech to pech! Ech ... :(
UsuńOby się znalazły! I żeby zima wróciła...
OdpowiedzUsuńZnaleźć się nie znajdą. Przepadły w PKSie :(
UsuńJakoś tak niezimowo ostatnio...
OdpowiedzUsuńNo niestety :(
UsuńU mnie podobnie, a jeszcze nawet nie zdążyliśmy Majce sanek kupić, a tu już po śniegu...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze posypie i że Maja będzie mogła nowe sanki spod choinki wypróbować :)
UsuńWróci śnieg, mam nadzieję, że wrócą i rękawiczki:-)
OdpowiedzUsuńMamy taką "ulubioną" przez wszystkich aurę:-( BRR - niech odejdzie!
Oby szybko minęła :)
UsuńPogoda zmienną jest :)) Los też, więc może teraz trafią Ci się sto razy fajniejsze!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję ;-)
UsuńŚliczne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńja tam za nią nie tęsknię, acz na święta mogłoby nieco przymrozić ;)
OdpowiedzUsuńŚwięta pod znakiem pluchy, ale może po nowym roku coś dosypie :)
Usuńoby zima wróciła na święta :P
OdpowiedzUsuńMoże po świętach się zmobilizuje i wróci? ;-)
UsuńMam nadzieję, że na święta mimo wszystko będzie biało...
OdpowiedzUsuńa rękawiczki może się znajdą! ;)
mam już nowe - i to dwie pary. Taki był hojny Aniołek w tym roku :-)
UsuńWarszawę kompletnie zasypało więc może i do Ciebie wkrótce ten śnieg przybędzie:)
OdpowiedzUsuńA góry jak na złość ominęło :(
Usuńu nas tez znowu snieg.....
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :(
UsuńU mnie też mokro i szaro... z zazdrością słucham informacji, że w środkowej części kraju 12 cm śniegu!
OdpowiedzUsuńMoże i do Nas dotrze ten puch :)
UsuńPrzykro mi z powodu rękawiczek! Ja bardzo nie lubię gubić moich ulubionych rzeczy, bo zazwyczaj jak już coś mi się spodoba to nie chcę mieć potem nic innego. A wiesz, że ja swoje, które znowu tej zimy noszę mają już 9 lat! Nieźle się trzymają co?;))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
nono! Nigdy nie miałam tak długo rękawiczek. Nie mam jak widać do nich szczęścia :(
Usuńja ostatnio też bym zgubiła, wysiadam z autobusu i zauważam że nie ma rękawiczek (wypadły mi z kieszeni w autobusie) i lecę pukam do kierowcy żeby mi otworzył bo na szczęście autobus stał na światłach :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie... ja wysiadłam nie zorientowawszy się, że ich nie mam :(
UsuńJa notorycznie, jak jeszcze jeździłam komunikacją miejską, gubiłam parasolki :))))
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne.......
oj, parasolek mam na swoim koncie chyba naście. Zgubionych czy też zapomnianych rzecz jasna :)
Usuńzima wróci i rękawiczki może się wtedy znajdą :)
OdpowiedzUsuńprzepadły w PKSie :(
Usuńtulę! a śniegu chce oj bardzo!! moje mieszkanie nie znosi tego piachu w wózkowych kół :(
OdpowiedzUsuńWięc śniegu przybywaj :)
UsuńNie martw się, na pewno zaraz wróci! Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOby, oby...
UsuńZima podobno od jutra ma z powrotem wrócić :)) .
OdpowiedzUsuńzdjęcia superowe,a rękawiczki może się znajdą.
pozdrawiam :*
Może jeszcze zima się (na)wróci :)
UsuńBo snieg idzie w "naszą" stronę;);)
OdpowiedzUsuńznam ten bół po stracie rękawiczek, ja równiez niedawno zgubiłam swoje;((. Z poszukiwan nici;(
niestety przywiazujemy sie do takich małych drobnych rzeczy, a poźniej cierpimy.
Te były ulubione. Ale cóż. Już się pogodziłam z ich stratą ;-)
UsuńJa wolę białą zimę od takiej szaro-ponurej !
OdpowiedzUsuńOj, ja też... :)
UsuńPięknie uchwycone chwile:)
OdpowiedzUsuńOstanie zdjęcie szczególnie mi się podoba ;) mimo iż to wspomnienie po śniegu i tak jest ładne dzięki Tobie :) a poza tym, pewnie jeszcze nam naprószy ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rękawiczki, w pełni rozumiem Twój smutek... wczoraj stłukłam kubek, który dostałam w prezencie od Przyjaciółki... wyżaliłam jej się, a Ona mi na to: "Nie przejmuj się! To na szczęście! Kupić nowy trzeba :)" Proponuję podobne rozwiązanie! Głowa do góry :)
P.S. Tobie jest wybaczone zaspanie z czymkolwiek! Udzielałaś się w innych świątecznych sprawach.... ;)
A za pokoiki dziecięce wezmę się niebawem z dziką rozkoszą!
Będę czekać na pokoiki i całe mnóstwo inspiracji :)
UsuńNie fajne jest to uczucie gdy coś człowiek gubi - jeszcze jak to lubi :-o
OdpowiedzUsuńZima może jeszcze do Ciebie przyjdzie - podsyłam wirtualnie trochę śniegu :-)
O! to ja poproszę dużo, dużo śniegu :-)
UsuńMoże jeszcze znajdziesz zgubione rękawiczki. niestety pogoda taka zmienna jest:( ja mam cichą nadzieje żeby święta były białe :)
OdpowiedzUsuńNiestety Paulinko, ale nie zjadę. Pytałam nawet na pksie czy nie znaleziono, ale nic z tego :(
UsuńA u mnie znów sypie, a raczej prószy śnieg:)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam! ;-)
UsuńZima jeszcze wróci :-)
OdpowiedzUsuńA rękawiczek rzeczywiście szkoda. Ja mam talent do gubienia rękawiczek i parasoli, sklep mogłabym już otworzyć z tymi zgubami otworzyć ;-)
Mam tak samo. Parasole i rękawiczki to coś, co najczęściej gubię :)
Usuńu nas krzaczki tak samo "płaczą" po tych ostatnich roztopach...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zima jeszcze - choć na moment wróci :)
UsuńZima gubie rekawiczki i szaliki...i nic nie potrafie na to poradzic...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
A ja szalika nawet nie mam ;-)
Usuńu mnie przedwiosnie za oknem...
OdpowiedzUsuńBa!U mnie wiosna :)
UsuńRękawiczki? To trzeba szybko kupić nowe :) świetne macro. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoczekałam i znalazłam pod choinką :)
UsuńOj takie fajne rękawiczki zgubione :(
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się znajdą i śnieg znow zacznie sypać :))
mam już nowe, ale takie z jednym palcem i tak muszę sobie sprawić :)
Usuń...i zapomniałam dopisać,że mimo braku śniegu zdjęcia cudowne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zima bez śniegu :(
Usuńu mnie mroźna zima hula jak szalona!;)
OdpowiedzUsuńpożycz troszkę śniegu :)
UsuńTeż ciągle gubię rękawiczki! :)
OdpowiedzUsuńEch! :(
Usuńnie było mnie przez troche, a u Ciebie ostatno tak magicznie, bajkowo, nie chce sie zamykac tej "światojagodowej" zakładki, przepiekne zdjecia, takie ulotne i delikatne, szczerze podziwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Az tyle miłych słów, że chyba się zaczerwienię :)
UsuńJagódko, z tą zimą u mnie tak samo...:9, ale wiesz, wczoraj gwiazdy świeciły niezwykle intensywnie, a dzisiaj minus pięć i przepiękne słońce! Lecę piec ciastka, bo się zasiedziałam,
OdpowiedzUsuńszkoda Twoich rękawiczek...
Może zima jeszcze wróci? Oby!
UsuńMnie jak najbardziej taka łagodna zima pasuje.
OdpowiedzUsuńoj, Burku! Ale zimą musi być śnieg :)
UsuńChoć troszkę!
Masz śliczne zdjęcia na blogu! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJak dawno mnie tu nie było. Prosiłam w święta o dłuższą dobę pod choinkę, spróbuje jeszcze w Sylwestra :).
OdpowiedzUsuńJagódko, zima jeszcze nas zaskoczy ;). Puki co, nie wiem jak w Bielsku, ale u mnie w Bestwinie niebo jest tak błękitne, a słońce wkrada się w każdą szczelinę. Jest cudownie.
Chciałabym Ci jeszcze życzyć wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku. Wielu inspiracji, wymarzonego światła, kadrów od których serce rośnie :). Miłości i zdrówka - to wszystko co najważniejsze.
Całuję,
Wiola