Mnie aż tak nie zachwyciła, ale starałam się oddać jej najpiękniejsze oblicze, jakie dane mi było zobaczyć. Klimatycznych miejsc jest pewnie wiele, ale nie sposób wszystkiego zwiedzić w 2 dni :)
Łazienki to był obowiązkowy przystanek w mojej podróży. Uwielbiam wiewiórki, ale nasze leśne - zbyt płochliwe by zrobić dobre zdjęcie bez teleobiektywu :)A chciałam mieć bardzo zdjęcie wiewiórki w swojej kolekcji!
Ja? Zmieniłam? :-) Wiesz - lubię delikatne mgiełki i mleczne poświaty na zdjęciach, ale tutaj rządzi kolor - bo wydawało mi się, że bardziej pasuje taki klimat zdjęć.
Odkąd zamieszkałam w stolicy widząc ujęcia na filmach, czy zdjęcia z Warszawy, łapię się, że zawsze próbuję dojść, gdzie to? Ale jestem ciekawska..hehe Uwielbiam deptać po Wawie :) Pozdrawiam :*
Świetne migawki...a ta wiewiórka i kaczka?? mnie rozbroiły:) PS. Paczuszka w końcu do ciebie poleciała...daj znać jak będzie na miejscu:) PS2 Widzę że też maż wjekszego dużego palucha...a myślałam ze jedyna na świecie jestem...już mi kilka osób zwracało na to uwagę:P
haha! Raczku - moja mama mówiła, że to oznacza, że będę rządzić w domu :-p I faktycznie nie wiele jest osób - które mają pierwszego palucha widocznie większego, zazwyczaj drugi jest równy z nim. Niestety nie dla mnie wszelkie buty z dziurką z przodu :)
Wiewiórki w W-wie są niesamowite! Zawsze byłam uczona, że dzikie zwierzęta podchodzą do człowieka tylko wtedy kiedy są chore - wyobraź sobie moją przerażoną minę, kiedy wiewiórka zaczęła się wspinać po mojej nodze ;)))
Mandaryny łazienkowe są bardzo kontaktowe. Pamiętam, jak kiedyś jedna poczuła do nas miętę i mieliśmy kaczą towarzyszkę przez pół spaceru ;-) Fajnie, że wyjazd Ci się udał i nałapałaś ładnych wspomnień. Uściski warszawskie.
cudne te Twoje migawki!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię te wieczorne :)
Usuńgenialne :) aż mi się zachciało do Warszawy. :)
OdpowiedzUsuńMnie aż tak nie zachwyciła, ale starałam się oddać jej najpiękniejsze oblicze, jakie dane mi było zobaczyć. Klimatycznych miejsc jest pewnie wiele, ale nie sposób wszystkiego zwiedzić w 2 dni :)
UsuńW Twoim obiektywie wszystko nabiera piękna ... :) Nawet W-wa!
OdpowiedzUsuńWiewióra cudna - wygląda jakby znieruchomiała dla potrzeb zdjęcia ;D
Łazienki to był obowiązkowy przystanek w mojej podróży. Uwielbiam wiewiórki, ale nasze leśne - zbyt płochliwe by zrobić dobre zdjęcie bez teleobiektywu :)A chciałam mieć bardzo zdjęcie wiewiórki w swojej kolekcji!
UsuńMigawki urzekające! :)))
OdpowiedzUsuńA co to za kolorowy cudak? Piękny :D
Podobno... Mandarynka :-))
UsuńRzeczywiście! https://www.google.pl/search?q=kaczka+mandarynka&safe=off&client=firefox-a&hs=XGQ&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=msOjUYyHNaOm4gSg6YDIAw&ved=0CDYQsAQ&biw=1280&bih=683
UsuńNapatrzeć się na nią nie mogę :)))
Ja nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że to cyraneczka. Chciałam to sprawdzić po powrocie i okazało się, że jednak się mylę :)
Usuńwiewiórka rządzi!
OdpowiedzUsuńo tak! Strasznie żałowałam, że nie miałam orzechów ze sobą. W końcu za takie pozowanie należała się nagroda!
UsuńFajnie zobaczyć Warszawę Twoimi oczami :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że byłam tak krótko, bo chętnie bym się spotkała z bloggerkami - Warszawiankami na jakiejś kawie...
UsuńCiekawe czy nie minełysmy się w Łazienkach .....
OdpowiedzUsuńU nas wiewiorki i pawie też królowały :)
Być może :)
UsuńPawia też mam na jakimś zdjęciu uwiecznionego :)
Świetne zdjęcia Jagodo! Naprawdę! I ta kaczka!
OdpowiedzUsuńZmieniłaś styl edytowania!
uściski
Ja? Zmieniłam? :-)
UsuńWiesz - lubię delikatne mgiełki i mleczne poświaty na zdjęciach, ale tutaj rządzi kolor - bo wydawało mi się, że bardziej pasuje taki klimat zdjęć.
Jest pięknie ;)
OdpowiedzUsuńGrunt, że nam pogoda dopisała :)
UsuńWarszawa da się lubić ;))))
OdpowiedzUsuńCzasem da! :-)
UsuńPałac, jak ja go dawno nie widziałam. I wiewióra urocza.
OdpowiedzUsuńMimo tłumów w Łazienkach udało nam się znaleźć ławeczkę na "odludziu", gdzie nawet dało się odpocząć od zgiełku miasta
UsuńKochana zdjęcia jak zwykle zachwycają! Wiewiórka z Łazienek jest przekochana :)
OdpowiedzUsuńSama byłam w szoku, że one takie oswojone :)
UsuńKaczucha mi się podoba! Bardzo!!! :-)
OdpowiedzUsuńW Wiśle zamoczyłaś paluszki?:-)
Ja nie moczyłam, bo nie chciałam być cała w piachu, ale za to Pan K. wszedł do wody po kolana :)
UsuńTak, w Wiśle :)
I tak nic nie przebije zdjęć kwiatów, które ostatnio wstawiłaś! Jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńWiewióra wymiata:))
OdpowiedzUsuńOdkąd zamieszkałam w stolicy widząc ujęcia na filmach, czy zdjęcia z Warszawy, łapię się, że zawsze próbuję dojść, gdzie to? Ale jestem ciekawska..hehe Uwielbiam deptać po Wawie :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTu wszystkiego po trochu - Łazienki, Praga południe, starówka i droga do niej :)
UsuńPiękna ta Twoja Warszawa!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie moja na szczęście :)
UsuńŚwietne migawki...a ta wiewiórka i kaczka?? mnie rozbroiły:)
OdpowiedzUsuńPS. Paczuszka w końcu do ciebie poleciała...daj znać jak będzie na miejscu:)
PS2 Widzę że też maż wjekszego dużego palucha...a myślałam ze jedyna na świecie jestem...już mi kilka osób zwracało na to uwagę:P
haha! Raczku - moja mama mówiła, że to oznacza, że będę rządzić w domu :-p
UsuńI faktycznie nie wiele jest osób - które mają pierwszego palucha widocznie większego, zazwyczaj drugi jest równy z nim. Niestety nie dla mnie wszelkie buty z dziurką z przodu :)
Piękne migawki! I dla czego mówią, że Warszawa jest brzydka i szara? Piękna rudziątko;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo zielona! To mnie zaskoczyło.
UsuńDopiero takie zdjęcia uświadamiają mi jaka Warszawa jest piękna, a ta wiewiórka wygląda jakby dopiero co od fryzjera wyszła:)
OdpowiedzUsuńMnie rozczulił jej biały brzuszek :)
UsuńA Warszawa bywa piękna w serialach i na zdjęciach :)
warszawska wiewiora cudownie Ci zapozowala :)
OdpowiedzUsuńCo prawda wyszły tylko 2 czy 3 ostre zdjęcia, ale i tak jestem zadowolona :)
Usuńach ta wiewiórka jest bezbłędna! cudne zdjęcia jagódko...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! Wiewiórka musiała być obowiązkowo!
Usuńjakaś taka spokojna, nie mocno zatłoczona ta Twoja Warszawa, lubię to miasto, więc dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńJakoś tak udało się uchwycić - ale zapewniam, że była moooocno zatłoczona!
UsuńJak zwykle przyjemne dla oka zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Duri!
Usuńdawno nie byłam w stolicy, z dziesięć lat temu ... zmieniła się od tej pory trochę ;)
OdpowiedzUsuńwiewiór fajnie się nastroszył :D
Ja byłam w ogóle pierwszy raz :)
Usuńale robisz przepiękne zdjęcia! a wiewióreczkę ukochałam :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja! Wiewiórka była główną atrakcją wyjazdu :-)
UsuńŚliczne zdjęcia, aż miałoby się ochotę tam być :-)
OdpowiedzUsuńMimo, że nie zachwyciła mnie Warszawa - też chętnie wróciłabym, żeby zobaczyć więcej.
UsuńWidzę, że trochę inaczej tym razem ;) Kto by pomyślał, że Warszawa może być taka ładna.
OdpowiedzUsuńTrochę inaczej - staram się urozmaicać bloga :-)
UsuńWiewiórki w W-wie są niesamowite! Zawsze byłam uczona, że dzikie zwierzęta podchodzą do człowieka tylko wtedy kiedy są chore - wyobraź sobie moją przerażoną minę, kiedy wiewiórka zaczęła się wspinać po mojej nodze ;)))
OdpowiedzUsuńhah! Ja też byłam tak uczona, jednak legendy o Łazienkowskich wiewiórkach zrobiły swoje. I sama zapragnęłam mieć zdjęcie wiewiórki!
UsuńŚwietne są Twoje warszawskie migawki i nawet udało Ci się cudną mandarynkę i wiewiórkę sfotografować:)
OdpowiedzUsuńZapozowały mi niczym modelki :)
UsuńWIewiorka LOVE!!!!
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńjakim cudem udalo ci zrobic takie zdjecia plochliwym zwierzetom? gratki!
OdpowiedzUsuńWiewiórki w Łazienkach niemal wcale nie są płochliwe :)
OdpowiedzUsuńA Mandarynka też zupełnie nic sobie nie robiła z tego, że podchodzę zrobić jej zdjęcie :)
Mandaryny łazienkowe są bardzo kontaktowe. Pamiętam, jak kiedyś jedna poczuła do nas miętę i mieliśmy kaczą towarzyszkę przez pół spaceru ;-) Fajnie, że wyjazd Ci się udał i nałapałaś ładnych wspomnień. Uściski warszawskie.
UsuńJak Ty to robisz, że Twoje zdjęcia są takie piękne? Czy oprócz talentu, masz jakieś sekretne triki?:)
OdpowiedzUsuńTriki? Masz na myśli obróbkę?
UsuńCzęsto poprawiam jasność, kolory, nasycenie :-)
mieszkam od Warszawy jakieś 56km, za każdym razem kiedy tam jestem odkrywam ją na nowo... a najbardziej lubię Stare Miasto :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Stare Miasto rzeczywiście bardzo urokliwe.
UsuńJa osobiście wolę Wrocław:)
every time i visit here is always happy. thank you for sharing with this interesting post. hopefully benefit. sign of peace
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia. Tak Warszawę lubię oglądać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCudne zdjęcia. Bardzo lubię odwiedzać Warszawę, spacerować, zwiedzać:) Łazienki są super:)
OdpowiedzUsuńŁazienki też mnie urzekły! Taki spokój w tym całym zgiełku!
Usuń