24 wrz 2014
ZNASZ TO?
Znasz to uczucie?
Gdy smutek przeszywa Cię do szpiku kości.
Gdy cierpi ktoś, na kim bardzo Ci zależy, a w żaden sposób nie potrafisz mu pomóc?
Gdy nic nie zależy od Ciebie...
Zabieram psa i idę do lasu.
Zaciskam zęby i choć oczy zachodzą łzami to powtarzam sobie, że to tylko chwilowe.
Że minie.
I że nic się nie dzieje bez przyczyny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W takich sytuacjach i ja sobie powtarzam, że nic nie dzieje się bez przyczyny ...
OdpowiedzUsuńWszystko ma swój cel, czasem jednak jest tak odległy, że go nie widzimy...
UsuńA co robisz, kiedy to nie mija?
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie wiem co zrobię... Nie wiele mogę. Mogę tylko być, wspierać tę osobę, by wiedziała, że mimo wszystko zawsze może na mnie liczyć.
UsuńAż niemożliwe, przechodzę dokładnie to samo...
OdpowiedzUsuńI jak sobie z tym poradzić? Chciałoby się pomóc, ale jak? Skąd brać siły, by podnosić kogoś, kto upadł?
UsuńZnam. Boli. Ściskam ciepło!
OdpowiedzUsuńZnam ale znam też kogoś, kto wszystko może… Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTego na górze? :-)
UsuńUważam,że czasem rzeczy dzieją się bez przyczyny, niesprawiedliwie ranią naszych bliskich. Dopiero po czasie jesteśmy w stanie nadać temu jakikolwiek sens. To trudne, ale można wypłakać się w zlotym lesie i po prostu być blisko i wspierać, wierzyć.
OdpowiedzUsuńCzekam na ten sens. Wierzę, że wszystko czegoś nas uczy. Nawet te złe doświadczenia.
UsuńBędzie dobrze mała. Musi być.
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak. Wierzę w to mocno!
UsuńLas pomaga złapać dystans,prawda? Trzymaj się mocno nadziei,że nic nie dzieje się bez przyczyny...
OdpowiedzUsuńO tak! Tam uciekam najczęściej.
UsuńBezsilność jest najgorsza... Ale trzeba mieć nadzieję, że lepsze dni przyjdą!
OdpowiedzUsuńOby. Bo wtedy i dla mnie przyjdą lepsze. Uśmiech bliskiej osoby, to mój uśmiech.
UsuńNiestety znam...
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
Niestety. Obyśmy nigdy więcej nie musiały tego doświadczać.
Usuńpewnie nie dzieje się bez przyczyny, ale najgorsze jest to czekanie...
OdpowiedzUsuńTak, czasem dopiero po latach uświadamiamy sobie sens tego wszystkiego.
UsuńTrudne chwile. Trzymaj się mocno. Ściskam ;*
OdpowiedzUsuńO tak Elu. A Ty jak nikt rozumiesz.
Usuńoj,znam...najbardziej przeraza mnie cierpienie osob ,ktore kocham...to gdy stoisz obok i z ledoscia powstrzymujesz lzy,ktore splywaja po policzkach...gdy chorowal moj Tato i nie dawalam sobie rady z emocjami,szlam nad rzeke i tam darlam sie ile sil w plucach...pomagalo,ale tylko na chwile...czasem pomagalo wyrzucenie z siebie potoku slow przyjaciolce lub Walentemu...
OdpowiedzUsuńsciskam mocno :*
Czasem myślę, że cierpienie bliskich osób boli bardziej nas, niż te osoby...
UsuńPrzykro mi bardzo... znam to uczuć i wiem jak gorzko smakuje... Przytulam Cię z całych sił:***
OdpowiedzUsuńDziękuję. To prawda, ciężko przełknąć to, że choć byśmy chcieli, nie możemy pomóc.
UsuńPiękne zdjęcie. Mieszkam obok parków i lasu więc jak tylko mam doła i nie chce pokazać to właśnie tam się udaje, można trochę odpocząć, pomyśleć.
OdpowiedzUsuńJa w sumie mieszkam otoczona lasem. Przed domem las, za polem i też las. Często po prostu biorę psa i przepadamy na kilka godzin.
UsuńTak, to strasznie ciężkie uczucie, mam nadzieję, że szybko minie, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńJa też. Odetchnę z ulgą...
UsuńOj, znam to uczucie :( Trzymaj się i bądź blisko tej osoby, to wszystko, co można w takich chwilach dać.
OdpowiedzUsuńUściski :*
Wiem. Dlatego staram się. Choć nie zawsze to proste. Chcielibyśmy czasem za bardzo, a to też źle.
Usuńnatura daje w takich chwilach ukojenie!
OdpowiedzUsuńTak, można się uspokoić. Natura uczy, że wszystko ma swoją kolej.
UsuńTrzeba tak myśleć, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Ja inaczej bym nie dała rady.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło! Marta
Dzięki! Tak właśnie jest. Czasem tylko po czasie odnajdujemy sens.
UsuńWiem, że to tylko słowa. Ale myśl pozytywnie. Czasem świat staje nam na głowie, ale zaraz potem wraca na właściwe tory. To taka nasza próba. Na szczęście czas leczy wszystko.
OdpowiedzUsuńMój świat dość często staje na głowie :) A tak poważnie mój na właściwych torach, chciałabym tylko, by innym też się poukładało.
Usuńjestem tutaj od kilku sekund, a już się zachwycam. piękny wygląd bloga, i kadr - uwielbiam takie malowanie światłem!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci. Akurat trafiłaś na smuta. Ale mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :)
UsuńWysyłam pozytywne myśli. I trzymam kciuki, żeby poukładało się to co niepoukładane...
OdpowiedzUsuńU mnie poukładane wszystko i na swoim miejscu. Ale czasem cierpnienie bliskich boli bardziej niż nasze własne.
Usuńznam to uczucie doskonale, akurat bardzo aktualne u mnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEh.. no właśnie. Chciałoby się zabrać trochę tych złych emocji i cierpień od najbliższych.
UsuńAMEN!
OdpowiedzUsuńJagodo musisz sama wierzyć w to co piszesz, dużo siły Ci życzę.
Wierzę Kamilo. Wiem już, nie raz mi życie pokazało, że to czego czasem nie rozumiemy, jest najlepszym rozwiązaniem.
UsuńLas to moje najczęstsze miejsce ucieczki... Znam to uczucie, niestety znam bardzo dobrze. Trzymaj się, kochana.
OdpowiedzUsuńJa wiem, że będzie dobrze :)
Usuńtulę Słonko. dasz radę!!!
OdpowiedzUsuńKochana, u mnie w porządku, poza tym, ze ciężko patrzeć na cierpienie bliskich.
UsuńZnam to uczucie..szkoda ze je znam, ale czasami tak już musi być..
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana!
Popatrz na swoje zdjęcie - jest w nim mimo wszystko tyle światła i nadziei!
Dziękuję! O tak! Nadzieja to coś co potrafi mocno unieść na duchu!
Usuń