A ja lubię późniejsze wstawanie z rana, więc zmiana czasu jak najbardziej na plus :-). Piękne są Twoje zachody :-). Chciałabym mieć taki widok za oknem.
Lubię jesienną zmianę czasu. Wieczorami zawsze jest co robić. Jedyne co mnie dobija to fakt, że w tygodniu zdjęć teraz nie zrobię. Pozostają weekendy :)
Ja wracam z pracy i za chwilę już jest ciemno. Na szczęście jutro mam na później i jeśli zechce mi się z rana pójść w teren to będzie jakaś sesja polno-leśna :-).
To prawda. Na sam zachód nie udaje mi się zdążyć, bo o 16:17 jestem jeszcze w drodze. Ale to co zastaję po powrocie do domu też jest przyjemne dla oka :)
ja mam problem, bo jak wychodzę z domu jest ciemno i jak wracam też. Nie lubię jak omija mnie dzień! No, ale chociaż godzinę teoretycznie śpię dłużej :))
Jaranko znowu. ;) Ja co prawda lubię wszystko robić w ciemnościach, ale na szczęście dzień mi nie ucieka. "Zdanżam" się załapać na parę godzin światła dziennego. ;)
Uwielbiam ten czas i dopóki szara ziemia nie będzie pokryta łatami topniejącego śniegu będę nim zwyczaj zachwycona. I zauważyłam, że nawet temperatury nie są mi straszne i więcej wolnego czasu spędzamy na łonie natury. Twoje zachody- uwielbiam.
Podlasie zazwyczaj jest mroźne, więc mam nadzieję, że ten czas na pograniczu jesieni i zimy będzie trwał jak najdłużej. Byle tylko w słońcu, a nie w błocie.
Zachód wart utrwalenia w kadrze :))) Uwielbiam takie zdjęcia :)) Do nadchodzących listopadowych dni się nastrajam :), ale jak to mi wyjdzie to się dopiero okarze :) Pozdrawiam serdecznie :) Marta
piękne te wschody i zachody! ja staram się cieszyć każdą porą roku, za tę właśnie różnorodność:) na wszystko jest czas, teraz uwielbiam pogasić wszystkie światła, zostawić tylko dyskretną lampkę czy jakieś lampiony, gorącą herbatkę i książkę. paradoksalnie kiedy na zewnątrz jest zimno ja wtedy bardziej czuję to rodzinne ciepło, przytulność:) a najbardziej uwielbiam przedświąteczny czas i grudzień, wtedy wszystko jest takie jakieś magiczne:) i te zmarźnięte noski takie urocze:)
Niebo to jedno z najbardziej wdzięcznych obiektów do fotografowania... Odnośnie listopada...w tym roku strasznie ciężko pogodzić mi się z myślą, że lato i ta słoneczna jesień już za nami.... :(
A ja lubię późniejsze wstawanie z rana, więc zmiana czasu jak najbardziej na plus :-).
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje zachody :-). Chciałabym mieć taki widok za oknem.
Lubię jesienną zmianę czasu. Wieczorami zawsze jest co robić. Jedyne co mnie dobija to fakt, że w tygodniu zdjęć teraz nie zrobię. Pozostają weekendy :)
UsuńJa wracam z pracy i za chwilę już jest ciemno. Na szczęście jutro mam na później i jeśli zechce mi się z rana pójść w teren to będzie jakaś sesja polno-leśna :-).
Usuńfajną masz drogę z pracy :-) Ja tam lubię listopad, piękna przejrzystość powietrza się zdarza :-)
OdpowiedzUsuńA to nie droga z pracy, tylko mój widok z okna i balkonu. Z jednej strony las, z drugiej strony las :D
UsuńPiękne! Uwielbiam zachody, takie światło potrafi odczarować nawet miejsce brzydkie za dnia :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Na sam zachód nie udaje mi się zdążyć, bo o 16:17 jestem jeszcze w drodze. Ale to co zastaję po powrocie do domu też jest przyjemne dla oka :)
Usuńja mam problem, bo jak wychodzę z domu jest ciemno i jak wracam też. Nie lubię jak omija mnie dzień! No, ale chociaż godzinę teoretycznie śpię dłużej :))
OdpowiedzUsuńMam tak samo - rano teraz jeszcze jest jasno, bo wyjeżdżam o 7:00. Ale już niedługo i rankiem i wieczorem zastaną mnie egipskie ciemności.
Usuńuwielbiam takie zachody i dlugie wieczory:)
OdpowiedzUsuńi ja! :) Wieczory dłuższe i zawsze tyle pomysłów jak je wykorzystać :)
Usuńzachody najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńI wschody!
UsuńZachodów nigdy dość :) Szczęściara z Ciebie, my od ponad tygodnia widzimy jedynie chmury, a raczej szarą 'płachtę' zasłaniającą niebo ;)
OdpowiedzUsuńU nas póki co - chłodno, ale za to słonecznie. Trochę mi szkoda tak pięknego dnia, gdy siedzę w pracy, ale nie ma na to rady :)
UsuńUwielbiam zmianę czasu – godzina spania za darmo :D. Wrzesień, Październik i Listopad kocham nad życie!
OdpowiedzUsuńI grudzień! :) Te 4 miesiące w roku lubię najbardziej :)
UsuńJaranko znowu. ;) Ja co prawda lubię wszystko robić w ciemnościach, ale na szczęście dzień mi nie ucieka. "Zdanżam" się załapać na parę godzin światła dziennego. ;)
OdpowiedzUsuńJaranko? Chyba Ty.
UsuńOne nie mogą się przejeść :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Zachodów nigdy dość :)
UsuńPiękne zachody mogę oglądać je codziennie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przestawiłam się do zmiany czasu.Padam o 22,budzę sie o 6...
To u mnie standard. Ja normalnie padam o 22:00 i wstaję o 6:00 :)
Usuńpiękne! :) mogę oglądać w każdej notce :)
OdpowiedzUsuńHah! Chyba w końcu i Tobie by się znudziły :)
UsuńUwielbiam takie piękne zachody słońca
OdpowiedzUsuńJa też. A słońce jakie piękne było! Wielka, ognista kula. Akurat wracałam w pracy, gdy chowało się za horyzont...
UsuńUwielbiam ten czas i dopóki szara ziemia nie będzie pokryta łatami topniejącego śniegu będę nim zwyczaj zachwycona. I zauważyłam, że nawet temperatury nie są mi straszne i więcej wolnego czasu spędzamy na łonie natury. Twoje zachody- uwielbiam.
OdpowiedzUsuńOtóż to. Zimę uwielbiam. Ale zimną i mroźną. Zimę z ciapą i brudnym śniegiem... nie.
UsuńPodlasie zazwyczaj jest mroźne, więc mam nadzieję, że ten czas na pograniczu jesieni i zimy będzie trwał jak najdłużej. Byle tylko w słońcu, a nie w błocie.
UsuńZachód wart utrwalenia w kadrze :))) Uwielbiam takie zdjęcia :)) Do nadchodzących listopadowych dni się nastrajam :), ale jak to mi wyjdzie to się dopiero okarze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Marta
Ja już odliczam dni! Uwielbiam!
Usuńpiękne te wschody i zachody! ja staram się cieszyć każdą porą roku, za tę właśnie różnorodność:) na wszystko jest czas, teraz uwielbiam pogasić wszystkie światła, zostawić tylko dyskretną lampkę czy jakieś lampiony, gorącą herbatkę i książkę. paradoksalnie kiedy na zewnątrz jest zimno ja wtedy bardziej czuję to rodzinne ciepło, przytulność:) a najbardziej uwielbiam przedświąteczny czas i grudzień, wtedy wszystko jest takie jakieś magiczne:) i te zmarźnięte noski takie urocze:)
OdpowiedzUsuńszczególnie jak są takie piękne jak na Twoich zdjęciach!
OdpowiedzUsuńNiebo to jedno z najbardziej wdzięcznych obiektów do fotografowania... Odnośnie listopada...w tym roku strasznie ciężko pogodzić mi się z myślą, że lato i ta słoneczna jesień już za nami.... :(
OdpowiedzUsuń