18 lut 2012

DREAMING ABOUT SPRING

Coraz bardziej tęsknię za wiosną. 
Marzę o wczesnych porankach, gdy o 4 nad ranem budzą mnie ptaki z lasu na przeciwko domu i  wcale,a wcale mi to nie przeszkadza.
O ciepłych, sobotnich przedpołudniach spędzonych z kubkiem kawy na balkonie, gdy dom dopiero budzi się do życia, a ja kradnę kilka chwil dla siebie.
O otwartych na oścież oknach wpuszczających lekkie powiewy wiosennego wiatru i pierwsze promienie słońca przedzierającego się przez las. 
O wiosennych burzach, po których pachnie tak, że nie sposób tego opisać...

I chyba nie tylko ja tak tęsknię. 
Razem ze mną tęskni też mała biedronka, która w promieniach zimowego słońca szuka zapowiedzi zbliżającej się wiosny. 




27 komentarzy:

  1. Jeszcze bardziej zaczęlam tęsknić za wiosną. Dzisiaj temp. na plusie i okno w pokoju otwarte :) chociaz tyle z "wiosny" ;P
    Też mam las obok domu. Mieszkam na obrzezach miasta. Ptaki rano... przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. tez wyczekuje wiosny...u mnie dzis 9 stopni:)
    a codziennie rano budzi mnie kogut,korego ma sasiad w ogrodku naprzeciw mego bloku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie małe stwożonko a jak cieszy :) ja też czekam na wiosnę :) i pocieszam się tym że już bliżej niż dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopisuję się do lity wyczekujących...

    OdpowiedzUsuń
  5. Podpisuję się pod Twoimi marzeniami. I biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyjeździłam się na nartach i naoglądałam widoków, więc zima może powoli uciekać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze nie tęsknię, chociaż nie twierdzę, że nie chciałabym wyjść już na świeże powietrze w jakiejś lekkiej kurteczce i zobaczyć nowe rodzące się wszędzie życie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też tęskno, więc staram się jakoś przybliżyć sobie wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  9. ona żyje? wygląda jakby była zaklęta w kropli żywicy. (:

    pozdrawiam!

    PS mi też tęskno do wiosny, sukienek i lekkich butów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też jestem już zmęczona zimą;( Musimy cierpliwie czekać;)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. O jaka fajna biedronka! :)
    Dopisuję się do listy "oczekujących" :):):)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj, nie pogardziłabym wiosną i cieplejszymi dniami. byłby większa motywacja, żeby wyjść i zrobić sensowniejsze zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też tęsknię. za tą energią też:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie, zdjęcie kota z internetu, ale wiesz co, mam podobnego rudzielca ;dd

    OdpowiedzUsuń
  15. tęsknimy wszyscy.. Wiosno, przyjdź -czekamy :) Śliczna biedronka. Pozdrawiam :)
    www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja chyba jeszce az tak nie czekam.
    Ale jak tak czytam Twoje słowa i patzrę na biedronkę to omarzam się...
    :))

    OdpowiedzUsuń
  17. słowa jakby wyjęte z moich ust;)
    już niedługo!
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  18. a dziękuję :)
    piękna biedronka, dołączam się do tych czekających na wiosnę, a to już naprawdę, naprawdę niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo ja tez chce juz wiosny :((

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta biedronka to już musi być zwiastun przedwiośnia ;-)
    U mnie ćwierkają wróbelki, a śnieg stopniał we Wrocławiu w okamgnieniu.
    Wiosna coraz bliżej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj u nas też już czuć wiosnę w powietrzu, nawet moje dziewczyny ją wyczuwają ;-)), a tą biedronką mnie ucieszyłaś, wszak to oznaka wiosny jak nic!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Przychodź wiosno jak najszybciej :-)) Po przeczytaniu Twojego wpisu jeszcze bardziej za nią zatęskniłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. jaki słodki kotek . Zapraszam do mnie .

    OdpowiedzUsuń
  24. marzę o takich biedronkach, żeby już za oknem latały :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A czy u Ciebie w ubiegłe lato była istna inwazja biedronek? Lubię je bardzo. Ale w nadmiarze, tak jak to miało miejsce stawały się mniej urocze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)