26 lut 2012
Z WIOSNĄ U PROGU
Przede wszystkim chciałam podziękować za tyle miłych słów pod ostatnim zdjęciem.
Cieszę się, że Wam się spodobało i mam nadzieję, że Ania - właścicielka tego pięknego brzuszka podzieli Wasz entuzjazm z efektów Naszej piątkowej sesji.
Więcej - może kiedyś. Może na drugim blogu.
Jak minął Wam weekend?
Mój był pracowity.
Już dawno planowałam zrobić porządek na dysku ze zdjęciami. Padło na ten weekend.
Ciężko mi pozbyć się niektórych zdjęć, bo bywa, że wracam do kadrów, które początkowo zupełnie odrzucałam, nie widząc w nich żadnego potencjału na dobre zdjęcie.
Nagle,któregoś dnia, może tydzień później, może za miesiąc lub rok, pod wpływem innych emocji, innego spojrzenia, a może i innych doświadczeń dostrzegam w zdjęciu to coś, co sprawia, że widzę w nim piękno, którego wcześniej nie dostrzegałam....
Tymczasem dziś znalazłam pierwsze w tym roku bazie :)
I o tym, że przy okazji zakupów w markecie budowlanym zaopatrzyłam się w pierwsze nasiona.
Co prawda nie było wszystkich, które chciałam kupić, więc bardziej niż pewne jest to, że wkrótce odwiedzę moją ulubiona hurtownię ogrodniczą.
Równie pewne jest, że jak zwykle zostawię tam majątek :-)
Ale co tam! Smak chrupiącej salaty prosto z grządki i twarożku z własną rzodkiewką i szczypiorkiem skutecznie niweluje moje wyrzuty sumienia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja też mam tak, że do niektórych zdjęć wracam dopiero po jakimś czasie, bo dopiero później "coś" w nich zobaczę :) Nie wiem jak to się dzieje :)
OdpowiedzUsuńU mnie bazi jeszcze nie ma, sprawdzałam podczas wczorajszego spaceru :)
Czekam dalej, na jakieś oznaki, że wiosna budzi się do życia :)
Pozdrawiam :)
Faktycznie wiosennie się robi :) mojej siostry chłopak też bawi się w ogrodniczkę ;)
OdpowiedzUsuńU mnie weekend calkiem znosnie. Doszłam do pewnych przemysleń, bezproduktywnie spędziłam dzień na uczelni a dzisiaj po prostu odpoczywam po tym wszystkim ;)
aaa właśnie, nie mogę doszukać się nigdzie linku, do Twojego drugiego bloga. Podpowiesz? :)
OdpowiedzUsuńKurcze, może też zrobię sobie taki mały, balkonowy ogródek?
OdpowiedzUsuńO tak, jedzenie z własnej grządki bije na głowę to kupne ;)
OdpowiedzUsuńHa, dziś też wypatrzyłam na ogrodzie bazie :). I nie wyobrażam sobie wiosny i lata bez warzyw prosto z grządki. Bez pachnących krzakiem pomidorów...
OdpowiedzUsuńA za porządkowanie zdjęć podziwiam :))
Ja też już czuję wiosnę w powietrzu;););)
OdpowiedzUsuńA taki własny ogródek to musi być wspaniała rzecz,
niestety u mnie niemożliwa;(
Uściski!
Oj, jak ja już czekam na wiosnę! Chociaż zimę bardzo lubię, ale nie tę w mieście, raczej w górach, z masą śniegu skrzypiącego pod butami!
OdpowiedzUsuńPS. Jeśli chodzi o władny chleb, rzeczywiście czasem go popełniam, ale do perfekcji mi jeszcze daleko :)
Jagódko, ale tu wiosnennie!!
OdpowiedzUsuńJa chyba nie czuję wiosny, no może na blogach ;)
Ale jak pomyślę o zakupach do sklepu mojego ogrodniczego to pachnie wiosną, a moze nawet latem :))
Może w tym roku warzywa na tarasie? Pomyśle nad tym - dziękuje za inspirację :)
My mamy dość duży taras, niestety nie ogródek, ale, ale też się można pobawić. Zioła czasem sadzimy, czasem poziomki.
No i większe rośliny mamy na stałe :)
Czekam na kwiatki. Posadziłam na jesień cebulki, różności.
Jak pomyślę o porządkach zdjęciowych to... Wiem, że muszę, ale i tak to przekładam.
Pozdrawiam ciepło!
Wiosennie?
a u mnie właśnie spadł śnieg :(
OdpowiedzUsuńczekam na wiosnę, za oknem śnieg czasem deszcz ... i niekiedy słońce po czym znowu deszcz... u mnie weekend pod znakiem zdjęć z ostatniego wyjazdu i to pozwoli mi przetrwać do wiosny! ciepło pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZe zdjęciami mam podobnie, większość zachowuję, bo za jakiś czas mogę zobaczyć w nich potencjał :-)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała na swojej drodze spotkać bazie ;-)) U mnie dziś sypie śnieg i zimno :-o
Zjadłabym taką sałatę prosto z grządki :-)) Na razie w takie rzeczy zaopatruje mnie mama :-)
szukały my dziś bazi ale nie było jeszcze.
OdpowiedzUsuńU mnie już krokusy zaczynają wychodzić :) Ale z zimą jeszcze nic nie wiadomo ;))
OdpowiedzUsuńwczesna wiosna jak nigdy!i to właśnie teraz,kiedy potrzebuję dużej dawki ciepła na przyszłość;)może to znak..
OdpowiedzUsuńbazie wyjątkowo piękne;)też niedawno wybrałam się na spacer i zachwycałam się ich prostotą,ale nie zerwałam,może dziś;)
a,domowa grządka jest nieodłacznym elementem rodzinnego miejsca,nie wyobrażam sobie wiosny bez świeżego szczypiorku!
zioła już raczej posadzę w doniczkach i niezapominajki oczywiście;)
uściski!
Również uwielbiam warzywa z mojego ogródka... Mają o niebo lepszy smak, niż te ze sklepu :) Gorzej z sadzeniem i pielęgnacją ... to już nie jest moje hobby ;))
OdpowiedzUsuńWarzywa z własnego ogródka zawsze są najwspanialsze. My po naszej przeprowadzce jeszcze sobie nie ogarnęliśmy ogródka, ale warto by było! Szczypiorek, rzodkiewka, sałata i pomidory kiedy się tylko chce to coś przepysznego! :)
OdpowiedzUsuńU nas tez zaczyna sie robic wiosennie - co za radosc :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam za robienie porzadkow zdjeciowych. Ja swoje tylko ukladam w katalogi wedlug dat i robie backup wszystkich zdjec jak leci, bez selekcji. Zal mi nawet tych nieudanych, bo takze te przypominaja mi o czyms milym. Ale za to w miniony weekend wreszcie sie zebralam i zamowilam dwie fotoksiazki z naszych zdjec!
Pozdrawiam serdecznie; milego tygodnia! :)
Niesamowite, gdzieś Ty znalazła te bazie? Wow, wiosna tuż tuż :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, to moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńdodam do tego dnb, dubstep i trochę jazzu ;))
a Ty, czego lubisz słuchać? :)
ja tez zostawiam majatek w sklepie ogrodniczym:P
OdpowiedzUsuńziola musza byc na mym balkonowym zielniku,piekne kwiaty,truskawki i chyba pokusze sie jeszcze na ogorki i pomidory:)
Warzywa z własnego ogródka..., ale Ci zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńdokładnie - nie ma to jak rzodkiewka, która rośnie w słońcu :D
OdpowiedzUsuńa ze zdjęciami ma ten sam problem, dlatego teraz robię segregacje zaraz po zgraniu karty ;)
ze zdjęciami też tak mam. widzę coś inaczej, ciekawiej dopiero PO. może tak już jest... oko mniej zmęczone patrzeniem ;))
OdpowiedzUsuńWiosny jeszcze nie spotkałam, ale dni dłuższe, słońce wysoko - a to już dobrze wróży...
OdpowiedzUsuńPorządki zdjęciowe odsuwam w czasie:-)
Dobrego wieczoru!
zakupiłam nasionka i czekam na marzec;)
OdpowiedzUsuńja tam mam taki mały ogródek ;)
OdpowiedzUsuńmi weekend minął naprawdę fajnie tym bardziej że miałam urodzinki ;)
Ps : Twoje zdjęcia są naprawdę dobre , jesteś niesamowita :***
http://dont--stop--believin.blogspot.com/
na zumbę chodzisz regularnie czy tak o zależy od dnia ? ;) bo ja dzisiaj idę na pierwsze zajęcia ;p
OdpowiedzUsuńwww.monika-paula.blogspot.com
zazdroszczę możliwości samodzielnej uprawy warzyw:)
OdpowiedzUsuńja też mijam pewne jedno drzewko z wielkimi pąkami :) i zawsze mi go żal jak widzę za oknem padający śnieg :(
OdpowiedzUsuńtez uzywam blyszczykow, ale moimi ulubionymi to nars orgasm i super orgasm, swietne blyszczyki polecam!
OdpowiedzUsuńpo zumbie ekstra ;D układy robią wrażenie a muzyka AH ;D po zumbie złapał mnie jakiś taki optymizm ;) u nas zumba jest tylko 1 w tyg. i będę chodzić ;) najlepsze że jest to u mnie w szkole. Podoba mi się układ AU SE EI TE PEGO i ZUMBA HE ZUMBA HA :)
OdpowiedzUsuńwww.monika-paula.blogspot.com
Fantastyczne zdjęcia i faktycznie wiosennie się u Ciebie robi :)
OdpowiedzUsuńPo weekendzie - akumulatory naładowane i ostro tyram na siłowni ;p
Ja chcę już wiosnę;)
OdpowiedzUsuńAneta - u mnie dziś jak na złość pada śnieg. Ale od jutra mają być już wyższe temperaturki :-)
OdpowiedzUsuńKoliberek - bo nic tak nie smakuje jak sałata prosto z grządki.
Kasia - polecam. Zwłaszcza, że lubisz gotować.
Cimnaa - dokładnie!
alucha - i tak nie skończyłam, więc nie ma za co podziwiać.
Anna - tak, tak! Doceniam to, że mieszkam w domu, a nie w mieście i mogę rano wyjść boso po świeży szczypiorek do jajecznicy.
ShoKa - fakt - zima w mieście nie wygląda najlepiej z czarnym śniegiem i pluchą pod nogami.
Tonia - Toniu, jak najbardziej polecam uprawę własnych jarzyn czy ziół - nawet na tarasie! ;)
Ola- Olu, u mnie też dziś prószy. Ale jutro ma już być wiosennie. Oby!
Sid - czekam na więcej zdjęć z wyjazdu :)
Dag - to dobrze, że masz możliwość zajadania warzyw od mamy. Zawsze co swoje z grządki, to swoje. Bez żadnej chemii i sztucznych nawozów.
AsiaMamaZosiiHani - jeszcze się pojawią! :)
Elsa - masz rację - po zeszłorocznym majowym śniegu - nic mnie już nie zaskoczy!
Monika - już nie mogę się doczekać wysiewu swoich jarzynek.
HappyHolic - a ja nawet lubię to grzebanie w ziemi, o dziwo :)
Julia - niektóre zioła jak czy też pietruszkę, a nawet rzodkiewkę można spokojnie uprawiać na tarasie czy balkonie
Agnieszka - fotoksiązki to fajna sprawa. Zwłaszcza, że teraz tak mało zdjęć się wywołuje...
Netka - a u mnie. A podpowiem, że mieszkam w górach, więc skoro u mnie się pojawiły to powinny być już wszędzie :)
Schokolade - truskawki zamierzam wyhodować w przyszłym roku.
jagodaj - sama sobie zazdroszczę :)
Gosia Myślicka - a ja gapa jak zwykle zostawiam to na ostatnią chwilę...
sophie - ja często wracam nawet do bardzo starych sesji - i przerabiam na nowo :)
Heidi - ja właśnie też tak odsuwałam w czasie, ale po prostu przygotowuję swoje portfolio i muszę części zdjęć się zwyczajnie pozbyć :)
Olciaky vel Olcik - ja również. Nie mogę się doczekać już własnych zbiorów.
Alice ;* - dziękuję :)
Monika. - od jakiegoś czasu 2x w tyg.
mypuffs - dziękuję :)
apetyczneW - już nie długo mają przyjść prawdziwe wiosenne temperatury.
BRAIN FOR SALE - dziękuję za polecenie.
Kama - w końcu zbliża się wiosna :)
morena - ja też! ja też!
Widzę, że u Ciebie wiosna na całego :-) Te bazie napawają optymizmem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)