10 wrz 2012

WRZESIEŃ

Sezon na gruszki w pełni.
Każda najmniejsza, wolna przestrzeń w piwnicy zapełniona przetworami.
A to przecież jeszcze nie koniec :-)
W piwnicy leżakują kabaczki, na które nie mam pomysłu.
Na grządce dojrzewają dynie - na które ilość pomysłów przewyższa dwukrotnie ilość dyni.
I jabłka. Całe mnóstwo jabłek.
I za to też kocham jesień!
 
 



A kto jest ciekawy jak było na "Męskim Graniu"  - było tak :-)


91 komentarzy:

  1. Jagoda, gruszki kocham, a poza tym jestem ciekawa czy z jabłek robisz cydr a z dyni pitę ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Nie robię...
      Z jabłek robię całe mnóstwo szarlotek :D

      Usuń
  2. och muffiny z gruszkami!!! no no no muszę wypróbować, bo robiłam wiele, ale takich jeszcze nie miałam okazji:) no i ten słoiczek jak wspaniale opatulony na zimę:)
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie scraperko! Są pycha. I mają chrupiącą powłoczkę z brązowego cukru... Mmm! :)
      Pyszności!

      Usuń
  3. Gruszki uwielbiam:) ja ostatnio robiłam ciasto ucierane z gruszkami i wyszło niesamowite.
    Te muffiny też do wypróbowania:)
    miłego tygodnia Jagodo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wszystko co gruszkowe. Popełniłam też gruszki w czekoladzie na wzór śliwkowych powideł. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

      Usuń
  4. Ja gruszki lubię tylko te twarde... miękkich nie lubię ;p ale za to uwielbiam jesień :)

    Super filmik z "Męskiego grania". Chętnie bym na taki koncert się wybrała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię gruszki pod każdą postacią :)
      Koncert był przedni - moje, bardzo moje klimaty :)

      Usuń
  5. Gruchy wyglądają smakowicie, chyba i ja się skusze na jakiś gruszkowy deser :)
    Na kabaczka poszukaj przepisu w sieci na pasztet (masło maślane, ale wiesz o co chodzi). Ponoć pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś, się skuś. Zwłaszcza, że sezon na gruszki nie należy do najdłuższych...
      Pasztet robiłam z cukinii i wyszedł pycha! :)

      Usuń
  6. Cudownie pokazalas te przepisy, rewelacja!:))

    OdpowiedzUsuń
  7. nie zjadłam w tym roku jeszcze ani jednej gruszki :>
    muffinki wyglądają przepysznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz to nadrobić Ptacho :)
      Gruszki szybko się kończą, a te sprowadzane nie smakują już tak jak nasze - polskie :)

      Usuń
  8. Pierwsze zdjęcie <3

    Gruszki bardzo lubię, ale takie mocno soczyste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo długo nie miałam gruszek w sadzie, bo drzewko - mimo, że kwitło w maju, nie rodziło owoców. W tym roku pierwszy raz szaleję gruszkowo :)

      Usuń
  9. A ja dopiero jedną gruszkę zaliczyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkąd nasza gruszka nie owocuje gruszek praktycznie nie jadam:/ze sklepu albo twarde albo suche takie
    Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten sam problem. W tym roku pierwszy raz grusza obsypała się owocami, więc korzystam ile się da :)

      Usuń
  11. Zdjęcia wyostrzyły apetyt na gruszki. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ pyszności tutaj serwujesz, gdybym się właśnie czekoladą nie zajadała to pewnie głodna bym się zrobiła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, robiłam też do słoików gruszki w czekoladzie, więc można połączyć oba te składniki :)

      Usuń
  13. o mniam! jak tylko wprowadze sie do siebie to takie muffiny zrobie, ale juz za chwilke biegne na targ po gruszki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muffiny są na prawdę pycha! Jak większość przepisów z bloga Doroty :)

      Usuń
  14. O ileż większy i ciekawszy skład niż we Wrocławiu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o ileż tańszy bilet! Całe 20 zł, a we Wrocku chyba 65 :-)

      Usuń
  15. Bardzo ale to bardzo podoba mi się ten przepis. Dziękuję, wieczorem uskutecznię :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja proponuje jeszcze zrobic konfiture gruszkowo-imbirowa idealna na zime:)
    przepisik tu http://czekolada-schokolade.blogspot.de/2011/09/gruszka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmmm... wygląda przepysznie :)
      Pewnie wykorzystam. O ile znajdę jeszcze jakieś gruszki :)

      Usuń
  17. jakie apetyczne fotografie; muffiny uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. "w piwnicy leżakują kubraczki" - tak przeczytałam i wprawiło mnie to nieco w osłupienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie no, ten krótki teledysk z koncertu, rewelacja, świetnie go zrobili :) widać, że atmosfera była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba :) Brodka dała świetny koncert :-)

      Usuń
  20. To jeden z moich ulubionych muffinkowych wypieków ze strony Doroty :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdybym nie była w trasie, znalazłabym się na tym genialnym koncercie. Byłam w zeszłym roku, ale jak dla mnie bez porównania z tegoroczną edycją. Oglądając relacje miałam ciarki na nogach :) i rękach. Było cudnie. Każdy artysta tej edycji jest wielki. A Monice na pewno fajnie się śpiewało w swoich stronach :).
    Gruszki, jabłka... narobiłaś mi smaka Jagódko zmykam do sadu.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika była cudna! Rzut beretem od jej rodzinnej Twardorzeczki czuła się jak u siebie i jak swoja została przez publiczność przyjęta. Filmik jest genialny - idealnie oddaje cały klimat koncertu. Jedynie wyjazd z zatłoczonego Żywca zajął całe wieeeeeki. I jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to troszkę za mały obiekt jak na 10 tys. ludzi, mała ilość toi toi i te bloczki na piwo. Stało się w dwóch kolejkach, raz po bloczek, a drugi raz po piwo. Ale mnie to nie dotyczyło, bo byłam kierowcą :)

      Usuń
  22. Chyba skorzystam z przepisu ;)
    obserwujemy? ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. I jeszcze kocham za winogrona. Takie okrągłe i słodkie. A i śliwki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Winogrona też! O każdej porze roku. A śliwki... hm... lubię umiarkowanie.

      Usuń
  24. Nie dość, że pięknie u Ciebie (jak zawsze) to jeszcze dziś smacznie.
    Bardzo to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Odpowiedzi
    1. Miło mi. Z Twoich ust Magdo to wieeelki komplement :)

      Usuń
  26. mniam muffinki i pomyśleś, że miałam być w Żywcu, eh może w przyszłym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ile cukru do tych gruszek bo albo nie napisałaś albo niedowidze co możliwe jest bardzo bo ja już stara jestem. A przetwory i mnie w tym roku opanowały choć zaczynam odpuszczać powoli.

    OdpowiedzUsuń
  28. Takie gruszki z cynamonem są przepyszne :-)) Muffinki gruszkowe do upieczenia - koniecznie :-))
    Za mną chodzi ostatnio zupa grzybowa - bo powoli chyba zbliża się na grzyby sezon :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj są! Do naleśników, gofrów, wszelakich szarlotkopodobnych wypieków :)
      A sezon na grzyby zaczyna się w czerwcu, od Piotra i Pawła, teraz jest już powoli końcówka... U Nas zbyt sucho na grzyby

      Usuń
    2. Muffinki gruszkowe dziś zrobione - i pochłonięte w całości :-) Mąż powiedział, że nigdy takich dobrych nie jadł :-) Dobry ten przepis :-)

      Usuń
  29. ja uwielbiam kabaczki smażone po prostu jak schaby, mogę zjeść ich niezliczoną ilość w tej postaci ;)
    moja mama robi na nich leczo

    świetne zdjęcia, aż ma się ochotę sięgnąć muffinkę z monitora - szkoda, że się nie da :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leczo jest super - pewnie podobnie smakuje jak z cukini :)

      Usuń
  30. uwielbiam smietanowo-jabłkowe muffinki, swego czasu moje ulubione, ale gruszka brzmi wiśmienicie:)))
    Cudowne zdjęcia, jak zaproszenie do jesieni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te są cudne! Mają lekko chrupiącą skórkę i delikatne, miodowo imbirowe wnętrze z kawałkami gruszek!

      Usuń
  31. Koniecznie muszę zrobić gruszkowe muffiny!

    OdpowiedzUsuń
  32. Pysznie!
    Zdjęcia także mniam-mniam:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mniam. <3
    Właśnie przed chwilą zjadłam kilka muffinek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. dziękuję:) to w sumie żadna sesja tylko takie pstrykanie znajomych
    przepis na muffiny kusi! a ja właśnie przygotowuję sos do domowej pizzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają smakowicie, muszę się zmobilizować do zrobienia jak już znajdę chwilę, piękne zdjęcia na Twoim blogu.

      Usuń
    2. Dziękuję dziewczyny! :)

      Usuń
  35. muffinki! omnomnom.. wyglądają genialnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bez zbędnej skromności - tak też smakują :)

      Usuń
  36. Smacznie wrześniowo ;) Pozdrawiam, Monika.

    OdpowiedzUsuń
  37. Aż trudno się zdecydować :) Gruszki, jabłka? A może pomidory, cukinie? Dobrze, że wybrałaś gruszki bo wyszły cudnie. No i fotki miód!

    OdpowiedzUsuń
  38. można ponarzekać, owszem, ale jeżeli ktoś to robi w każdej notce i ogólnie wiesz, wchodząc na bloga 99% postów jest na nie, to naprawdę wszystkiego się odechciewa :P

    OdpowiedzUsuń
  39. Gruszki to zdecydowanie jesień... Z pewnością wykorzystam przepisy! Szczególnie ten na muffiny1

    Męskie Granie wygląda świetni, ja w tym roku odpuściłam niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gruszki są dla mnie wstępem do jesieni. Na jabłka muszę jeszcze trochę poczekać, bo w sadzie same późne odmiany... :)
      Szkoda, że odpuściłaś koncert, może za rok się uda? :)

      Usuń
  40. Pięknie na Twoich zdjęciach wyglądają te gruszki...smakowite i soczyste, o tej porze roku najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Najlepsze - rwane prosto z drzewa :)

      Usuń
  41. Nie robiłam jeszcze nigdy muffinek - tak doskonale inspirujesz, by gruszkowe były tymi pierwszymi.
    Ostatnią płytę Brodki uwielbiam, no i Nosowska - jej teksty i moc - i tak kobiety mi grają w tym całym Męskim Graniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj. Ja długo nie mogłam się zdecydować na blaszkę do muffinek, bo czytałam, że ta z IKEI jakaś średnia. Aż kiedyś przypadkiem znalazłam w... Biedronce! Muffinki uwielbiam piec, bo to szybki i smaczny deser :)
      Kasię N. - uwielbiam, ale ten koncert Heya muszę przyznać średnio mnie zachwycił. Byłam na lepszych. Może dlatego, że był za krótki. Brodka - genialna. Ma powera :)

      Usuń
  42. koniecznie muszę wypróbować te gruszkowe przepisy! wyglądają przepysznie

    OdpowiedzUsuń
  43. ojojojoj... mój domek :((( łezka się kręci :(

    OdpowiedzUsuń
  44. Odpowiedzi
    1. Polecam. Mój K. się w nich tak rozsmakował, że robiłam już chyba z 5 partii :)

      Usuń

Dziękuję :-)