3 cze 2013

O ŚWIEŻACZKACH

Choć całe życie mieszkam na wsi, 
dopiero wczoraj pierwszy raz trzymałam w dłoniach maleńkie kurczątko.

Urocze, prawda?


Jest jeszcze jeden "świeżaczek", którym chciałabym się z Wami podzielić.
Moja Kochana opolanka - przyjaciółka ze studiów, z którą spędzam co roku naszą Babską Majówkę-dołączyła właśnie do blogosfery :)
KLIK - zajrzyjcie!
Będzie dużo świetnych zdjęć, ciekawych miejsc wartych odwiedzenia.
Może kiedyś i mnie gdzieś rozpoznacie na jakimś zdjęciu ;-)

 

52 komentarze:

  1. Ojej, jakie piękne maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy takich kurczątek,aż 150 ! I żadnego nie przepuściłam, nie trzymając w dłoniach.. ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! :-)
      To Wy musicie mieć na prawdę duuuuuże gospodarstwo.
      Moja mama ma 7 - od jednej kwoczki :)

      Usuń
  3. Są cudowne, też mialam kiedyś okazję mieć takie małe kruszynki w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako dziecko nie raz miałam okazję wytargać im te młode pióreczka ;), ale ... nigdy z tej okazji nie skorzystałam! Panicznie boję się wszelakiego ptactwa :/ Dlatego zawsze ograniczałam się do podziwiania ich na odległość. Starsza natomiast nie ma żadnych oporów - w zeszłym roku miała okazję trzymać takie cudo w łapkach ^^ Ponoć wrażenia bezcenne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś nie pałam do ptactwa wielką miłością, ale takiemu maluszkowi puchatemu nie mogłam odpuścić.
      Takiego chyba byś się nie bała :-)

      Usuń
  5. Jako dziecko rozpływam się nad takimi kurczątkami, ale było cudownie... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurczę...ale kurczaczek uroczy:))))Uwielbiam...rok temu Wikusia goniła takie po podwórku:P

    OdpowiedzUsuń
  7. trzeba uważać, żeby za mocno nie ściskać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda :-) Byłam delikatna. Żaden kurczak nie ucierpiał na stworzeniu tego zdjęcia

      Usuń
  8. Jako dziecko co roku na wiosnę bawiłam się z takimi maluchami - z całymi stadkami :) Trzeba uważać, bo czasem zostawiają niespodzianki w ręku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. K. miał okazje się o tym przekonać haha :-)

      Usuń
  9. ale kochane! :)))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale słodziak!
    A w nowe miejsce blogowe już zaraz zaglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, jakie pluszowe cudeńko, nie miałam jeszcze takiego na dłoni...ale musi być niesamowity w dotyku;)

    OdpowiedzUsuń
  12. sliczniutki KUJCIACIEK :)

    OdpowiedzUsuń
  13. przepiękny, przecudny i przeuroczy!!! :D Śliczności ;) Już z ciekawością zaglądam do koleżanki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja Opolanka dobrze zaczęła, szkoda, że nie wszyscy mogą komentować jej wpisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już można :) problemy raczkującej blogerki pzdr

      Usuń
    2. Zapomniała,że nie każdy ma blogspota :)

      Usuń
  15. cudny kurczaczek i zdjęcie jak zawsze niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  16. kurczaczka podziwiam i dotrzymane tygodniowe postanowienie ;)
    i "kliknęłam" w nową blogową przestrzeń, podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się!
      W końcu byle czego bym nie polecała :)

      Usuń
  17. mi zawsze babcia dawała potrzymać malutki kurczaczki :)) śliczne zdjęcie, mega klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też był taką śliczną puszystą kuleczkę potrzymała na ręce. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczna, mięciutka kuleczka:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochaniutka kuleczka :) Miałam takie szczęście, że też trzymałam takie cudo w dłoniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. chowaj je przed Elvisem :) dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Slicznosci! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja całkiem miastowa jestem, ale w dzieciństwie każde wakacje na wsi spędzałam i za kurczaczkami takimi jak ten ganiałam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ....bo małe jest piękne :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. ale genialny blog!! :) świetny wygląd i zdjęcia.
    zapraszam do mnie :)
    www.dobremoomenty.blogspot.com
    i tutaj
    http://www.piatekphoto.blogspot.com/ :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Słodziak!Pięknie go przedstawiłaś :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale słodki! Chyba wygląda na trochę przestraszonego.
    Do koleżanki z przyjemnością zaraz zajrzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę na pewno był. Gdy chciałam mu zrobić zdjęcie na ziemi - darł się wniebogłosy. Ale na ciepłej dłoni w momencie się uspokoił i wtulił ;)

      Usuń
  28. Bo mieszkanie na wsi nie jest równoznaczne z... :D
    PS. byłaś po trosze inspiratorką moich zmian ;) Ściskam!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Pamiętam jakie są leciutkie. Śliczny, mimo, że trochę się nadąsał :-)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Nadąsany, ale słodziak :-)) Pamiętam jakie są leciutkie.

    OdpowiedzUsuń
  31. jeju .. jaki słodki i jakie zachwycające zdjęcie .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)