Trafiłam tutaj zupełnie niespodziewanie, a myślę sobie teraz, że tak właśnie miało być:) Pięknie tutaj i przyjemnie, ciepło i bezpiecznie. Może i wstyd się przyznać, ostatnie miesiące do najłatwiejszych nie należały, ale nie znałam tej książki. A widzę, że muszą ją mieć!!! Dziękuję:) Do zobaczenia:)
Ten tydzień jest zakręcony ma maxa... Dziś przymiarka, odbiór garnituru, mechanik, poszukiwanie butów dla K., jutro jadę po kwiatki na wianek - na próbną fryzurę i podpisać umowę z gościem od busa dla gości, w czwartek próbna fryzura i makijaż... A do tego przecież praca zawodowa i inne obowiązki.
co do xboxa - ja sobie kupiłam za grosze od znajomego, bo grami od dawna się interesuję a dobre komputery drogie. Mój też sobie stoi pod szafką ale kiedy najdzie mnie ochota to fajnie, że jest. :D
Ups...nigdy nie słyszałam o tych książkach. Ale właśnie szybko nadrobiłam (ach internet!) i przynajmniej wiem o co chodzi :D Udanej lektury, jak już znajdziesz czas :)
Ja od dawna - wiele miesięcy zanim zdecydowałam się na własnego bloga podczytywałam Mimi. Nie mogłabym nie kupić tej ( i pozostałych) książek. jest dla mnie symbolem tego, że warto wierzyć w swoje marzenia i dążyć do tego by je spełnić.
Ja póki co nie mam czasu. Ukradkiem w wolnych chwilach przed snem czytam "Grę o tron" - w telefonie, bo nawet nie miałabym czasu na wyprawę do biblioteki ;)
Planuję, ale to dopiero jak będę w Polsce, szkoda, że w formie e-booka nie ma... Chociaż nie wiem czy przypadnie mi do gustu takie pisanie, ale trzeba przeczytać, żeby móc swoje zdanie mieć. :)
Też chcę!!! ^^
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze są do kupienia na http://www.zoe.decostyl.pl/strona-glowna.html :-)
UsuńA ja jeszcze trójki nie mam! ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są ich książki - tak jak piszesz, idealne na jesień :)
Trójka też jeszcze w sprzedaży :)
UsuńKupiłam 1 i 2 razem, tak samo będzie z 3 i 4 ;))
UsuńPodobno będzie i 5 ;-)
UsuńMiłego czytania ... jesienią ciekawej, myślę książki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJesienią - w sam raz na długie wieczory :)
UsuńA ja nie mam... i pierwsze słyszę... :(
OdpowiedzUsuńTo książka jednej z blogowych koleżanek :)
Usuńja nie mam :(
OdpowiedzUsuńZamawiaj do domu rodziców - Starszak Ci przywiezie z PL jak będzie wracał :-)
UsuńTrafiłam tutaj zupełnie niespodziewanie, a myślę sobie teraz, że tak właśnie miało być:) Pięknie tutaj i przyjemnie, ciepło i bezpiecznie. Może i wstyd się przyznać, ostatnie miesiące do najłatwiejszych nie należały, ale nie znałam tej książki. A widzę, że muszą ją mieć!!! Dziękuję:) Do zobaczenia:)
OdpowiedzUsuńWarto. Wypełniona pięknymi ilustracjami, przepisami. Zresztą jak sam podtytuł mówi 'Subiektywny przewodnik po małych przyjemnościach' ;-)
UsuńA moja czeka w Polsce... Niestety jeszcze troszkę poczeka, ale już się na nią cieszę :D
OdpowiedzUsuńTeż się nie mogłam doczekać. Każdy już się chwalił swoją, a u mnie w ciąż pustki w skrzynce. Ale jest ;-) W końcu się doczekałam :)
UsuńNaprawdę wszyscy mają? Jestem zacofana ;d
OdpowiedzUsuńNie wszyscy, nie wszyscy. Ale ja akurat kupuję książki Mimi od początku. Lubię te bruliony.
UsuńPrezentują się pięknie :)
UsuńMoja w drodze do mnie....
OdpowiedzUsuńJuż przebieram nozkami ....
Znam ten stan ;-)
UsuńJa czekam na Pana Pocztowego :) z moim egzemplarzem i już przebieram nogami :)
OdpowiedzUsuńTakie niecierpliwe oczekiwanie jest najgorsze... :)
UsuńWierzę,że nie masz czasu na nic, mam to samo ;)
OdpowiedzUsuńTen tydzień jest zakręcony ma maxa... Dziś przymiarka, odbiór garnituru, mechanik, poszukiwanie butów dla K., jutro jadę po kwiatki na wianek - na próbną fryzurę i podpisać umowę z gościem od busa dla gości, w czwartek próbna fryzura i makijaż...
UsuńA do tego przecież praca zawodowa i inne obowiązki.
Już na zapas - owocnej lektury :)
OdpowiedzUsuńTaki zapas na jesienne wieczory ;-)
Usuńco do xboxa - ja sobie kupiłam za grosze od znajomego, bo grami od dawna się interesuję a dobre komputery drogie. Mój też sobie stoi pod szafką ale kiedy najdzie mnie ochota to fajnie, że jest. :D
UsuńJa myślę, że wkręcę się może bardziej jak kupimy kinceta :-)
UsuńPodoba mi się już sam tytuł :-) Bardzo :-)
OdpowiedzUsuńGwarantuję, że nawet po przewertowaniu kilku stron - reszta też by Ci się spodobała.
Usuńja nie mam i nie chcę wyjść na ignorantkę ale nie znam książki ...
OdpowiedzUsuńale doczytałam i już wiem :-)
może spróbuje !
Nie wyjdziesz. To książka, która w zasadzie jest tworzona w niewielkiej ilości egzemplarzy. Praktycznie można by rzec - na zamówienie.
UsuńUps...nigdy nie słyszałam o tych książkach. Ale właśnie szybko nadrobiłam (ach internet!) i przynajmniej wiem o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńUdanej lektury, jak już znajdziesz czas :)
Ja od dawna - wiele miesięcy zanim zdecydowałam się na własnego bloga podczytywałam Mimi. Nie mogłabym nie kupić tej ( i pozostałych) książek. jest dla mnie symbolem tego, że warto wierzyć w swoje marzenia i dążyć do tego by je spełnić.
UsuńOo, a ja nie mam i nie znam. Muszę zgooglować :) Napisz, jak przeczytasz, czy warto?
OdpowiedzUsuńNawet nie czytając mogę to potwierdzić :-)
Usuńteż teraz trochę nadrabiam książkowe zaległości
OdpowiedzUsuńJa póki co nie mam czasu. Ukradkiem w wolnych chwilach przed snem czytam "Grę o tron" - w telefonie, bo nawet nie miałabym czasu na wyprawę do biblioteki ;)
Usuńpierwszy raz o niej słyszę :)
OdpowiedzUsuńJak wiele osób. To książka znana przede wszystkim fanom bloga Mimi :)
UsuńSzczerze mówiąc nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, zaraz muszę wygooglować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńCholera, też jestem jakaś niedoinformowana - trzeba to zmienić!
OdpowiedzUsuńAch jesień, jesień... ale tylko ta złota, za krótka, żeby się nią nasycić. Reszta to szarość, aż strach jej wyczekiwać :)...
A ja nawet listopadową szarość lubię. Wiem, jestem dziwna. Ale listopad lubię - przybliża do grudnia i bajkowego klimatu świąt.
Usuńczuję się trochę jak ignorant ale nie słyszałam nic o tej serii ;)
OdpowiedzUsuńSama pewnie bym nie znała, gdyby nie blog Mimi :)
UsuńNie znam tych książek !
OdpowiedzUsuńElu, one są stricte związane z blogiem Mimi :)
UsuńNie znam, nie znam. Szepnij coś więcej!
OdpowiedzUsuńWięcej na blogu Mimi - w odnośniku w poście przy jej imieniu :)
UsuńMam i ja :)))
OdpowiedzUsuńDo szczęścia brakuje mi tylko I części i strasznie żałuje, bo nie można już jej zdobyć.
Cudne chwile z małymi przyjemnościami.
Oj, chyba już nie dostępna. Może kiedyś Mimi zdecyduje się na dodruk?
UsuńNic nie słyszałam o tej książce :) blog Mimi? Hm?
OdpowiedzUsuńBlog Mimi znajdziesz w linku podpiętym pod jej imieniem w poście :)
UsuńA ja ciągle nie mam. ;)
OdpowiedzUsuńA planujesz?
UsuńPlanuję, ale to dopiero jak będę w Polsce, szkoda, że w formie e-booka nie ma... Chociaż nie wiem czy przypadnie mi do gustu takie pisanie, ale trzeba przeczytać, żeby móc swoje zdanie mieć. :)
UsuńOj, szkoda! Ebooki byłyby super!
UsuńI ja nie znam tych książek. Pierwsze słyszę o nich... muszę je sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńW tej chwili tylko 3 i 4 część są dostępne. A szkoda...
Usuńnie ma fajnych wakacje, bez dobrych książek :))
OdpowiedzUsuńJa dalej jestem na "Grze o tron". Niestety mocno ogranicza mnie czas.
UsuńJagodzinko, mam ja...:):):):):) Na tarasie z kawkę - dozuję sobie, bo poprzedni nr przeczytałam ZA SZYBKO:)
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie dozować tę przyjemność :)
UsuńHehe, nie wszyscy, nie wszyscy, ale dzięki za namiar ;)
OdpowiedzUsuńo! Myślałam, że "wnętrzarze" wszyscy :)
Usuń