Pokazywanie postów oznaczonych etykietą LATO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą LATO. Pokaż wszystkie posty
12 lut 2015
O TĘSKNOCIE...
Zatęskniło mi się dziś (mi, miłośniczce zimy) za latem.
By stanąć znów na balkonie, swoim lub takim jak ten,
w mieszkaniu na 9-tym piętrze w Pradze.
Poczuć na policzku ostatnie promienie zachodzącego słońca.
I cieszyć się takim widokiem.
Tęsknicie już do lata?
26 sie 2014
I'M GOOOOING, I'M GOING MY WAY!
10 migawek z Najpiękniejszego Festiwalu Świata.
Nie było idealnie, ale czy to ważne? :-)
Koncert Budki Suflera... po prostu magia.
Słyszeć jakieś pół miliona ludzi śpiewających razem z wokalistą...
Do dziś mam ciary.
15 sie 2014
26 sty 2014
9 wrz 2013
U SCHYŁKU LATA
Choć wciąż trwa kalendarzowe lato, ja czuję ją każdym centymetrem ciała.
We wczesnym zmierzchu i chłodnym powiewie poranku.
W maleńkich kwiatach wrzosu.
W kroplach deszczu bijących dziś tak bardzo o szyby.
W hektolitrach wypijanej, zielonej herbaty.
Idzie najpiękniejszy czas.
Czas jesieni.
15 sie 2013
NA DOBRY SEN...
Przed snem przeglądam zdjęcia znad morza.
Gdyby istniała sztuka teleportacji...
Może przyśni mi się bezludna plaża.
Rześkie, poranne powietrze przepełnione bryzą.
Skrzeczące mewy.
I spacer brzegiem morza z falami łaskoczącymi bose stopy....
12 sie 2013
10 sie 2013
7 sie 2013
5 sie 2013
30 lip 2013
POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI
30 lipca zawsze było datą szczególną.
Rocznica śmierci R.Riedla.
Jeszcze kilka lat temu - rok w rok jeździłam na Festiwal "Ku Przestrodze" w Tychach.
Fantastyczny klimat, jezioro Paprocańskie, cudowni ludzie, z którymi do białego rana można było przegadać o wszystkim i o niczym, rozbrzmiewające zewsząd dźwięki gitary, znajomości pielęgnowane po dzień dzisiejszy...
Odkąd festiwal został przeniesiony do Chorzowa stał się festiwalem jakich wiele w całej Polsce.
Bez wyjątkowego klimatu tamtego miejsca...
Mój przedostatni festiwal w 2007 roku.
Najlepszy.
Stara wyjadaczka z najdłuższym stażem ;-)
Potem było jeszcze 2008 i.. koniec mojej przygody z Festiwalem.
Trudno w to uwierzyć, ale jakimś cudem otrzymałam akredytację prasową na ten festiwal (pracowałam wtedy w gazecie).
Paradowałam dumna jak paw z plakietką MEDIA.
Byłam przeszczęśliwa mogąc stać pod samiutką sceną, wśród fotografów - choć sama nawet nie miałam wówczas lustrzanki.
A jutro...
Kompletnie niespodziewanie i spontanicznie ruszamy na Woodstock :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)