To był naprawdę długi weekend.
I tak bardzo potrzebny, bo skutki przepracowania odczuwałam już całą sobą.
Czas spędzony z rodziną. Bez komputera, internetu i nawet bez aparatu.
Potrzebowałam resetu, bo kolejny tydzień to znów wysokie obroty i nagle, połowa listopada stanie się faktem.
Aż trudno uwierzyć, że to już prawie połowa listopada, bo bardziej na marzec wygląda, a momentami na kwiecień ;-). Ja weekend miałam wyjazdowy (Warszawa powitała mnie deszczem), w poniedziałek musiałam biec do pracy, za to dziś jesienne porządki przed przyjściem mrozów. I na prawdziwy odpoczynek nie mam co liczyć.
OdpowiedzUsuńW weekend znalazłam też kapcie idealne na zimne dni. Na pewno by Ci się spodobały. Kupiłam czarne kudłate byczki, które mojego mniejszego psa przypominają z wyglądu ;-). Sprawdź w Deichmannie, może też jakieś fajne upolujesz :-).
Pierwsze zdjęcie - cudo! Z takimi pięknie nasyconymi kolorami jesieni.
Mój weekend też wyjazdowy i też Warszawa - choć tydzień później :)
UsuńU nas też w lesie i jeszcze na szlaku.... i weekend minął.... za szybko ....
OdpowiedzUsuńZawsze mija zbyt szybko :) Na szczęście jest co pięć dni :)
UsuńReset niezbędny dla równowagi! :)
OdpowiedzUsuńo tak! Zwłaszcza przy takim natłoku pracy...
UsuńMam tak samo, w końcu odpoczęłam odrobinę i nabrałam siły do działania :D No i miałam czas na gotowanie z mężem i czytanie książek :D
OdpowiedzUsuńTaki weekend był mi potrzebny! :)
UsuńNie zdążyłam w ogóle odpocząć, niestety miałam tylko dwa dni... Cóż, może niedługo :)
OdpowiedzUsuńNiedługo święta, będzie czas na odpoczynek :)
UsuńReset jest potrzebny! :) Pięknie jest w tym lesie.
OdpowiedzUsuńO tak! Nawet bardzo :)
UsuńTaki reset jest potrzebny, od razu sie czlowiek lepiej czuje!
OdpowiedzUsuńPs. Chciałam wprowadzic cos nowego na bloga i myślałam nad 'piątką na piątek' i mam pytanko czy nie miałabyś mi tego za złe?? Oczywiście dam linka skąd pochodzi pomysł 😉
Oczywiście możesz wprowadzić, ja i tak od nowego roku zmieniam formę.
UsuńTen długi weekend bardzo szybko zleciał ale jestem za niego wdzięczna. Kocham taki czas. Powodzenia z urodzinami męża, Warszawą - jak ja kocham W-wę...
OdpowiedzUsuńA ja za Wawą nie przepadam :) Choć przyznam, że po tym wyjeździe jakiś łaskawszym okiem na nią spojrzałam :)
UsuńAch, taki reset raz na jakiś czas jest bardzo potrzebny :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, szczególnie te ostatnie :)
Moje leśne ścieżki...
Usuńi bardzo dobrze! :) ja również do komputera nie zaglądałam...poświęciłam ten czas rodzinie i jestem szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto. Nic nie zastąpi czasu spędzonego z bliskimi.
Usuńno ja niestety w poniedziałek musiałam iść do pracy :( a zdjęcia bajeczne!
OdpowiedzUsuńOj, ale jeszcze będzie czas by wypocząć.
Usuńto tak jak u mnie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo taki czas jest potrzebny od czasu do czasu :)
Usuń:)) Dobrze, że troszkę odpoczęłaś i naładowałaś akumulatory :). Mi zdrówko odmówiło posłuszeństwa :( i przymus był odpocząć, choć ja zwyczaju na odpoczynek nie mam :), ale gdy temperatura sięga 39 to mnie zwala z nóg :))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :) Ściskam!
Marta
no więc właśnie może się przepracowałaś i organizm zaprotestował? Czasem taki przymusowy odpoczynek też jest potrzebny :)
UsuńNic mi nie mów o połowie listopada i wyjeździe do Warszawy :p
OdpowiedzUsuńDobrze, że odpoczęłaś, ja również :)
Oj Kasiu, może jeszcze pokochasz Warszawę :)
UsuńBardzo jesienne zdjęcie :) Świetne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji i pozostawienia cennych dla mnie komentarzy.
http://w-amatorskim-obiektywie.blogspot.com/
Dziękuję, na pewno zajrzę :)
UsuńCzasem trzeba się pozwolić otulić jesiennej mgle, żeby odpocząć!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię jesienne mgły :)
UsuńNiech cała jesień będzie taka jak ten długi weekend:) Przyjemne zdjęcia, chce się wyjść na spacer.
OdpowiedzUsuńNie ogarniam tego, że ten czas tak szybko pędzi... a chciałoby się więcej i bardziej ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zaraz koniec listopada, grudzień, święta...
Usuńpierwsze zdjecie magiczne..:)) kochana, no zaraz polowa listopada...ja nie wiem gdzie ten czas ucieka...?
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem... pędzi jak szalony :)
UsuńAleż pięknie u Ciebie. Cieszę się, że wykorzystałaś dobrze długi weekend. Ja przechorowałam go, ale na szczęście ciągle jest piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nawet listopad jest piękny! :) Życzę dużo zdrówka!
UsuńKlimat zdjęć fenomenalny ! :)
OdpowiedzUsuńDzięuję!
UsuńA dopiero był 1 listopada ...
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia :)
Prawda? a zaraz święta...
UsuńNieraz potrzebny jest czas na odpoczynek, wyciszenie, złapanie oddechu, nabranie od nowa sił... Piękne zdjęcia:) Buziaki przesyłam.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Bardzo potrzebny był mi ten czas. Kosztem zaległości, ale jednak komfort psychiczny najważniejszy.
Usuńpiękny las! ostatnio zmęczenie daje mi się we znaki - pewnie swoją zasługę ma w tym również przesilenie. potrzebowałabym spaceru po takim pięknym miejscu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pędź do lasu. Las daje wyciszenie, spokój, pozwala zresetować myśli :)
Usuńmi ten czas upłynął podobnie, na długich leśnych spacerach
OdpowiedzUsuńdługi weekend powinien być przynajmniej raz w miesiącu;)
Zgadzam się! Przydałby się taki jeden w miesiącu długi weekend...
Usuńzazdroszczę Ci tego lasu ;)
OdpowiedzUsuńSama sobie go zazdraszczam :D
UsuńMam wrażenie, że niedawno świętowaliśmy Nowy Rok, a za moment będziemy świętować kolejny... Wszystkiego co najlepsze dla męża :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jego imieniu :) To prawda, znów kupuję nowy kalendarz, a dopiero co wybierałam tegoroczny...
UsuńPiękne zdjęcia :) Las mnie zachwycił. Uwielbiam las o każdej porze roku :)) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam Cię do mnie w odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam las i leśne kadry...
Usuń