9 mar 2015
MOJE PLANY NA WIOSNĘ
Ostatni weekend nie pozostawił wątpliwości. Czuć ją w każdym cieplejszym promyku słońca i w śpiewie ptaków. To chyba już...
Nie lubię planować, bo życie często nasze plany weryfikuje po swojemu. I bez planów wiem, że marzec będzie bardzo pracowity, ale dzięki planom, listom rzeczy do odhaczenia jestem w stanie racjonalnie sobie wszystko zorganizować i w tym całym przedwiosennym rozgardiaszu wyrwać jeszcze kilka chwil dla siebie.
Bo zaplanować trzeba tegoroczną grządkę, kupić nasiona. W zasadzie najwyższa pora by już wypełnić dom zapachem świeżej ziemi i w każdym wolnym miejscu ustawić doniczki, rozsadniki i mini szkalrenki. Czas znaleźć trzeba na doprowadzenie roweru do stanu używalności. Bo plan jest taki, by rower wrócił do łask. I ostatni z najważniejszych i chyba najprzyjemniejszych... trzeba w końcu zaplanować rozbudowę poddasza. Nasza koncepcja zmienia się średnio kilka razy do roku. Jedno jest pewne. Musi być antresola i miejsce na moje biuro.
A jakie są Wasze plany na wiosnę? :)
A jakie są Wasze plany na wiosnę? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie rower już sezon rozpoczął, ale brudny, że się patrzeć na niego nie da po ostatnich deszczach.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci udanej realizacji planów, jestem ciekawa, jakie wyjdzie poddasze - na pewno równie stylowe jak salon :-).
Grządek nie obsiewam - to zajęcie mojej mamy. Ja natomiast planuję zrobienie mnóstwa wiosennych zdjęć i przetestowanie "nowych" starych szkiełek: Trioplanu i Tessara. W planach mam także częstsze i dłuższe spacery z psiakami, bo ostatnio tylko późnymi wieczorami na króciutko wychodzimy, a większość czasu spędzają na ogrodzie.
Pozdrawiam Jagódko wiosennie!
O! To zazdroszczę, ja nie mogę się wybrać, bo wciąż coś :) Oj z poddaszem to grubsza sprawa pewnie będzie się ciągnąć za nami jakiś czas :)
UsuńZasadzimy ziarno!:) każde Twoje zdjęcie jest bardzo inspirujące !:)
OdpowiedzUsuńU mnie plany na wiosnę remontowe, ale jak wyjdzie? Zobaczymy ;p
OdpowiedzUsuńNo i trzeba już powoli podwórko ogarniać...
Posadzić trawkę, jakieś drzewka, rozstawić namiot...
Sypialnia prosi się o przemalowanie i zmianę wystroju,
a klatka schodowa to już błaga o przemalowanie ;p
Trzymam kciukasy za Twoje wiosenne plany :)
O tak! Pracy w ogrodzie po zimie zawsze jest pełno :) Nie wiem jak Ty, ale ja to lubię :)
UsuńPlany - cieszyć się wiosną.Rower,prace ogrodowe i dużo słońca :)
OdpowiedzUsuńO! To wypisz wymaluj, jak u mnie!
UsuńNa wiosnę na pewno posieję warzywa w ogródku, jakieś zioła na kuchennym parapecie :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo! Ja uwielbiam prace ogródkowe :) mmmm! Nie mogę się doczekać twarożku z szczypiorkiem i rzodkiewką z własnego ogródka!
UsuńPlanów brak, wolę łapać, co przyniesie :) Powodzenia w Twoich!
OdpowiedzUsuńJa też staram się nie planować, ale to takie nieodległe plany, więc na to mogę sobie pozwolić :)
UsuńSpacery... duuuuużo spacerów! :)
OdpowiedzUsuńOj, zazdroszczę!
UsuńPiękna fotografia… Plany z poddaszem - super! No i ten nasz slow life:) Powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej slow life! :) By w tym zabieganiu odnaleźć czas na kawę na tarasie i wystawienie buzi do słońca!
UsuńU mnie przeprowadzka :D
OdpowiedzUsuńI basen, dużo basenu! No i tradycyjnie rower :)))
ooo! To zmiany, zmiany! A ja nie na bieżąco :)
Usuńu mnie też ogródek czeka na zapełnienie go grządkami a grządki sadzonkami i nasionami... mam już kilka krzaczków owocowych, które też czekają na zasadzenie
OdpowiedzUsuńCzekam z dużym utęsknieniem na te prace ogrodowe!
Usuńja już posiałam kwiaty czekoladowe :) po niedzieli planuję posiać zioła ;)
OdpowiedzUsuńŻe co? :D Kwiatki czekoladowe? :) Rośnie na nich czekolada?
Usuńpodobno pachną jak czekolada :)
UsuńPiękne plany .... zdjęcie cudne !!
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Dzięki Olgo! :)
Usuń'Chcesz rozśmieszyć Boga opowiedz mu o swoich planach' ;)
OdpowiedzUsuńGłówny plan do wyczyścić dom do granic możliwości z niepotrzebnych rzeczy. Nie mogę myśleć jeśli wokół 'dzieje się' zbyt wiele. Minimalizm mnie chyba dopada :)
O tak! Od marca zeszłego roku zwłaszcza pobrzmiewa mi ten cytat w głowie...
UsuńJa czekam, aż zrobi się ciut cieplej i planuję też giga porządki!
W mojej małej szklarni na kuchennym parapecie już zapanowała ziołowa atmosfera :)
OdpowiedzUsuńMoje zioła padły prawie w zupełności po zimie...
Usuń