1 maj 2015
APRIL MOMENTS
Wciąż dużo się dzieje, w końcu dopiero co pokazywałam Wam MARCH MOMENTS, a już mamy maj. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła Wam uchylić rąbka tajemnicy nad czym aktualnie pracuję.
Tymczasem, gdy publikuje się ten post - jestem 1002 kilometry od domu. Majówka w tym roku to spełnienie jednego z moich marzeń - ale o tym napiszę Wam kiedy indziej, bo dziś kilka kwietniowych momentów prosto z mojego telefonu.
Tymczasem, gdy publikuje się ten post - jestem 1002 kilometry od domu. Majówka w tym roku to spełnienie jednego z moich marzeń - ale o tym napiszę Wam kiedy indziej, bo dziś kilka kwietniowych momentów prosto z mojego telefonu.
Kwiecień plecień - było dokładnie jak w przysłowiu. Mieliśmy białe święta...
A dokładnie tydzień później - pierwsze kwiaty na krzewach :-)
Świąteczny zając z Pepco - po małej modyfikacji :) I jeden z moich modeli. Bo kto powiedział, że modele nie mogą mieć 4 łap i futerka?
Małe kwietniowe przyjemności :) Piłyście już nowe Somersby? Niedawno odwiedziła mnie też Aneta i tak sobie dogadzałyśmy.
Mój psiak - niszczyciel. Muszę kiedyś zrobić posta, o huskych, bo to psy, które najbardziej cierpią przez swoją urodę. Ludzie nie zapoznają się z charakterystyką rasy ( a takie niespodzianki jak poniżej to norma) i psiaki lądują potem na ulicy...
Moje ostatnie miejsca pracy. Całkiem przyjemne, prawda? Niedługo opowiem Wam wiecej o cudownym weekendzie w Krakowie.
Mój psiak - niszczyciel. Muszę kiedyś zrobić posta, o huskych, bo to psy, które najbardziej cierpią przez swoją urodę. Ludzie nie zapoznają się z charakterystyką rasy ( a takie niespodzianki jak poniżej to norma) i psiaki lądują potem na ulicy...
Moje ostatnie miejsca pracy. Całkiem przyjemne, prawda? Niedługo opowiem Wam wiecej o cudownym weekendzie w Krakowie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
..wspaniałe chwile, ukochany Kraków ! ;)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę Wrocław - to moje ukochane miasto :)
Usuńwidzę, że wszędzie zasypało w kwietniu drogi,oh ta pogoda! oby już teraz było tylko cieplej, piękny piesio!
OdpowiedzUsuńPsiak adoptowany ze schroniska przez znajomych - urocza bestia :)
UsuńA początek kwietnia i ten śnieg na święta był dołujący!
ten somersby jest przepyszny :))! hehh a pieski już tak mają chyba że lubią sobie po swojemu przekopać ogródek :D nasz piesek kiedyś wykopywał mojej Mamie cebulki tulipanów z ogrodu... :D ale smutno by było bez tych małych niszczycieli :D
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie! Zwłaszcza, że u hasiorów to normalne - więc wiedziałam na co się piszę. Nasz ogród czasem wygląda jak pobojowisko, ale to są właśnie uroki północniaków, o których wiele osób nie ma pojęcia decydując się na rasy pierwotne. Planuję napisać o tym kiedyś post :)
UsuńŚwietne migawki :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Lepiej się pochwal kto na tych fotkach ze ślubu C&C z Tobą baluje? :D
Usuńja na szczęście już zapomniałam o tym śniegu :)) nigdy nie zrozumiem jak można wyrzucić jakiekolwiek zwierzę. Po prostu chyba nic mnie tak nie w%@%@%@ na świecie, jak bezmyślni ludzie, którzy katują zwierzęta.
OdpowiedzUsuńNiestety... dla mnie to też niepojęte :(
UsuńByłam niedawno i we Wrocławiu i w Krakowie. Oba super, choć w Krakowie to trzeba się było łokciami między turystami rozpychać.
OdpowiedzUsuńDlatego mimo wszystko wolę Wrocław, choć tam też turystów nie brakuje, znam takie miejsca, gdzie jest pusto i odludnie.
Usuńpewnie, ze bedzie! trzeba w to wierzyc, a pewnie plusiki same sie znajda :)
OdpowiedzUsuńHusky to wybitnie wymagające psy...a widać niewiedzę ludzi na temat jej rasy po tym ile ich zalega w schroniskach, oraz ile jest do oddania bo "dziecko ma alergię".
OdpowiedzUsuńA nowe Somersby wymiata!;)