24 lip 2012
O TYM, JAK POLUBIĆ RYBY
Stwierdzenie "nie lubię ryb" należy już do przeszłości.
Dokładnie od momentu, gdy spróbowalam łososia z grilla, z TEGO przepisu Jamiego.
Smak jest po prostu obłędny.
Tymczasem na grządce...
Nie mogę się doczekać, aż dynie zamienią się w pomarańczowe kule.
A w głowie już tysiące pomysłów i smaków.
Co polecacie z dyni?
Dokładnie od momentu, gdy spróbowalam łososia z grilla, z TEGO przepisu Jamiego.
Smak jest po prostu obłędny.
Tymczasem na grządce...
Nie mogę się doczekać, aż dynie zamienią się w pomarańczowe kule.
A w głowie już tysiące pomysłów i smaków.
Co polecacie z dyni?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie można nie lubić ryb, choć troszeczkę. ;)
OdpowiedzUsuńZ dyni? Polecam zrobienie musu i zjedzenie ze smakiem w owsiance, plackach, zapieczonym cieście czy... z lodami orzechowymi!
Teraz już lubię chociaż łososia np i pstrąga :)
UsuńTakie powiedzenie jak "nie lubię ryb" rani moje uszy :) Ja ryby uwielbiam :) Jeśli chodzi o dynię jadłam dobrą zupę :) I muszę przyznać, że wiem co czujesz... też mi się podoba fakt, że Bardzo Mądry Mężczyzna gotuje... to takie nowoczesne jest ;p może to złe słowo, ale tak czuję :)
OdpowiedzUsuńUdanego dnia ;)
Mężczyzna z pasją jest sexy. A jeśli jest to gotowanie to nic tylko się cieszyć :)
UsuńO tak, dokładnie. Ale to nie tylko Mężczyźni :) ogólnie ludzie z pasją :)
UsuńA jeśli lubisz swoją pracę i nie chcesz jej zmieniać... mam świetny pomysł na Twoje bóle :) ruch ;p którego Ci brak. Szczególnie polecam jogę :) ostatnio też zaczęłam pomykać na elipsie/orbitreku zamiast biegać, bo niestety nie mogę... jest to świetny zamiennik :) Endorfiny!
Zainstalowałam już w telefonie aplikację do jogi i od jutra zaczynam ;)
UsuńOrbitreka kupiłam rok temu - wstyd się przyznać, ale stoi i się kurzy...
oj moja droga ryby to najlepsza rzecz na świecie! a ja przyrządzam łososia w piekarniku , ale też funkcja grill. Wszyscy się zajadają:))) łosoś to moja ulubiona rybka... chyba lepszej nigdy nie jadłam.. no może raz tuńczyka w Chorwacji:) ale świetna ta dynia! pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa śmiem twierdzić, że jak nie lubiłam ryb - to ta potrawa stała się moja ulubioną :)
UsuńŚlinka cieknie ;-) A łosoś to zdecydowanie jedna z najlepszych ryb :-)
OdpowiedzUsuńJa planuję z dyni zrobić placki, coś w stylu placków z cukinii :-)
Też o tym myślałam. Na szczęście mam sporo dyń, więc będę mogła wypróbować wiele przepisów :)
UsuńWcale nie od tego momentu! Polubiłaś je już jak robiłem pstrąga!
OdpowiedzUsuńTak, ale pstrąg cytrynowy się nie umywa. Wybacz, ale łosoś rządzi! :*
UsuńOj takiego łososia wciągnęłabym z ogromną chęcią! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDyni nie lubię :( ani pestek, ani zupy, ani nic co dotychczas próbowałam :(
Te żółte to kwiaty dyni? Cukinia ma takie same ;)
Koniecznie wypróbuj Alu, ten przepis. Łosoś wychodzi na prawdę rewelacyjnie!
UsuńKwiaty są dyni lub cukini lub kabaczka. Nie wiem. Mam wszystko razem wymieszane, a po liściach niestety nie poznaję. Dopiero gdy pojawią się owoce wiem czy to dynia czy cukinia czy może kabaczek :)
Ryby uwielbiamy w każdej postaci :-), najbardziej właśnie łososie - zapiekane i wędzone na gorąco.
OdpowiedzUsuńZ dyni polecam placuszki z gęstą kwaśną śmietaną, nasz jesienny przysmak :-).
Kto jak to, ale Szczeciniańka musi lubić ryby :)
Usuńja nadal nie mogę się przekonać do ryb, potrzebuję tego kopa motywacyjnego czyli w końcu jakiejś dobrze przyrządzonej potrawy :P
OdpowiedzUsuńWypróbuj ten przepis. Ja nigdy nie sądziłam, że polubię ryby!
Usuńto tak ekscentrycznie przyjemne uczucie:D,gdy widzisz inteligentnego osobnika panoszącego się wśród kuchennych kątów;)
OdpowiedzUsuńsezon dyniowy już niedługo!czyli mała zapowiedź jesiennej rzeczywistości..ale ja lubię ten czas,nawet bardzo i już nie mogę się doczekać:)i planuję gęsty, pomarańczowy krem:)
o tak! Powiem więcej mrrr :) Uwielbiam to, że mój K. kocha gotować. Ja w zamian odwdzięczam się pieczeniem :)
UsuńJak ja uwielbiam ryby! I zazdroszczę takiego kucharza, czasem chciałabym, żeby to L. czekał na mnie z dobrym obiadem :)
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę. Choć ja sama też lubię gotować, ale zdecydowanie wolę piec :)
Usuńzupa dyniowa Liski polecam- jest przepyszna:)
OdpowiedzUsuńhttp://whiteplate.blogspot.de/2007/04/zupa-dyniowa-z-czosnkiem-i-chili.html
Spróbuję na pewno! :)
Usuńobowiązkowo dyniowe konfitury - mają najpiękniejszy kolor świata! a łosoś to coś, co kocham w każdej postaci:)
OdpowiedzUsuńOoo! Będę poszukiwać jakiegoś przepisu ciekawego :)
UsuńŁosos - zawsze!:)
OdpowiedzUsuńa z dyni...dynia w occie:)))
dobry pomysł! Teraz szykuję się do cukini marynowanej :)
UsuńJa kocham ryby!!! Uwielbiam :D można jeśc tonami i dalej człowiek głodny :D i dalej może jeść :D
OdpowiedzUsuńBuziole!!
Nie znam tego uczucia. Ryby od zawsze były dla mnie fee :)
UsuńJa tak trochę nie na temat, przejrzałam kilka notek. Twoje zdjęcia mnie zachwycają! :)
OdpowiedzUsuńAh jeszcze pytanko! Jak zrobiłaś "nie kopiuj" Przydało by mi się coś takiego :D
Usuńwkleiłam odpowiedni kod w kodzie HTML. Poszukaj w google :)
UsuńJuż sobie znalazłam, dziękuje ;-) Przydało się na blogu literackim ^ ^
UsuńOjej, a my tak uwielbiamy ryby! Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńW końcu macie zawsze świeże u siebie nad morzem ;)
UsuńUwielbiam łososia :) Moja ulubiona ryba. Ogólnie lubię ryby, ale stanowczo za rzadko je jadam. Trzeba to zmienić.
OdpowiedzUsuńJa polubiłam na razie tylko łososia i pstrąga ;)
Usuńnie ma nic lepszego niż facet, który umie gotować! :) osobiście uwielbiam ryby, szkoda tylko że tak rzadko mam okazje je zjeść
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! Nie ma nic lepszego! :)
Usuńmniam, zupa z dyni ze świeżym imbirem:)
OdpowiedzUsuńw sam raz na jesienne, chłodne wieczory :)
Usuńa ja lubię wszystkie rybki, łososia zrobionego przez mojego męża w szczególności :)
OdpowiedzUsuńMężczyźni w kuchni rządzą :)
Usuńja za rybkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńale może po prostu jeszcze nigdy nie jadłam takiej naprawdę dobrej :) nie wiem :)
najbardziej mnie te ości w rybach denerwują :))))
PS. zazdroszczę gotującego faceta :P
a mój...no cóz... może się kiedyś nauczy ;)
No widzisz Anetko! Ja mówiłam tak samo. Nigdy nie lubiłam ryb, bo raz - zapach, a dwa ości. W łososiu z tego przepisu nie było ani jednego, ani drugiego. Zapach świeżych ziół i lekka nutka cytrynowa, do tego sałatka z ogórka i chilii. Żyć nie umierać!
Usuńa ja myślałam kiedyś że nie lubię ryb a teraz bez nich ani rusz ::) najbardziej oczywiście łososia ale wszelkie owoce morza wprost ubóstwiam :) yummii :) p.s. witaj w gronie "posiadaczek" gotujących mężczyzn :) pozdrawiamy Was bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś do owoców morza nie umiem się przekonać :)
Usuńzupa dyniowa jest cudna :) w sam raz na chlodniejsze wieczory
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zamrozić więcej dyni, by na zimowe wieczory przyrządzić zupę - krem ;)
UsuńMusiałabym tego łososia spróbować, może też bym przestała mówić "nie lubię ryb". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpróbuj! :-) Nie wiem jak inne ryby, ale ta jest pycha!
Usuńoh tak mój G. też kucharzy :) wspaniałe to jest ;) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrawda? ;-)
UsuńJa za to piekę i tym staram się mu wynagrodzić trudy kuchenne :)
I bardzo dobrze, że polubiłaś ryby! Jedz, próbuj wszakże wiem, ze zdrowe, nie?:)
OdpowiedzUsuńZ dyni? Lubię purre ziemniaczano-dyniowe. Robiłam je Kubusiowi jak był maluni i zostało. Dynię gotujesz, ziemnioki gorujesz i razem miksujesz z masełkiem :)
O! to ja koniecznie muszę spróbować tego purre :)
Usuńoh, ale Ci zazdroszczę tych Twoich grządek!
OdpowiedzUsuńrok temu zakochałam sie w dyniowym kremie. był rewelacyjny! jeśli chcesz poślę Ci przepis @. (:
miłego dnia!
Wyślij, wyślij. Maila masz ;-)
UsuńRyby i owoce morza ! Mhmm, mogła bym jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńDo owoców morza nie umiem się przekonać ;(
UsuńTytuł posta mnie zaciekawił :) Ja ryb nie lubię, ale fileciki rybne zjem, byleby by za bardzo rybnie nie pachniały :) A na dynie też czekam. Na razie widać 5 kulek. Zostałam też pouczona, że jak nie ma kulki przy kwiatku to dyni nie będzie, bo to kwiat męski :D Ale wystarczy na eksperymenty kulinarne takiej jak zupa dyniowa przygotowywana u nas przez kilka już sezonów i na ciasto dyniowe jako nowość.
OdpowiedzUsuńTeż myślę o cieście dyniowym :)
UsuńŁosoś moja ulubiona rybka - w każdej postaci, czy smażona, czy wędzona, czy w postaci surowej (tatar). Pychota!!!
OdpowiedzUsuńO nie! Tataru bym chyba nie tknęła :)
UsuńRyby uwielbiam, więc takie stwierdzenie mi nie grozi, ale muszę powiedzieć, że zdjęcie jest przepiękne, zwłaszcza to ryby. I również uwielbiam jak mój mężczyzna gotuje, niestety nie zdarza się to za często. Mimo wszystko warto czekac ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję tym bardziej, że fotografia kulinarna to nie jest moja dobra strona :)
UsuńUwielbiam łososia, zwłaszcza z sosem koperkowym z IKEI :D
OdpowiedzUsuńI ja też mogę już powiedzieć, że uwielbia łososia ;)
UsuńZazdroszczę Ci gotującego mężczyzny ;-) Na szczęście jednak nikt mnie nie musi przekonywać do ryb, które bardzo lubię ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie dojrzewa Twoja dynia. Ja przepadam za zupą z dyni :-)
K. chyba pęknie z dumy jak przeczyta te wszystkie komentarze :-)
UsuńGotujący facet jest sexy ;)
Też bardzo lubię, kiedy mój mężczyzna gotuje :)
OdpowiedzUsuńO łososiu na razie nie mogę czytać, bo dziś go raczej nie przyrządzę, kończę moją potrawkę z kawałkami cukinii, też była pyszna, ale obyło się bez zdjęć, tym razem zapomniałam :)
No, proszę! To jest ich więcej :-)
UsuńZ co to za potrawka Iwono? Mam sporo cukinii i już brakuje mi pomysłów ;)
Rybę zawsze i wszędzie. Dynię tylko dekoracyjnie...
OdpowiedzUsuńMoże warto się przekonać do dyni, jak ja do ryby? :)
UsuńCieszę się, że poubiłaś rybę, bo często tak jest, że nie lubi jej się, bo po prostu się nie jadło dobrze przyrządzonej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;)
UsuńStwory na haloween polecam ;P
OdpowiedzUsuńTeż pewnie będą :) A jak!
UsuńMniam!
OdpowiedzUsuńRybka czy dynia? :)
Usuńja tez lubię jak gotuje (choć zazwyczaj włoskie dania) i jak piecze moją ulubioną tartę ;), ale piec lubię sama ;)
OdpowiedzUsuńMmmm... u Nas dziś była lasagne :)
UsuńRyby są ok, tydzień bez dania z dobrą rybą to tydzień stracony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż tak to ich nie polubiłam ;)
Usuńnajpierw muszą mi go oddać, a z tym jak zwykle jest problem -.-
OdpowiedzUsuńA więc dziś ryba.
OdpowiedzUsuńA sprawcą jest kto?
Kochana Jagódka, która swoimi zdjęciami przekonałaby mnie nawet do chrzanu ;).
I jak? Smakowała? :-)
Usuń